Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arshloch

Czy puszczacie bąki przy mężach/partnerach?

Polecane posty

Gość gość
No biedna zaszokowana typewnie bys wolala na środku autostrady z auta wyskoczyc! Żeby twoj maz nie poczul baka!hah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się nie pierdzieć przy mężu (6 lat po ślubie), nie jestem zwierzęciem. Oczywiście czasem się zdarzy, bo nie zawsze może nad tym zapanować, ale na ogół wychodzę do łazienki czy na powietrze :D Natomiast w nocy gdy śpię już nad tym nie panuje i czasem mąż się ze mnie brechta, że kołdrę musi trzymać żeby nie odleciała :D Ale sam pierdzi w nocy, nieraz słyszałam :D więc jak zaczyna się ze mnie podśmiewać to zaraz komentuje jego nocne popierdywania i temat uznajemy za zakończony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość puszczający bąki
Hehe nic tak nie zbliża do siebie ludzi jak pierdziochy i rozmawianie o nich :P Zaprawdę powiadam Wam, iż związek który neguje istnienie takiej potrzeby fizjologicznej jak pierdzenie nie jest sobie na tyle bliski na ile potrzeba, to tylko złudzenie! Same się przekonacie jak Wam sie kiedyś wymsknie donośny pierdzioch albo podkołdernik jadowity, że aż się oboje obudzicie na równe nogi. Ale spokojnie, kazdy to robi, więc się nie bójcie że Was partner za świnie weźmie - sam też to robi :) Nie mówię o jakimś chamskim pierdzeniu w twarz (choć niektórzy i to praktykują), ale jak się czasem bączek wymknie spod kontroli i obróci to w żart, to moim zdaniem to zbliża do siebie jak nic innego :) Doświadczeni w te klocki mogą się wypowiedzieć i to potwierdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi mnie co jest wtedy kiedy te PACHNĄCE idą do wc , na robia smrodu a mąz też chce do wc? Nie wpuszczacie go poki nie przestanie smierdziec a on w tym czasie ma czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość puszczający bąki
gość dziś Ciekawi mnie co jest wtedy kiedy te PACHNĄCE idą do wc , na robia smrodu a mąz też chce do wc? Nie wpuszczacie go poki nie przestanie smierdziec a on w tym czasie ma czekać? Coś Ty... to Ty nie wiesz, że takie są pozbawione układu pokarmowego i nie wydalają? :D Do toalety chodzą jedynie przypudrować nosek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie puszczanie bąków w towarzystwie świadczy o braku kultury. Sracie też przy mezach? Jak się Bąk "wymsknie" to tudno, zdarza się, można się to obrócić w żart albo zignorować, ale żeby tak świadomie? No chyba że dla kogoś to fetysz, to mnie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wpuszczacie go poki nie przestanie smierdziec a on w tym czasie ma czekać? "Coś Ty... to Ty nie wiesz, że takie są pozbawione układu pokarmowego i nie wydalają? smiech.gif Do toalety chodzą jedynie przypudrować nosek " Ha ha faktycznie;) A ja nie mam na myśli zeby specjanie siedziec i czekać az bąk wyleci , tylko własnie o takich sytuacjach kiedy już nie da rady czekać bo i tak nie ma szans na ucieczkę . Własnie w aucie , szczerze przy obcych to mi się jeszcze nie zdarzyło ale przy mężu no jej normalna sprawa . "Nie nie sramy razem "Często się razem kąpiemy - ba nawet kazdego dnia od kilku miesięcy - tylko kilka dni w miesiącu @ kapiemy się osobno i czasem korzystamy z toalety przed kąpielą no ale "kupka" to zawsze na osobności;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjtam Czasem fajnie się pośmiać wspólnie z tego :) ...te zabawne odgłosy i smrodek... Można sobie zawody urządzić kto puści głosniejszego, dłuższego i bardziej smrodliwego :P i zabawne komentarze towarzyszące temu... życie bez bąków byłoby nudne.... a nawet tego tematu by nie było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie za bardzo was rozumiem- jak mi się zachce w samochodzie, to nie muszę nigdzie wyskakiwać- po prostu się powstrzymuję i "ochota" przechodzi. nie jestem chora gastrycznie żeby nie panować nad zwieraczem. a co do puszczania gazów w toalecie, to robi się to chyba siedząc na klozecie, więc nie ma z tego żadnego smrodu i nikt nie musi czekać aż przestanie śmierdzieć.. no i pal licho co robicie w domu, ale jak wy sobie radzicie w pracy i innych sytuacjach społecznych skoro nie potraficie powstzymać pierdzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu 17:30 smieszna jestes :D nie mowie, ze kazdy powinien pierdziec wszem i wobec, ale wstrzymywanie gazow jest niezdrowe. idac ulica tez zaciskasz zwieracz i poluzniasz go, jak juz jestes u sibie w toalecie? i powiedz mi prosze, czy masz wygluszona toalete, bo co, jak pan malzonek uslyszy, ze pierdzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci co mają problem z utrzymaniem pewnie walą cichacze, a potem zmywają się z miejsca i ktoś w te chmurkę wchodzi nieświadomy i niemal traci przytomność :P A tak na serio, ja nie mam żadnych problemów gastrycznych ani z utrzymaniem, ale mimo wszystko uważam, że niewygodnie jest trzymać bąka w d***e 24/h Owszem na wizycie u znajomych która trwa parę godzin jeszcze się można powsrzymać, ale wracasz potem z zagazowanych brzuchem do domu i co? gdzie masz sobie ulżyć jak nie w domu? Już pół biedy jak się puści jednego bączka, to można iść do kibelka... Gorzej jak ktoś akurat ma gazowy dzień, bo coś zjadł to co ma się w kiblu zamknąć na cały dzień? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...brak kultury to brak kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, ludzie powinni prze kilkanascie godzin wstrzymywac gazy, bo to brak kultury. Wg mnie gorszy jest brak rozumu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie poprzedniego komentarza: Wstrzymywanie bąków jest niezdrowe, bo gazy unoszą się do głowy i tam powstają posrane pomysły :D Dlatego taka mentalność panuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona31
