Do matek 3-4-5 latków:

Ile i jakiego rodzaju ubrań potrzeba dziecku w takim wieku? Chodzi o praktyczne minimum. Proszę nie wykorzystywać tego tematu do przechwalania się ilościami, markami i zbędnymi rzeczami, bo mnie to ni kręci ni grzeje. Proszę o szczere NORMALNE odpowiedzi. Dzięki.

mnóstwo 5 par legginsow długich 5 krotkich 5 par spodni dresowych z 8 bluz 4 sweterki 10 sukienek 15 bluzeczek z kr. rekawem 10 z długim rajstop -nie wiem, ok 10 szt majtek ok 10 5 tunik do legginsow 3 kurtki na lato/wiosne plus płaszcz przeciwdeszczowy 5 par tenisowek 2 pary adidasow szaszki wiosenne trzewiki 3 pary balerinek kalosze 2 czapki od slonca corka ma niecale 4 latka

Po 15 par wszystkiego, 3 kurtki na sezon + gadżety to zdecydowanie nie jest minimum.... Prosiłam o NORMALNE odpowiedzi.

Ja mam 3 dzieci w wieku 4 i 6 lat i moze Ci "normalnie" odpowiem :-) Jaka plec Cie interesuje i jaka pora roku?

dla mnie to jest minimum, zapewniam cie moje dziecko jest aktywne, ma osobne rzeczy po domu, do przedszkola ( w tym ubranka zapasowe w przedszkolu), po poludniu wychodzimy na rower/spacer, do piaskownicy - uważasz ze ma chodzic cały dzien w jednym ubranku? to co wymienilam juz wymaga min.3-4 bluzek, z 3 par legginsow badz spodenek, kurtke, ze 2-3 bluzy o butach nie wspomne kazda rzecz wklada RAZ i ciuchy leca do pralki

Płeć uniwersalna (nie ważne czy dziewczynka czy chłopiec). Pora roku niezdefiniowana, chodzi o ogólne uniwersalne ubrania.

i jeszcze ciekawi mnie czym dla ciebie sa gadzety???:D:D:D moze kalosze to gadzet, a moze czapka od slonca?:D

7 par gaci 7 par skarpet 4 kurtki w tym dwie zimowe i dwie wiosenne 4 bluzy 4 pary spodni 4 bluzki z krótkim rękawem 4 sweterki 2 pary butów zimowych 2 pary wiosennych 2 pary sandałów 2 czapeczki z daszkiem 2 zimowe 2 szaliki 2 pary rękawic 2 pary rajstop na zime. to dla chłopca minimum

aha do wpisu 14.51 dodaję jeszcze 2 dresy na podwórko i plac zabaw i kalosze na deszcz

Po co po 2 pary butów zimowych, sandałów, czapek i szalików na rozmiar?

Dzięki, o taką listę mi właśnie chodziło! :) Tylko mam pytanie u góry o te podwójne rzeczy

Ja mam córkę 4 letnią i lista rzeczy przypomina tą, którą wypisała osoba z 14.38 :) I to wg mnie tez jest minimum, dziecko ma byc czyste i miec czyste i zadbane ubranka, przebieram corke m.in 3 razy na dzien-do przedszkola, w domu oraz na podwórko. Czasami mam wrazenie ze i tak tych ciuszkow przydaloby sie wiecej :)

ja pierdziele, po co podwójne rzeczy? a ty tępa strzalo masz tylko jedna pare butow na zime? jedne rekawiczki? i jak ci przemokna to łązisz w mokrych? podobnie szalik i czapka palanciaro yebana

Sama jesteś tępa. Tak, mam 1 parę butów na zimę, 1 na lato i 1 parę rękawiczek i 1 szalik. Nic mi nie przemaka, a jak coś jest wilgotne to są kaloryfery. Pralki też ludzie mają w domach. Sama jesteś palantem.

