Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synowa23l.

Jestem nieszczęśliwa jako synowa i żona, czy może wyolbrzymiam?

Polecane posty

Gość gigi gigi
a może munio nie chce się wyprowadzić, bo w rodzinnym domku czuje się bezpieczniej - a tak za wszystko trzeba odpowiadać osobiście; raty, opłaty, utrzymanie - ożenił się, ale chyba nie chce dorosnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa23l.
Tzn to nie jest tak, ze kredyt na 150 tys i koniec, jeszcze pomogliby moi rodzice i meza, mysle ze od swoich wyciagnelabym 30 lub maksymalnie 40 tys, rodzice meza tez by cos dorzucili. Maz chcialby budowac systemem gospodarczym wlasnie maly domek 100 m2, i tak ze np gore mozna by zostawic niedokonczona np tylko otynkowana, byleby na dole zamieszkac. A potem pomalu sami skonczylibysmy gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co Ci poradzić
Wyciąganie kasy od rodziców jest bardzo, bardzo, BARDZO złym pomysłem uwierz mi. Mało jest ludzi, którzy nie wypomną i nie będę się czuli niejako współwłaścicielami i nie będą się wtrącali do każdej decyzji o domu. Mało Ci od teścia jeszcze? Ja byłam w takiej samej sytuacji jak Ty, że mieszkamy z teściami i odkładamy na dom, a że z mężem poznałam się przed 30 nie było też co czekać z dzieckiem. Efekt? Po ślubie 4 lata, synuś lat 2, 30 przekroczona, na koncie 0, bo chociaż nie płacę wynajmu, to jednak tutaj mieszkam, a ja, w przeciwieństwie do teściów, muszę mieć jakiś standard (choćby woda bieżąca, którą robiliśmy) Na dzień dzisiejszy mamy jakieś 60 tysięcy włożone w dom teściów, porządzić sobie mogę w dwóch pokojach, a ciągle się w coś wkłada ( na przykład ostatnio zalało nas 4 razy, aż się płakać chce, jaki jest syf dookoła domu) a o budowie to możemy pomarzyć, bo może czynszu nie płacę, ale trzeba ten dom też utrzymać i remontować od czasu do czasu, a po swojemu i tak nie mam. Podjęliśmy decyzję, że z końcem roku się wyprowadzamy, bo w ten sposób, to my nasze życie ciągle odkładamy na potem i ciągle nie jest tak jak chcemy i czekamy nie wiadomo na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co Ci poradzić
Jeszcze dodam, że u nas nie było kłótni ani takiej sytuacji jak u Ciebie, a i tak nie możemy już wytrzymać, bo każdy chce po swojemu, a na jednym terenie tak jest ciężko. A jakbym jeszcze słyszała wyzwiska i takie jak Ty, to by mnie tam już dawno nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gigi gigi
na to trzeba mieć trochę honoru i godności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policz sobie sama czy zakup mieszkania jest tańszy czy droższy w waszej sytuacji. proste liczenie:Budowa. Zakup działki- wpisujesz cenę z waszych okolic.koszt domu, jak pisałam z kosztorysu i mniej więcej wiesz. Zakup mieszkania. Cena mieszkania za m2 x ilość metrów, tedy wiesz na jaki metraż was stać. Są miasta, miejscowości, gdzie dom będzie tańszy, sa takie miejsca , gdzie zakup działki to prawie cena mieszkania.Zazwyczaj koszt działki= kosztowi zakupu kawalerki . Czyli sama działka to koszt około 40m 2 mieszkania, do tego dodajesz jeszcze 20 m i masz koszt w miarę wygodnego mieszkania. Koszt budowy w stanie surowym-1758,zł w developerskim 2747zł, ceny mogą być niższa, ale i wyższe, wszystko zależy od wykończenia. Policz sobie mniej więcej.Nikt ie wie gdzie mieszkacie, jakie są u was ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam kasy, kupiłam kawalerkę w kredycie 100 tys. Rata jest 600-700 zł, więc sporo taniej niż jakikolwiek wynajem. Owszem, jest ciasno, owszem, wkurza mnie to, ale nic nie zastąpi tego, ze to moje 4 kąty. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa23l.
Ojej, ja nigdy w zyciu nie wlozylabym w dom tesciow nawet zlotowki na jakiekolwiek remonty, skoro i tak nie mialby miec moj. Chyba ze przepisaliby to wtedy moze tak, dziwne ze wlozyliscie kase i to jeszcze 60 tys. A co do meza on chce pojsc na swoje ale dopiero jego zdaniem jak wybudujemy dom,to nie chodzi ze jest tu zwiazany czy cos,ze mu wygodnie bo nie jest mu wygodnie, widze to. Tylko nie da sobie wyperswadowac swoich pomyslow. Obliczylam wszystko, z dzialka to okolo 350 tys plus minus. Wchodzilby w gre tylko kredyt na ta okragla sumke i to na 30 lat, ale to jak cyrograf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porównaj jeszcze raty kredytów mieszkaniowych 300 000 na 30 lat to daje +- 1455 zł miesięcznie , dolicz koszty utrzymania domu, życie. Teraz macie 4500 - 1500 zostaje 3000, a to na 3 osoby + utrzymanie domu wcale nie jest dużo. Powiedziałbym,że całkiem skromnie. Wcześniej pisałaś o kredycie na 150 000 na 15 lat, dajej to +-1300 raty , dochodzą koszty utrzymania mieszkania ,życie itpwstępnie policzyłam wartość mieszkania 170 000. Czyli przez 15 lat żyjecie podobnie czy to kupując dom czy mieszkanie, po 15 latach z mieszkaniem jesteście na czysto, z domem jeszcze 15 lat spłacania. Sama pisałaś, ze nie wiesz czy twój maż dostanie kontrakt za ileś tam lat. Chyba