Alkoholizm mamy

Nie moge juz zniesc ciaglych klotni w moim domu o glupoty. Dzisiaj poklocilam sie z moimi rodzicami o balagan w moim pokoju, nie chcialam wziac paru ksiazek z parapetu i moja mama zrobila mi wielka awanture. Klocilysmy sie z godzine a ja nie mam wielkiego balaganu tylko lekki nielad. W koncu niby doszlysmy do porozumienia ale ona poszla na spacer z psem i oczywiscie sie upila jak zwykle po klotni... Pozniej wrocila do domu i robila mojemu tacie jakies wyrzuty, kloca sie teraz, on ja wyzywa... Dodam, ze moj tata obwinia czesto mnie o to, ze ona wpada w furie. Matka pije odkad mialam 8 lat z przerwami dluzszymi lub krotszymi, najczesciej zdarza jej sie popic w piatki i soboty a gdy wybucha wieksza klotnia miedzy nami potrafi tez w dni robocze. Przez spieprzone dziecinstwo jestem zamknieta w sobie, nie umiem otworzyc sie do ludzi.. Moja rodzina mysli o mnie, ze jestem po prostu chamska, dlatego ze zawsze gdy przyjezdzaja do nas to ja nie spedzam z nimi czasu tylko zamykam sie w pokoju lub wychodze z domu a ja po prostu nie umiem nawiazac z nimi zadnego kontaktu. Juz nie wiem co mam robic, czuje sie kompletnie bezsilna. Mam 17 lat.

wykorzystują mnie, ja ganiam do sklepu nawet w nocy gdy im się głód alkoholowy pojawia a potem nie chcą mi też się dać napić

Przykre:/ a masz jakas dalszą rodzinę?chłopaka?

z tego co piszesz sytuacja jest wyjątkowo kiepska. może spróbuj namówić mamę na leczenie alkoholizmu. pewnie nie będzie chciała się tak łatwo zgodzić. uświadom ją, że ją kochasz i że ona cię krzywdzi. może da sobie zależeć. tutaj odsyłam ci linka na temat leczenia alkoholizmu: http://www.kamiza24.pl/index.php/leczenie-uzaleznien/leczenie-alkoholizmu