Autorko napisz ze masz kiepsko z kasa i stac cie tylko na 1 sztuke łachmanow z lumpeksu :D

Ooooo ja p*****le, 1 para butow na zime? Buahahahhahahah, no chyba zartujesz? Moj facet ma chyba ze 4-5 a ty kobieta masz jedna pare? I co do wszystkiego jedna pare nosisz?Ja pierdziu co za zenada:D Przynajmniej z dzieciaka nie rob łachmaniarza, rusz d*pe do pracy i zarób kase na ciuchy to nie bedziesz musiala pytac o "minimum" Buahahahahaahahah

Dziecko ma prawo do szczęśliwego dzieciństwa czyli do beztroskiej zabawy. żal mi dzieci do których matki co krok wołają nie dotykaj, nie rusz, nie siadaj, nie biegaj bo się ubrudzisz :O Mój syn ma: ze 12 par spodni w tym 4 na wyjście,a reszta na podwórko ze 20 bluz/swetrów 3 bezrękawniki ok 10 koszulek na ramiączka ok 10 koszulek z krótkim rękawem 4-5 bluzek z długim rękawem 10 par majtek 10 par skarpet 10 par rajstop 2 kurtki płaszcz od deszczu po 3-4 pary butów na sezon np teraz ma 2 pary sandałek-jedne bardziej zabudowane,drugie bardziej odkryte, trampki i kalosze. dużo czapek z daszkiem i kapeluszy miesięcznie na ciuchy wydaję ok 60-70zł bo kupuję w lumpkach po kilka rzeczy ale tylko tych w naprawdę dobrym stanie.

Na tym forum to każda udaje, że ma po kilka par wszystkiego, śmieje się i wyzywa innych, a jak ją ktoś namierzy na portalu społecznościowym, to okazuje się że bieda pełną gębą. Śmieszą mnie wasze szyderstwa, bo wiem kto siedzi po drugiej stronie. Tak mam 1 parę butów, dobrych butów i mi wystarczają. Nie muszę mieć kilku par na 1 sezon i wy też. Możecie sobie gadać do upadłego, ja i tak doskonale wiem, że kłamiecie.

bogatsza od drugiej, a jak przypadkowo wyjdzie jej tożsamość, to się okazuje że chodzi w śmierdzących butach 4 sezony, siedzi bez roboty w ciemnej zapuszczonej starej chałupie w wyciągniętym polarze, z tłustym łbem, odrostem na dwa place, sutami do pępka, sinymi krzywymi zębami i zoraną trądzikiem i plamami twarzą. Żeby sobie skompensować swoją beznadziejność jeżdżą po wszystkich na każdym temacie i wyzywają od tępych idiotek, debilek i palantów. :o

Haha! :D Prawda! Trzeba by jeszcze dodać: z zarośniętymi pachami, boberem, tygodniowymi skarpetami i śmierdzącym oddechem.

Powiem ci tak, jesli dziecko chodzi do przedszkola to zawsze trzeba wiecej. Wiec dla dziecka przedszkolnego: 2 kurtki na zime i 2 wiatrowki w tym jedna wiatrowka na polarze druga bez(dzieci nie chodza grzecznie przy nodze jak pies i jak sie zmocza a ciuch nie wyschnie to co zrobisz?) 2 pary zimowych butow i jedne sandaly, kapcie i adidasy(najlepiej dwie pary) i kalosze. Majtki i skarpetki po 7sztuk rajstopy 4 sztuki. Spodnie jeansy dwie pary, dresy 3 pary krokie spodenki 3 pary ew. Spudniczka lub sukienka 2 sztuki. 4 bluzki z dlugiem rekawem 5 z krotkim 3 na ramiaczka ,2 swetry 2 bluzy. Szalik czapka zimowe i rekawiczki( rekawiczki 2 pary). Czapka z daszkiem. Jedna Chustka ktora mozna na glowe zalozyc i pod szyje. Cienka czapka na jesien. Jesli dziecko chodzi do przedszkola dolicz do garderoby po 2 sztuki bluzek dresow i koszulek. To jest minimum-jesli bedziesz prala 2 razy w tygodniu. Rzadziej nie da rady.

Jesli ktos nie pierze to moze i potrzeba mu 20 par spodni i tyle samo bluz. Moj syn ma 5 par spodni dlugich, 10 koszulek z dlugim, z 5 bluz, dwie pary butow, nie licze tam majtel podkoszulkow czy tez rzeczy sezonowych.

