Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mama :)

Listopadowe Mamy - Listopad 2013.

Polecane posty

Gość floraska
czesc Dziewczyny. My dzis po bilansie zdrowia 8ego m-ca. Martino ma 9,7kg i dl. 78cm, wiec chyba spore z niego bobo. Dostalismy ochrzan ze za duzo pije mleka (rano, czesto po poludniu, na noc i w nocy...) ale dal nam doktor siate pelna mleka Humany, zeby na nim robic mu kaszke. Troche wiec sam sobie przeczy ;) Agata - ta goraczka plus pozniej wysypka to byl tzw. rumien nagly, po wlosku mowi sie na to szosta choroba, to choroba zakazna atakujaca dzieci do lat 2. Ja tez wczoraj sie przestraszylam, bo jak trzymalam Martina na reku to mi za bardzo sie odchylil - juz sie balam ze sie polamal. Co za strach. Wysle Wam pozniej moje namiary na fb plus jakies zdjecia, bo ja na fb nie publikuje zadnych zdjec dziecka - nie jestem tam zbyt aktywna, raczej uzywam by wyslac jakies wiadomosci do znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo mleka? Michał je o jedną porcję mniej, ale on jest na mm a Martino na piersi, a mleko matki jest lepiej przyswajalne niż mm. Moim zdaniem je w sam raz, wkrótce będziesz Młodego oduczać nocnego jedzenia, to tym bardziej te trzy porcje mleka w dzień są ok. Poza tym chyba piersią karmi się na żądanie. A zjada ładnie inne posiłki? Czy odmawia, bo wie że dostanie cycusia? Michał je mleko rano, na drugie śniadanie je kaszkę na mleku (na mleku z piersi też chyba można gotować kaszki) i je ostatnią porcję mleka po kąpieli. Ale jak nam się dzień przedłuży przez jakieś wyjazdy, to dostaje jedną porcję mleka dodatkowo :) faktycznie duży chłopak z Twojego Synka. Michał też jest długi (wysoki?), nosi body na rozmiar 80, 74 juz są "maławe", inne ubranka raczej na 74. Ale waży mniej o kg od Martino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo mleka? U nas gdyby nie mleko to Asia prawie nic by nie jadła. Czasem w sumie sie martwię bo obiadki idą nam opornie, a co dopiero inne posiłki, typu kaszka, deserek... U nas cały czas mleko 4-5 razy dziennie. No cóż jej zrobie kiedy stałych posiłków nie chce jesc? Córeczka mojej siostry tez taki niejadek była, ja podobno tez. Asia jak juz je to bardzo niedużo (obiadku), tak ze nadrabiamy mlekiem. Tez jej robiłam przerwę z obiadkami, teraz chętniej buzke otwiera jak sie zbliżam z łyżeczka ale zjada z pol małego słoiczka tylko. Moze pójdę z nia do przychodni w poniedziałek, ale pewnie i tak mi powiedzą ze to "normalne"... Wasze dzieciaki juz spore sa. Tylko moja Asia takie maleństwo, niedawno przekroczyła 7 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
Misiek dzisiaj pierwszy raz sam wstał na nóżki trzymając się sofy. Kiedy te dzieci urosły? ;):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Zuch z Michasia! :) Silny chłopczyk :) My dzis po wieczornym jedzeniu opuscilismy łóżeczko na wszelki wypadek. I mała Asia zaczęła dzis raczkowac:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floraska
Brawo dla Asi i Michasia! :-) Misia, a pol sloiczka to ile gram? I co jest w tym sloiczku? Martino nie chcial od poczatku jesc dan ze sloiczkow, zreszta we Wloszech wszystkie mamy gotuja obiadki same (sa nawet takie ktore gotuja codziennie swiezy rosolek...) Ja gotuje warzywa z miesem (lub bez), miksuje i potem porcjuje. Jesli rosolek jest bezmiesny, to potem dodaje pol sloiczka mieska (40g). Pediatra kaze podawac rozne rodzaje mies, a my az tak bardzo amatorami miesa nie jestesmy, nie przepadamy na przyklad za krolikiem czy