Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fermonnka1982

Co myślicie o takich zarobkach?

Polecane posty

Gość Fermonnka1982

Zarabiam ok 5500 zł, mąż około 8 tys. Niby dużo, ale jakoś ta kasa ginie. Nie mamy zadnych kredytów, ostatnio robilismy remont kuchni, ktory kosztował około 30 tys. Wystarczy raz w piatek pojechac na zakupy - wychodzi gdzies 500 zl. Jak oszczedzacie? Na czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście przyzwyczajeni do życia "na bogato"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apetyt rośnie w miare jedzenia. My też mamy nie najgorzej, a pieniążki gina same :/ Dwa auta to dwa tankowania, żywość z górnej półki, wczasy za granicą. No i dzieci, które dostają to co chcą. I tak całkiem niezłe pensje giną w mgnieniu oka. A jak pomyśle że ludzie za 2500 muszą cały miesiac przeżyć to sobie myśle za co? A nie daj Boze jak jedna pensja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie mam to samo niby dużo a kasa sama znika. Czasem zastanawiam się że może ja nie potrafię zarządzać swoimi finansami, ale co bym nie robiła zawsze mało a mąż zarabia 5000 a ja 4000 więc tak źle nie jest. Niektórzy z mniejszymi zarobkami mają domy a ja mieszkanie co prawda nowe i duże (4 pokoje i garderoba).myślę nad sprzedażą mieszkania i kupnem domu ale nie wiem czy mnie stać bo musiałabym wziąść kredyt tak z 200 000. Co radzicie? Mieszkanie mam bez kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to tak naprawdę nie są duże pieniądze. Ja myśle tak: ludzie od 1000-5000 zl to zwykli nie wyróżniający się obywatele. Niemajętni. Różnie zarabiałem w życiu ale czy to było 1500,2500 czy 5000 to wielkiej różnicy nie widziałem, prawdziwe pieniądze zaczynają się dużo dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, co piszecie to zwykły zasiłek dla bezrobotnych w lepiej rozwiniętych krajach. Na początku lat 90 być może było to dużo, ale dzisiaj na rynku, gdy ceny towarów i usług są szalone, to, takie zarobki pozwalają jedynie na godne życie, a nie na żaden luksus. Luksus to jest wówczas, jak nie masz kredytu na karku i stać Cię za gotówkę na luksusowe dobra. Na luksus pewnie stać 3% społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apetyt rośnie w miarę jedzenia mając duże pieniądze i nie kontrolując wydatków łatwo przepuszcza się duże kwoty kiedyś miałam 1000 zł pensji, z czego 300 dawałam rodzicom na utrzymanie, kupiłam sobie kilka drobiazgów, bilet miesięczny i jeszcze potrafiłam z tego odłożyć dziś wychodzę do sklepu i potrafię wydać codziennie 150 -200 zł na "nic" ot jakieś zachcianki, jedzenie, rzeczy, których nie potrzebuję jedyny sposób by przejąć kontrolę nad wydatkami to przeznaczyć jakąś określoną kwotę na utrzymanie a resztę włożyć na lokatę terminową, na co dzień operować tylko gotówką, nie kartami, wtedy widzi się ile realnie wydaje się pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracujecie jako?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako tako

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dokładnie tak samo. Na studiach zarabiałam połowę tego co teraz i starczało a teraz pieniądze "jakoś" się rozchodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie to wkurza bo mam kase a nie moge jej wydawac bo zbieram na mieszkanie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×