Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arshloch

Czy puszczacie bąki przy mężach/partnerach?

Polecane posty

Gość Arshloch

My jesteśmy rok po ślubie i wczoraj pierwszy raz mi się to zdarzyło bardzo mi wstyd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pierdze przy mężu, nie robie chlewu, nie chce mu się potem kojarzyć ze smrodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co trzymać bąka w d***e- niech polata po chałupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha z j e b a l a m sie hahahahaha niech polata po chalupiebo nie moge hahaha dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my jesteśmy 3 lata po ślubie ogólnie 7 razem i puszczamy bąki przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3lat po slubie i 3 lata z bakami;) a co w tym dziwnego, przeciez nie bede wychodzic za kazdym razem jak mi sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arshloch
mąż przy mnie puszcza, ja zawsze do wc wychodzę, wczoraj mąż mnie łaskotał i poleciało :( on się śmiał a mi wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata w majty
Jak śpię to podobno walę jak z armaty, ale tego nie kontroluję więc sie nie liczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj nie wychowano co niektorych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze 2 razy na 13 lat mi sie zdarzyło:D, bo myslama,ze cichacz bedzie a tu strzał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11 lat razem i z naszymi
Bakami;)kiedys sie wstrzymywalam,glupio mi bylo,az on sie mnie pewnego dnia spytal,czy ja to w ogole pierdze ;)?i musialam mu udowodnic,ze tak jestem do tego zdolna :P i jakos poszlo i zostalo :P ale temat to ewidentne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ale rzadko mam tego typu problem. Mój się zawsze z tego śmieje. Za to jak on pierdzi!! O luuuudzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat po ślubie i jawnie jak jestesmy razem nie pierdzimy. Kiedy najem się surowego czosnku to mam takie gazy, na szczęscie ciche, ale smród nie z tej ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rodzina myśli,że mi się to nie zdarza. I tak myślę powinno być, jakoś dziwi mnie ta naturalność smrodzenia komuś oficjalnie pod nosem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam.
Ja to robię tylko w samotności. Nie chcę się męzowi kojarzyć z pierdami i smrodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz, że rodzina powinna myśleć, że ci się nie zdarza pierdzieć?? Ludzie, w towarzystwie się nie pierdzi. Ale jak jest się w towarzystwie bliskiej osoby i jest presja taka, że prawie ci bok rozrywa, to będziesz wyskakiwać na przykład z samochodu, żeby sobie ulzyć w samotności? :) Gazy to problem gastryczny i lepiej ich nie miec, ale jak już się zdarzają, to jest to całkowicie naturalne. Tak jak sikanie czy robienie kupy - a może tego nie robicie kiedy domownicy są w pobliżu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam jeszcze jakiś czas temu z tym ogromny problem. przez to nabawiłam się okropnych wzdęć. zawsze jak się spotykaliśmy to miałam okropne wzdęcia i to nie jest tak, że codziennie muszę puszczać bąki, tylko po prostu to jakoś w psychice się zakodowało, że przy nim nie mogłam i wtedy akurat mi się zawsze chciało, bo jak sama siedziałam to nigdy mi się nie chciało. i po prostu zawsze co z nim byłam w danym dniu to straszne wzdęcia, brzuch jak bania, bolał przeraźliwie. tabletki nie pomagały itd. dlatego już teraz się tego nie wstydzę, jak chce mi się to mówię, że muszę bąka puścić i tyle ;) i od tej chwili problem z wzdęciami zniknął ;) nawet mi się teraz przy nim nie chce puszczać, i to znów psychika działa. jak wiem, że już mogę, bo się nie wstydzę, to i się nie chcę :) dlatego moim zdaniem głupotą jest się wstrzymywać. gazy to taki sam proces co bekanie, kichanie itd. tyle, że bardziej wstydliwy ;) jeśli jest się z chłopakiem długo to nie powinno się ograniczać w takich rzeczach :) ja wstrzymywałam się kilka miesięcy w związku, dopiero później jak się już do siebie przyzwyczailiśmy itd to przestaliśmy się tego wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojj dajcie spokój... Normalna czynność fizjologiczna jak kichnięcie czy czkawka, tylko inną stroną :P A chłopak jak kocha, to wybaczy :) Nie ma się czego wstydzić, oni też przecież popierdują, to co Wy macie być święte nieprykające?! Mnie wychowano w takim domu, że się z tego śmiejemy i nie jest to w żaden sposób obleśne, a co najwyżej zabawne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up podbijam dla mnie to też wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstyd to kraść, a nie piernąć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku jakie tu wstydliwe Panie Ą-Ę Bułkę przez bibułkę a c/h/u/j/a całą ręką!! Jasne że na początku to było jakieś takie może wstydliwe ale po ślubie to się stało normalne ! Raz jechalismy w dlugą drogę a coś zjedliśmy takiego że w sumie całą drogę na gazie jechaliśmy .. Co mieliśmy zrobić stać na poboczu cały dzien 100 metrow od siebie? Teraz to normalne . Znacie ten kawał Hrabia tańczy z hrabiną ii Hrabina puszcza bąka Hrabina mówi "Hrabio niech to zostanie miedzy nami" A Hrabia na to HRABINO NIECH TO SIE ROZEJDZIE" i ten kawał nam tak został zawsze jak coś to mamy z tego ubaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój pierdzi dużo przy mnie, ale takie niesmrodliwe z reguły. Ja nie pierdzę bo moje bąki śmierdzą okrutnie :) Raczej się z tego powodu nie oburzam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, wstyd baka puścić bo brzydki zapach będzie... a Wasze chłopy to co fiołkami pierdzą? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj chlopak jak widzi, ze mnie boli brzuch i mnie wzdyma, to sam mnie uklada na brzuchu, podkurcza mi nogi i masuje, zeby wszystko wylecialo :P czuje sie wtedy jak mala dziewczynka ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mam cos takiego, ze mnie pierdzenie strasznie smieszy :P a jak samej zdarzy mi sie puscic baka, to zawsze sie okropnie wstydze, robie glupia mine, a moj facet sie ze mnie smieje :P ogolnie to nie przykladamy do tego jakiejs wielkiej wagi... juz pomijam fakt, ze czasem, gdy mam orgazm, zdarza mi sie.....Nic smiesznego! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwalił mnie ten temat, ale czego się spodziewać po kafe. nie pierdzę przy nikim i nikt z moich znajomych i rodziny tak nie robi. oczywiście wypadki się zdarzają i to jest zrozumiałe, ale żeby z założenia pierdzieć, bo się akurat zachciało, to wg. mnie dno. Nie chciałabym też znać tej babki, która uważa, że jak się zachce w samochodzie, to należy sobie ulżyć, bo co tam- szok! No i chyba niektóre tutaj powinny iść do lekarza, bo mi kontrolowanie tego aspektu fizjologii przychodzi bez trudu i nawet o tym nie myślę, więc jak ktoś nie jest w stanie pójść do toalety czy "na stronę", i jest to stan permanentny, a nie sporadyczna niestrawność, to chyba jest chory..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puszczam pulę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gazy ma każdy - czy to kobieta czy facet. Jak się żyje razem, to trzeba jakoś przywyknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ona31
pewnie,że pierdze przy mężu,on przy mnie też...dla nas to normalne..i smieszą mnie te paniusie co nie pierdzą ...szkoda mi was ze jestescie w takim sztywnym związku...przeciez jak wychodzicie na stronę to mąż i tak wie ze idziec****erdziec,to tez może was kojarzyc ze smrodem...jak facet debil to wszystko bedzie mu sie zle kojarzyc...a widze ze macie takich facetów...juz widze jak byście się rozchorowały i by musiał was podcierac,pewnie wziął by nogi za pas bo by sie was brzydził...ja juz z mężem wszystko przerabiałał i wiem,że mnie nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakże! pierdnąć rzecz ludzka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×