w takiej sytuacji wolałbym kupić mieszkanie, spłacić spokojnie i normalnie żyć. To co liczysz w kosztach budowy domu, to takie absolutne minimum. W sumie mieszkając u teściów tracicie czas, bo nawet jak przez 3-4 lata odłożycie te 30-40 tys w co bardzo wątpię, to też was nie bardzo uratuje, a przewidzieć ceny mieszkań za 4 lata bym się nie podejmowała. Mąż chce dom, ale nie na na dom kasy, a "zakredytować" się na 30 lat w waszej sytuacji to prawie samobójstwo. Was ledwie stać będzie na mieszkanie w bloku, porozmawiaj z mężem, niech przestanie bujać w obłokach i popatrzy na koszty. Dom fajna sprawa, nie powiem, że nie, ale warto zawsze popatrzeć realnie, a nie życzeniowo, bo to bardzo ważny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka___
Zwracam się z prośbą o wypełnienie ankiety dotyczącej znaczenia pracy zawodowej w życiu współczesnych kobiet. Badania są anonimowe, a ich wyniki będą wykorzystane wyłącznie w celach naukowych, dlatego proszę o pełną szczerość w udzielaniu odpowiedzi. Na pytania proszę odpowiadać zgodnie z instrukcjami. LINK DO ANKIETY: http://www.ankietka.pl/ankieta/117929/znaczenie-pracy-zawodowej-w-zyciu-wspolczesnych-kobiet.html PROSZĘ POMÓŻCIE MI ZALICZYĆ ĆWICZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa23l.
Powiedzialam o tym wszystkim mezowi, wszystko policzylam itd. Nic do niego nie dotarlo. Ja juz nie mam sil na czlowieka. Moze naprawde nie umie on odciac pepowiny czy jakos tak, i boi sie zycia tylko ze mna i z dzieckiem. Ale to chyba lepsze niz ciagle wyzwiska ojca i grozby ze nas wywali z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa23l.
co mam zrobic, zeby on uwierzyl w to, ze nie czeka nas tu nic dobrego a ja nie chce tego znosic? mam po prostu czekac az w koncu tesc nas wyrzuci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze pomóż teściowi w wyrzuceniu was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa23l.
Na to bym nie wpadla,ale to chyba jedyny i radykalny ratunek. Zycie ucieka, nie chce juz slyszec wiecznego ponizania meza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to chyba lepsze niz ciagle wyzwiska ojca i grozby ze nas wywali z domu... To doprowadz do sytuacji,aż was wywali, oczywiscie sprytnie,że nie ty jestes ta zła, tylko teść was wygonił.Może wtedy twój maż już nie będzie miał wyjścia. Czasem ludzie mają takie niesprecyzowanie plany na świete nigdy, jak tówj maz z dudową domu.Kiedyś wybuduje, ale kiedy? Jaki ma plan, na co czekacie marnując czas i zdrowie? Ogladaj sobie mieszkania, może coś wpadnie w oczy, poczytaj czy lepiej z pierwotnego czy wtórnego, policz ile realnie macie kasy, jaką ratę jesteście w stanie płacić i układaj jakiś plan.Możesz powiedzieć mężowi,że mieszkanie spłacicie szybciej, wtedy sprzedanie i jak będzie dobra sytuacja i będzie pracował,to weźmiecie 2 kredyt i wybudujecie dom, czy jakies tego typu przykłady.uświadom,że nie macie teraz kasy na dom, nie macie więc o czym myślec, czy jednak maż zdecyduje sioę na kredyt na 30 lat. Ja widzę że twój maż zupełnie nie wie czego chce, coś bredzi o budowie jak dziecko, a policzyć ile na to potrzeba kasy to już nie potrafi.Może faktycznie che mieszkac w tym domu , takie model rodziny zna, wiec moze to nie jest dla niego żaden propblem, tylko to jest twój problem? Zapytaj konkretnie jakie widzi rozwiązanie tej sytuacji, reale do wykonanie i w jakim czasie ma zamiar realizację tego pomysłu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko co słychać? ja kiedyś też miałam podobne przejścia z teściem:( teraz mamy osobny dom,ale kilka kroków od teściów niestety inaczej się nie dało,ale chociaż nie przyłazi do domu:) na podwórzu go widuje,ale się nie odzywam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie Zycie na gospodarce Tesc wszystkim rzadzi wyzywa poniza krytykuje nic dobrego od niego nie wyplywa wiecznie zle Mamy dziecko prawie roczne ile juz klotni i awantur przezyla Staram sie zeby nie slyszala ale jak dlug bedzie sie to udawac Maz tak samo wyzywa swojego ojca jego metody stosuje tlumacze mu ze go to zniszczy ale jego gorycz i zawisc sa silniejsze Kilka razy juz sie wyprowadzalam lecz sama a maz wciaz zostaje u siebie Nie wiem czy istnieje taka sila i moc ktora go przekona Kiedys wyprowadzil sie ze mna ale na druhi dzien juz byl wdomu Spokojnie moglibysmy mieszkac u moich rodzicow i jesli moj maz sie nie zdecyduje to go zostawie Ale obiecuje sobie ze juz nigdy do jego domu rodzinnego nie wroce Co o tym myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadź się z dzieckiem i powiedz mu, że jeśli chce to może do was dołączyć, a jeśli nie dołączy to jest frajer i pustak. Moja matka też nie postawiła w młodości sprawy jasno i została z moim ojcem i jego rodzicami. Teraz każdy się kłóci i nie ma zgody w moim rodzinnym domu. Wyprowadź się kobieto! Ratuj siebie, dziecko i swoje małżeństwo dopóki jest jeszcze szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×