Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaciążona nieplanowo

Druga ciąża - nieplanowana... jak to ogarnąć?

Polecane posty

Gość Zaciążona nieplanowo

Mąż mi zrobił "niechcący" dziecko. Doszedł w środku w dni płodne. I będzie 2. dziecko. Pierwsze planowane, oczekiwane, etc. Drugie niekoniecznie. Mąż chciał, ja czekałam aż poukładam swoje życie zawodowe. I jeszcze go nie poukładałam. Mam 32 lata, dziecko prawie 4. I tu bach i kolejne w drodze. Mąż jeszcze nie wie, ale wiem, że się ucieszy. A ja sama nie wiem co o tym myśleć i nie wiem jak się z tym czuję. Czułabym ulgę gdybym nie była w ciąży. Ogólnie boję się ciąży, obciążenia 2. dzieckiem, pieluchy, brak czasu na wszystko, wieczne niedosypianie, no i cholerny ból porodowy. Boję się, że będę rzygać, źle się czuć, że znowu nie pojedziemy na wakacje, bo ciąża, bo dziecko za małe, no iw dodatku jak się pojawi 2. to w ogóle chyba nigdzie nie będziemy jeździć. Z drugiej strony ja mam rodzeństwo i wiem jak cudownie jest mieć brata czy siostrę. Kiedyś mnie i męża zbraknie a mała będzie miała kogoś jeszcze. Ale z drugiej strony co z moimi pasjami, pomysłami na życie, karierą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Was zabraknie to "mała" będzie koło 50tki, więc nie będzie sama - będzie miała własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz się że dziecko będzie miało rodzeństwo , ja jestem jedynaczką i brak mi brata i siostry jesteś już w takim wieku że odkładanie na potem może się skończyć tym że będziesz miała problem z zajściem ja nie mam dzieci, mamy problem ze strony męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja narazie nie planuję dzieci, jak wpakuję się w pieluchy, to moja kariera nabierze rozpędu grubo po 30stce, a wtedy już jest za późno, bo będzie dużo ludzi młodszych ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciążona nieplanowo
Milajda - wiem, to są racjonalne argumenty. Ale mam pewne ambicje. Skończyłam studia dr i nie obroniłam się, co więcej nie napisałam jeszcze pracy do końca. I teraz mam w głowie taką myśl: czy jak dam radę skończyć pracę dr to będę w stanie pogodzić się z tą ciążą? Mam takie poczucie, że muszę walczyć o siebie, bo dzieci choć kochane to odbierają potwornie dużą część czasu i życia. NIe chcę po raz kolejny dać się uziemić w domu na czas ciąży i kolejny rok czy dłużej. Ale przecież teraz nic nie jest pewne. Wszystko to ruletka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciążona nieplanowo
NIe chcę być jedną z tych pań, które siedzą w domu, nie pracują i zajmują się dziećmi. Nie odpowiada mi to. Szanuję kobiety, które dbają o ognisko domowe. Wiem, że to trudna praca, a dzieci dają dużo satysfakcji. Ale nie widzę siebie tak. Najgorsze jest to, że dzieci tak straszliwie ograniczają rodziców. Moja 4-latka jest już taka fajna. Wiele rzeczy zrobi sama, można z nią porozmawiać, wyjaśnić co trzeba, nie ryczy bez powodu jak niemowlak. Ale jak była mała to była orka na ugorze. Istna MASAKRA. RYK, ciągły ryk, ciągle tylko karmienie, tulenie, przewijanie, lekarze, kolki, szczepienia. Była trudnym niemowlęciem. Na początku było w miarę ok. Ale najgorzej było od 2 m-ca życia do ok. 1,5 roku. Boję się powtórki z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co my Ci mamy poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciążona nieplanowo
"gość no i co my Ci mamy poradzić?" Dobre pytanie :) Chyba chciałam zebrać myśli. A może jest tu ktoś, kto daje sobie jakoś radę z 2. dzieci i osiąga jakieś sukcesy zawodowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pbjb
to ci napisze ze dzieciaki beda sie kochac ale i gryzc krzyczec klocic ale to za jakies 1,5 roku;) oby mala nie byla zazdrosna.......za bardzo no coz trzeba przetrwac poradzisz sobie z kariera bo widac ze jestes zaradna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pbjb
kariera kariera i padalam na pysk o 23 po obrzadzeniu ... troche zal ze malo czasu sie z dziecmi spedza bo nic tylko praca i praca i niedziela wolna a w niedziele pranie i prasowanie haha.. teraz mam dlugi urlop i staram sie nacieszyc dzieciakami a co najwazniejsze uczestnicze we wszystkim co z nimi zwiazane a tak ciagle musialam kogos prosic bo ja nie moglam ..no ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciążona nieplanowo
pbjb - a czym się zajmujesz? Jaki wykonujesz zawód? Musisz się dokształcać? Mąż Ci pomaga? A może mama albo teściowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasseanka
Sama mam 4 dzieci i jestem z tego bardzo dumna.Pieniadze mozna miec na wychowanie z wielu zrodel wiec z tym nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciążona nieplanowo
hasseanka - pieniądze to jedno. Są oczywiście podstawą funkcjonowania. Ale prócz tego niektóre kobiety chcą się realizować również poza domem, chcą widzieć, że są przydatne, mają wiedzę, czuć się wartościowe nie tylko jako kobieta i matka, ale również jako człowiek pracy i mieć poczucie samorealizacji :) Ja tak właśnie chcę. Dzieci są kochane, za moją córkę oddałabym życie bez wątpliwości. Ale chciałabym kiedyś móc spojrzeć na swoje życie i powiedzieć , że udało mi się to i tamto, i żeby wśród osiągnięć nie było tylko (czy aż) dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiiaaa
hmm... robisz doktorat a zabezpieczyć sie nie potrafiłaś? Chyba zdawałas sobie sprawę z tego skąd się dzieci biorą? Swoja drogą twój mąż to niezły cwaniak - "przypadkiem" skończył w środku :D uziemił cię w domu na kolejnych kilka lat - dla niego to żadne poświęcenie - zrobiła i sobie dalej beztrosko będzie zyła a ty będziesz tyła, zajmowała się, niedosypiała, wychowywała a na koniec usłyszysz że nic nie robisz "tylko" siedzisz w domu i niańczysz dzieci. To jest ok jak kobiety priorytetem jest rodzina i bycie w domu z dziećmi ale twoim nie był więc nie rozumeim jak mogłas się nie zabezpieczać :O Nie wiem co chcesz teraz usłyuszeć - w sumie to musisz się z tym pogodzić i cieszyć - dzieci sa super, pewnie będzie zdrowe i śliczne ale do pracy szybko nie wrócisz a na doktorat to masz czas tylko kilka miesięcy podczas ciąży i powinnaś maksymalnie skupiec się na sobie teraz bo potem już go raczej nie skończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiiaaa
wybacz jeżeli to co napisałam zabrzmiało ostro ale tak już jest że nie można mieć wszystkiego w życiu. Ja mam karierę, pieniądze itp ale dzieci jeszcze nie mam - mam 33 lata i planuję za ok rok - jest pewne ryzyko że może nie pójść po mojej myśli chociaz liczę na to że się uda. Ty natomiast masz dzieci - niestety marzenia o karierze raczej odłóż na za kilka lat a jest tez opcja że raczej zawodowo nigdy nie osiągniesz juz zbyt dużo ponad bycie szeregowym pracownikiem firmy x. Następnym rzem bądź troche rozsądniejsza bo może się zdarzyć że jak wyjdziesz za 4 lata z kolejnych pieluch to twoj mąż "przypadkiem" skończy w środku w dni płodne po raz trzeci (znam kilka takich "przypadków" przebiegłych facetów co to w domu chća miec uziemioną babę do gotowania obiadow, sprzątania i seksu na żądanie a w pracy latają za wymalowanymi lalami bez zobowiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z drugim dzieckiem też " wpadliśmy" teraz synek ma 6 lat i nie wyobrażam sobie, że mogło być inaczej. Los za nas zdecydował i jestem z tego powodu szczęśliwa , bo chyba nigdy nie zdecydowałabym się na drugie dziecko, bo praca , bo to starsze już samodzielne. na początku może być ciężko, ale wszystko da się poukładać i zaplanować. Pozdrawiam cieplutko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę , która zaczęła karierę po 30, tez wszystko odkładała ze względu na dzieci ( też ma 2) studia kończyła jak córeczka była malutka , teraz jej kariera nabiera tempa i mówi ,że nigdy nie żałowała tego,że najpierw postawiła na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciążona nieplanowo
NOMonisia to było ostre. Skorzystam z rady i skupię się na sobie, bo niestety masz sporo racji. Co do faceta - wiesz po kilku latach razem i poznaniu miłości do dziecka, której nie sposób porównać do czegokolwiek innego powiem Ci, że facet nie jest niezbędny do życia. Moi rodzice się rozwiedli jak byłam nastolatką. Dość mocno to mną potrząsnęło i nie mam złudzeń typu książę na białym koniu :) Ale dzieci to coś innego. Dzieci są na całe życie. I jeśli się je wychowuje mądrze, z miłością, to ta miłość wróci. Ogólnie to ja jestem malowaną lalą :) Pierwsza ciąża obeszła się ze mną dość łaskawie i właściwie nie widać, że mam dziecko patrząc na moją figurę. Zobaczymy jak będzie z 2. ciążą. A co do zabezpieczenia - wiesz to jest tak, że ja chcę mieć dwoje dzieci. I liczyłam się z ewentualną wpadką. Nie potrafię tego do końca wytłumaczyć. Może tak - w moim zawodzie nigdy nie ma dobrego czasu na dziecko. Zawsze jest coś do zrobienia, dokształcenia się, kolejnych ścieżek kariery, etc. Konkurencja też spora. Może ta ciąża mnie zmotywuje do otrząśnięcia się i wzmożonej pracy, bo ostatnio mocno sobie pofolgowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciąża to nie choroba, jak samopoczucie pozwoli przez najbliższe miesiące masz czas się przygotować, prace też możesz pisać ,przecież nie będziesz odcięta od świata i rzeczywistości. Po prostu musisz przyzwyczaić się do myśli ,że zostaniesz mamą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 lata na karku i mąz jej niechcący dziecko zrobił!.....hahahahah...leżę i kwiczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 lata na karku i mąz jej niechcący dziecko zrobił!.....hahahahah...leżę i kwiczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisssiiiiaaa
no jeżeli świadomie sie nie zabezpieczałas to trochę rozumiem - stawiasz na dzieci i ok. Pamiętaj jednak , że jak facet poczuje że ma cię w garści to będziesz skonczona - niestety taka jest prawda - stawiaj na siebie bo jak będziesz się dla faceta poświęcała i dla dzieci wszystko to uwierz nikt tego nie doceni. I możecie sobie darować teksty że pewnie sama mam byle kogo co mnie tak traktuje dlatego tak piszę - mój facet jest ok ale nigdy mu nie zaufam tak na 100% bożycie mnie nauczyło , że jak kobieta sama o siebie nie zadba to nie ma na co liczyć z drugiej strony. Zbyt dużo w życiu już widziałam i przeżyłam. Powodzenia i pamiętaj że ten czas ciąży jest dla ciebie. Pisz pracę i dbaj o siebie i twój mąż tez ma o ciebie dbać! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pbjb
fryzjerstwo dzieki pracy uczestnicze w zyciu spolecznym ale ciezko mi czasem bo jako matka tez chcialabym sie spelnic a tak to wszystko w biegu! . ja z reguly przed 19 jestem:( ale ze nie da sie rady... jakos po prostu leci,, a pomaga mi tesciowa ktora ostatnio raz w miesiacu brala do siebie corke na 2 tyg bo chora byla przez co musialam sie godzic na wiele rzeczy na ktore wplywu nie mialam czy syn odbierany ze szkoly przez siostre i pedzajacy u niej czas przed komputerem mimo prosb , narzekac nie powinnam bo bez tej pomocy byloby ciezej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pbjb
monisia ma racje bez szalenstw z tym POSWIECANIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci tak
ja mam 24 lata stanowisko kierownicze w dużym sklepie spożywczym wiem nie ma się czym chwalić ale jednak zarobki są satysfakcjonujące też chcę startować wyżej na kierownika rejonu ale narazie odpuszczam i staram się o drugie dziecko.myślę że im szybciejj tym lepiej. mój synek właśnie skończył rok i chce aby miał rodzeństwo. w ciąży czas poświęciłąm na zwiedzanie nie pracowałam. gdy urodził się synek byłam szczęśłiwa oczywiście były gorsze dni ale on w niczym mnie nie ograniczał nadal jeździmy na wycieczki nad morze i wogóle mały zwyczajny jest i bardzo polubił jeździć.grunmt to dobra organizacja i nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczyny :) Mam 36 lat mój mąż 38. Mamy jedną córkę 7 lat. No i wczoraj dowiedziałam się, że jestem w ciąży oczywiście nieplanowanej :( Mieszkamy w kawalerce,nie mamy warunków na drugie dziecko i dlatego zawsze mówiliśmy sobie, że nasza córka będzie jedynaczką. A tu nagle ciąża, oczywiście się zabezpieczaliśmy ( prezerwatywa+ stosunek przerywany ) no ale jednak się nie udało :( Nie wiem jak to ogarniemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarniecie.. ścianka przegrodowa,łóżko piętrowe-oczywiście później ...jak was prezerwatywa zawiodła?? Ja mam dwójkę dzieci,ale ze stosunku przerywanego :) od tamtej pory zabezpieczamy się prezerwatywą ok.5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 22 lata i tez dowiedzialam sie, ze miałam byc pozniej a mama mowi, ze nie wyobraza sobie, zeby mialo mnie nie byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dzieci z "wpadek" są niekiedy bardziej kochane i szczęśliwe ,bo nie mamy wobec nich jakiś sztucznych wyobrażeń i oczekiwań..mogą być sobą :) wiem z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci jedno - ludzie sami sobie stwarzaja problemy. Moja kuzynka ma 5-kę dzieci i niema dla nich barier żadnych. Biorą dzieciaki i pakują do auta - jadą wszędzie, zwiedzają... niema dla nich problemów tak jak dla nitkórych - tylko wymyslonych - kwestia organizacji i po prostu po co niepotrzebnie sie stresowac? że tyle godzin w aucie, a to a tamto...PO CHOLERE? Ciesz się ciążą - drugim dzieckiem w drodze. A pracą co się przejmujesz? Po 50tce dziecka nie urodzisz. Wazne ze masz kochajacego męża, dziecko zdrowe... a ty wymyślasz sobie problemy których niema...one są tylko w twojej głowie tak naprawde. Czemu byscie nie mieli jechac na wakacje? dziecko bierzesz i juz....pieluchy? przeciez wyrosnie z nich....max 2 lata i prawie nie bedzie korzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×