jagniecina ;) A nasz schemat zywieniowy wyglada tak: 10 mleko 13 obiad (zupa z miesem lub ryba) 15-16 mleko 18 swiezy zmiksowany owoc 19.30 kolacja (zupa z serem) 22 mleko na zasniecie 5-6 mleko Staram sie nie podawac mu mleka po poludniu, no ale nie zawsze sie udaje... Wg pediatry mleko powinien dostawac tylko RAZ, rano, a po poludniu moze wowczas dostac jogurt. Tak sie zastanawiam czy ten pediatra mial sam dzieci?? ;) Do tego musze przyznac, ze karmienie piersia dopiero od kilku miesiecy stalo sie przyjemne, wczesnie zawsze cos nie pasowalo. No i teraz jak zrobilo sie tak milo i dziecko sie ogromnie cieszy na piers, to okazuje sie ze mam mu te przyjemnosc ograniczac ;) Wiecie co, przyznaje racje pediatrze, ze podaje dziecku za duzo mleka, ale i tak nie mam zamiaru wprowadzac drastycznych srodkow i go radykalnie odstawiac... Misia, ja tez znam dziecko ktore pije tylko mleko (mamy) a ma juz rok. Dobrze sie rozwija i rosnie. Jedyne zastrzezenie moze byc co do ilosci przyjmowanego zelaza, ktorego zapasy koncza sie ok. 6 m-ca i temu nalezy podawac mieso. No ale moze mleko modyfikowane ma wiecej tego zelaza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
Gratulacje dla Asi! Mm ma więcej żelaza, ale czy wystarczająco, to nie wiem. Michał jest na mm, a mimo to musimy go suplementowac żelazem bo ma niską hemoglobinę. Za niecały miesiac powtarzamy morfologię i wtedy moze przestaniemy podawać żelazo. Schemat Michała: Ok. 9 - 180 ml mm Ok. 12 - 150 ml mm + kleik ryżowy + świeży owoc lub pół słoiczka z owocem Ok. 15 - obiadek, czyli zupka (zazwyczaj sama gotuję, bo Michał nie może jeść marchewki, a prawie we wszystkim jest marchew), co drugi dzień dodaję do zupki mięsko (ok 50 g) Ok. 18 - deserek, czasem to świeży owoc, czasem ze słoiczka, czasem mus owocowy Ok. 21 - 210 ml mm. Czasem nam się to inaczej rozciąga w czasie, bo np. Michał dłużej śpi, ale kolejność zawsze ta sama. Czasem miedzy obiadem, a deserkiem dostaje chrupka kukurydzianego albo wafla ryżowego z sokiem jabłkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floraska
Agata, a ile obiadku dajesz? Martino nie zjada wiecej niz 120 ml. Aha - pediatra mowil mi, zeby nie laczyc owocow z miesem, bo zelazo zawarte w miesie nie przyswoi sie. Mozliwe, ze to samo jest z zelazem w mleku. Mnie na to uczulil, bo tu niektorzy zalecaja konczyc obiadek owocem, natomiast wg niego to blad. A jak sie okazalo, ze Michas ma nisko poziom hemoglobiny? Czemu zlecono Ci badanie krwi? Standardowo? My nic nie robilismy w tym kierunku. A wiesz, ze Twoj Michas jest podobny do Martina? ;) Jak byl mlodszy, to nawet jeszcze bardziej. Kiedys otworzylam jakies zdjecie z naszego wspolnego konta, to maz, ktory stal troche dalej, myslal ze ogladam zdjecia Martinka :-) Jak tylko bede mogla, wstawie jakies zdjecie Martina (mam problemy z kompem w tej chwili) Postanowilam pojechac do Polski - w ten piatek! Rodzice jeszcze nie wiedza, jak sie uda to im nie powiem, tylko zrobie im niespodzianke...A maz dojedzie do nas w sierpniu. Przykro mi, ze go zostawiam, ale musi pracowac, a przy nas to nawet nie moze sie wyspac (a pokonuje dziennie nawet 300-400 km czasami, wiec to niebezpieczne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile zjada, bo nigdy nie mierzyłam, a zazwyczaj gotuje sama. Jak je gotowca ze słoiczka to spokojnie zjada ten mniejszy słoiczek (125 ml chyba tam jest ale nie jestem pewna), tego większego nie zjada w całości. Ja słyszałam znowu, że żelazo lepiej się przyswaja