Autorko że ty jesteś zapuszczoną raszplą nie znaczy,że każda kobieta tak wygląda. 1 para spodni dla dziecka? Super jeżeli chcesz codziennie je prać ręcznie,bo jak chcesz w pralce,to więcej wydasz na wodę, prąd i proszek niż byś zapłaciła za kilka dodatkowych par.

nie chce mi się liczyć dokładnie ile czego moje dzieci mają, tym bardziej bielizny, spodni, bluzek, czy sukienek, ale z tych 'cieższych' 2 kurtki na zimę to jest min. na lato syn ma jedną, plus jedną przeciwdeszczową i 5 bluz róznej grubości, w tym bezrękawnik - wystarcza nam w zupełności, teraz i tak chodzi w bluzkach; córka ma dwa płaszcze przeciwdeszczowe, w tym jeden ocieplany, ze trzy kurtki, ze 4 bluzy - wisza i się kiszą - to jest za dużo, Z butów na pewno jedne kalosze trzeba mieć i parę, albo dwie zimowych, u nas nie ma zimy, więc po parze kozaków starczyło w ub. sezonie. Za to kupuję na jesień/wiosnę dwie pary solidnych trzewików skórzanych dla każdego, bo spradzają się dobrze i w zimie - i to jest dla mnie podstawa, mają jeszcze buty sportowe ( 1 para), trampki (po 2) i sandały (po 1) na lato, córka jakieś dwie pary do sukienek. Nikt nie napisał o fartuszku, a to u nas jeszcze w przypadku córki (2,5roku) konieczność - jak je, albo maluje, 2 to podstawa. Ja akurat lubię mniej (ale lepszej jakości) jak więcej, a już zwłaszcza jeśli chodzi o buty, teraz się z koleżankami wymieniłyśmy ciuchami dla córek i mam dla swojej pełną komodę - masakra, przyjdzie jesień i się okaże ilu jej w ogóle nie załozylam, a pralka i tak chodzi dwa razy dziennie...

A mi się wydaje, że pora roku ma znaczenie, wiosną i latem zdecydowanie więcej potrzeba, bo dziecko biega na podwórku całymi dniami, i często trzeba je przebierać w ciągu dnia. Nie wiem ile sztuk czego ma moje dziecko bo ja to jakoś tak na oko mam, i wiem czego nam potrzeba...ale zdecydowanie koszulek, bluzek na ramiączkach mamy 15 szt jak nie więcej plus do tego spodenki, leginsy 3/4, spódniczki, sukienki, wszystkiego razem ok.20szt i też jak nie więcej... Ja nie nastawiam pralki codziennie, więc tych ciuszków trochę musi być...Jeśli chodzi o buty, to też ma znaczenie pora roku, zimą: kozaki, adidasy, kapcie (nie piszę już o tych do szkoły czy przedszkola na zmianę) a latem juz zdecydowanie tych butów jest więcej: sandałki 2 pary, jedne wyjściowe, drugie tańsze koło domu, klapki na podwórko, klapki na basen, takie półbuciki typu balerinki, adidasy, kalosze...

największe raszple. :D Po prostu leczą kompleksy opluwaniem innych, tak jak np. ta wyżej. Właśnie sobie ją wyobraziłam. {Rzyg}

Chodzi o tą z 08.06.13

5 par spodni to u mnie awykonalne. 1 para do chodzenia po domu 1 na podwórko 1 do pójścia do przedszkola 1 cienkie do chodzenia w przedszkolu,bo jest tam ciepło 1 w szafce w przedszkolu-taki wymóg w razie wypadku 1 na zajęcia sportowe to już mamy 6 par, a przecież na podwórko nie będę prała codziennie. pranie nastawiam 2 razy w tygodniu,więc potrzeba mi min 3 pary na podwórko. Poza tym dziecko nie będzie codziennie chodziło w tych samych spodniach do przedszkola.

I ja tylko przykładowo podałam ilości, bo nie jestem w stanie teraz tego zliczyć...Kurtki na zimą 2 to na pewno, jedną moja ma wyjściową, drugą na podwórko, a bywało, ze miała i 3 taką narciarską...Wiosna lato: hmmm płaszczyk wiosenny, 2 kurteczki jedna wiatrówka, druga ocieplana...plus bezrękawnik szt. ...i bluzzzyyy...

ja tu nikogo nie wyzywałam. to autorka lub jej podobne zaczęły wymyślać,jakie to brudasy siedzą :O pewnie piszą to patrząc w lustro.