Słuchajcie, jutro idę PIESZO 38km. Odchudzam się

Juz wyznaczylam sobie trase i wydrukowalam. Nowy teren dla mnie. I uprzedze was: dam sobie rade :) chodzilam juz kilka razy po 10-25km jednego dnia, to duzo daje, widze po moich nogach juz nie mam sadła na udach :D jeszcze z brzuchem walcze bo mam okropny... potem wracam do siebie do miasta busem (5zł:D)

:D

Sam ruch wyrobi Ci trochę mięśnie, ale nie spowoduje że schudniesz. Aby zrzucić 0,5 kg tłuszczu, musisz PRZEBIEC 60 km (źródło: Galloway). Więc 38 km pieszo da Ci utratę może z 0,2 kg. Kluczem do chudnięcia jest dieta.

diete mam :) biegac 38 km ? nie dam rady...nie mam odpowiednich butow, stawy mnie zaraz bolą, zadyszki dostaje

Aha , no to udanego spacerku .

Nie mówię że masz biec. Napisałam, że od biegania chudnie sie mało, a co dopiero od spacerku.

o matko :( wlasnie spojrzalam na google street i trasa prowadzi droga wojewodzką..ale nie ma pobocza bo tam jest juz las i łaki. musialabym isc po trawie narazając sie na potrącenie :/ musze wybrac inną droge eh