Co myślicie o rudych dziedziach?

jakies skojarznia ? ze falszywe, biedne, poszkodowane ? byłam swiadkiem jak dziadek zdenerwował sie na wnuczka i mu powiedział w nerwwach " ty ryży lisie " , aż przykro się zrobiło...

Nie znałam jeszcze rudej normalnej kobiety. Znałam jedną puszczalską fałszywą.

tak to ulomnosc prawie jak czlowiek na wozku albo porazenie mozgowe :/ nie rozumiem dlaczego poszkodowane? moj syn jest rudy i nie widze zadnej roznicy..nikt jakos go nie dyskryminuje. znalam tez kilka rudych osob w zyciu i zadna zakompleksiona nie byla. kwestia mentalnosci otoczenia i charakteru danej osoby.

dla mnie rudzi ludzie sa po prostu brzydcy. na charakter wiadomo, ze wplywu nie ma, bo to zabobon.

ale wlasnie o to chodzi, ze ludzie wyzywaja takie dzieci od rudych, falszywych itd, wiec te dzieci sa z gory poszkodowane

Jeśli ktoś ocenia dziecko/osobę dorosłą po włosach,oczach,wadze itd.....to jest skończonym idiotą :o Dla mnie dziecko rude jak każde inne.

Ale wy jesteście ograniczeni :/ Nie rozumiem jak można oceniać człowieka po kolorze włosów! Poza tym, kobiety o rudych włosach są piękne. Zawsze chciałam mieć rude włosy. Niestety mam pospolite-brązowe.

brzydki to tez jest pojecie wzgledne.. brzydki moze byc blondyn, brunet jak i rudy.. nie uwazam zeby to byla jakas tragedia szczerze mowiac..jak chodzilam do podstawowki to byly dzieci, ktrore rude nie byly, ale byly brudne, smierdzialy i rodzice o to nie dbali, albo niesmiale bardzo, dzieci zawsze znajda sobie jakas ofiare i sie jej czepiaja i czy to rude czy to grube czy to biedne nie ma znaczenia.. a jesli dorosli rodzice maja takie podejscie do rudych dzieci to ciezko sie spodziewac zeby ich dzieci sie tolerancja wykazywaly prawda? a pozniej sie dziwic, ze te zabobony i przesady dalej wsrod dzieci obowiazuja

o rudych dzieciach myślimy to samo co o dzieciach z włosami blond, czarnymi czy innymi.... bez sensu pytanie :o ja zawsze chciałam mieć rude włosy jak moja mamusia, ale mam ciemne po ojcu :o

Znam jedno rude dziecko - strasznie brzydkie. Co nie znaczy, że nie znam brzydkich blondynów czy bruntete. jednak w tym rudym skumulowały się cechy brzydoty - jest chudy, piegowaty, rudy, ma małe oczka i krzywe ząbki. Do tego jest strasznie upierdliwym dzieckiem, rozpieszczonym przez matkę. A raczej rozpuszczonym. To pierworodny syn, więc jak była mały, na wszystko mu pozwalała i chodziła za nim krok w krok. Mały jest nie do zniesienia, a ma już 5 lat!

zawsze "inność" jest piętnowana w grupie. jak ktoś jest wysoki jest tyczką jak niski kurd*pel jak rudy to fałszywy ja mam bardzo jasne włosy, blondynka, w szkole wołali na mnie SIWA, jak ja tego nie cierpiałam, nienawidziłam swoich włosów, chciałam je zafarbować ale mama nie pozwalała :) włosy były i są przepiękne ale musiałam dorosnąć aby to zrozumieć. Inność jest często zaletą ale w szkole dzieci zawsze coś znajdą. Jak ktos jest "normalny" z wyglądu to pewnie ma śmieszne nazwisko i też trzeba z niego kpić.

zgadzam się ja miałam w podstawówce mały biust, późno mi urósł :) i chłopcy mi dokuczali tekstem: z przodu plecy, z tyłu plecy, pan Bóg stworzył cie dla hecy :) dziś umiem się z tego smiać ale kiedyś.....

nie lubię DZIEDZI a jeszcze bardziej nie lubię GŁUPICH, OGRANICZONYCH ludzi rudy to kolor włosów, tylko i wyłącznie, gdyby było inaczej koncerny kosmetyczne nie produkowałyby farby do włosów w tym kolorze, skoro je produkują to znak, że są ludzie mądrzy którzy nie wierzą w zabobony i traktują rudy kolor włosów jak każdy inny