do kogoś tam wyżej: a zebys wiedziała ze zdarzyło mi się robić kupkę przy mężu...on zresztą nie raz przy mnie też robił...siusianie przy sobie to dla nas norma,pewnie cię to też zgorszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie tu sa kulturalne panie jej jak slodko nawet w toalecie im sie nie zdarza nasmrodzic!dobrze ktos powiedzial ze bulke przez bibułke.... rozumiem wytrzymac miedzy znajomymi czyvw pracy ake w domu u siebie? Bez jaj ! Ja zwykle przed okresem to bak za nakiem leci to chyba bym musiala w wc siedziec caly wieczor żeby mąż nie wiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat 1 klasa na poziomie kafe. Tu jedzą łososie i pstrągi PIER się z byle kim byle gdzie a ciąze najlepiej usunąć - czyli najlepiej nie ponosic konsekwencji swoich czynów Jedzą zdrowe posiłki 5 razy dziennie wszystkie pracują i mają nianie za 2 zl Mieszkają w domach lub mieszkaniach bez rodziców oczywiscie wszystkie w miastach uprawiaja sporty pachną i baków nie puszczają bo to Obleśne nie kulturalne a co tu jest kulturalne obraza co 2 kobiety , szydzenie z kobiet w ciązy , obrażanie dzieci... Myślę że wy jak chore jestescie to wynajmujecie osobne mieszkanie żeby mąz was nie widział , wstajecie godzinę przed męzem żeby się wymalować i kladziecie spać godzinę po tym jak mąż zaśnie Wiecie co wy chyba tylko tu na Kafe robicie z siebie idealne. Szacun dla tych które potrafią się przyznac do tego jak żyją naprawdę a nie we śnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobry temat A jakie zaszokowane panie, kazda na porodówke meza ciagnie i tam sie niczego nie wstydzi jakby zapominajac ze narodzinom dziecka tez towarzysza rozne czynnosci fizjologiczne ale puscic baka to juz wstyd i zażenowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puszczam do woli, ale jemu to nie przeszkadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka jak pierdnie to az dudni ze swoim chlopem popierduja z moja mlodsza siostra. Smrod taki ze masakra, ja tam nie robie z siebie prymitywa i wole nie pokazywac sie z tej strony wiadomo czasami sie wymsknie ale nie z premedytacja i na sile. Oni jak sie przymusza to kleksy puszczaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie puszczam nie oszalalam. Umiem sie sokontrolowac, nie mam z tym zadnego problemu. Jestesmy razem 10 lat, zawsze gdy mi sje chce ide do wc, wychodze na zew itp. Wiem, ze to fizjologia ale dla mnie to przekroczenie jakiejs granicy. Dodam przezylismy niejedno, choroby, zatrucie alk i wymioty na calego. Ale temat wc jest dla nas prywatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestesmy 5 lat w zwiazku (slub za rok) i puszczamy. to normalne xd to jak - dzieci puszczaja przy was i to nie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupie porownanie. Dzieci nie traktujesz jak obiekt seks. Dzieciom od urodzenia podcierasz tylki...trzeba miec w zwiazku jakies tabu, to podgrzewa atmosfere. Takie totalne uzewnetrznienie sie nie jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co w tym takiego? Partner też jest człowiekiem, też je, poci się, puszcza gazy... nic co luczkie nie jest nam obce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dworze dupka może :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawy temat o pierdach,chyba pierdne z wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam problem że pierdzę dużo. Mój partner w ogóle albo bardzo rzadko, szczęściarz :D niestety nie jestem w stanie za każdym razem uciekać jak mi się chce pierdzieć i on musi to wdychać, no sorry taki jest świat. Co prawda mówi że śmierdzi i że trochę mu nieprzyjemnie ale czego się nie robi z miłości. On nie pierdzi chociaż je praktycznie to samo co ja, wiec wspolczuje mi i wie, że to niue moje widzimisie. najgorzej jak walnę coś pod kołdrą. za to on jak pierdnie raz na ruski rok to bez otwierania okna sie nie obejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm ciekawe dlaczego tak jest, że jeden puści małego bączka raz na ruski rok, a ktoś inny mimo że je dokładnie samo wali tak, że aż się słabo robi :) genetyczne czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Nam się zdarzy to lekki rumieniec i się z tego śmiejemy. Trzeba siebie akceptować, gazy to ludzka rzecz ;) Ale czasem poleci jak z armaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×