jeżeli po obiedzie dziecko dostanie owoca, nie od razu, ale jakiś czas później. Do kleiku muszę dodawać owoce, bo inaczej go nie zje, a gotowych kaszek smakowych juz nie kupuję, bo chce trochę ograniczyć cukier, wystarczy że mm jest słodzone. A kleik ryżowy nie zawiera cukru ani glukozy, ani syropu glukozowo-fruktozowego, który jest najgorszą opcją słodzenia czegokolwiek. Morfologię robiliśmy, bo Michał miał tą gorączkę przez tydzień, a nie miał żadnych innych objawów (żadnego kaszlu, kataru, nic po prostu). Pediatra wiec kazała zrobić badanie moczu i morfologię, z której też nie wynikało by Michała zaatakowała jakąś bakteria. A morfologię robiliśmy dodatkowo z rozmazem (cokolwiek to znaczy :P), bo alergolog wymagał takich badań. Robiliśmy to za jednym zamachem. Pediatra przepisała nam żelazo, które dodajemy do mleka, miałam podawać dwa miesiące i teraz zostały nam jakieś dwa tygodnie i parę dni. Mam nadzieje, że badania wyjdą juz dobrze po suplementacji, no i Mały je juz mięsko. Dzieci potrafią być do siebie podobne. W szpitalu poznałam dziewczynę, oglądając zdjęcia jej Synka też miałam wrażenie, że oglądam zdjęcia Michała. Czekam na fotki Martina :):) Michał nabił sobie pierwszego siniaka i to na twarzy, dokładnie na policzku. Nie jest duży. Mały próbował wstać przy fotelu i mu się nie udało, uderzył się o ten fotel. Płakał głośno ale krótko, nawet nie uronil ani jednej łzy. Dziewczyny, ale się najadłam strachu! Długo nie mogłam dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Floraska- siatę mleka za darmo? Super! :) U nas Lenka dostaje 3, czasem 4 porcje mleka (łącznie z kaszką)- kiedy budzi się w nocy (lub czasem nad ranem), na śniadanie- kaszka, po kąpieli znowu butla. Obiadek też codziennie, między obiadem a kolacją ;) je jakiegoś owoca lub jogurt, niedawno zaczęła jeść też chrupki kukurydziane lub te wafelki ryżowe z sokiem jabłkowym (kupiłam też te jagodowe), ale chrupki kukurydziane są jej faworytem ;) Lenka wczoraj i dziś jadła po raz pierwszy buraka i niestety nie posmakował jej ;), tak poza tym smakuje jej wszystko. Gratulacje dla Miśka i Asi :) Floraska- Lenka zjada obiadku 190 g, dziś 220 g. Floraska- super, że jedziecie do Polski :), chociaż u Was zapewne pogoda lepsza niż u nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, a co podajesz na kolacje? Mleko?? Dzis na przyklad po obiedzie wyszlismy na spacer wiec obylo sie bez popoludniowego mleka. Pozniej byla zmiksowana nektarynka, no ale pol godziny temu byl taki ryk, ze trzeba bylo dac mleczko. Spacer nie pomogl. Tak wiec kolacji juz mu nie podam, tylko pewnie jeszcze raz mleko, tak kolo 22ej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, codziennie gotujesz coś innego na obiadek dla Małej? Co w ogóle jedzą już Wasze Maluchy? Chodzi mi o konkretne warzywa i owoce, bo nie wiem, co jeszcze mogę wprowadzić. O buraku np. nie pomyślałam. Zmiksowałaś jej buraka z czymś jeszcze, czy samego? Podajecie już zupki z grudkami? Jak mi się jakaś zupka nie zmiksuje dokładnie i Michał dostanie grudkę to ma odruch wymiotny. Ale wczoraj dałam Mu troszkę gniecionych, tzn. takich ubijanych ziemniaków, bo aż uszy Mu się trzęsły jak zobaczył że ja jem i bardzo ładnie sobie z nimi poradził, ruszał żuchwą jakby gryzł te ziemniaki. Aa. I wykluł nam się drugi ząb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podaje ziemniaka, marchew, cukinie, kalafior, brokula, fasole. A z owocow jablka, banany, gruszki, nektarynki, morele - to ze swiezych owocow. Oprocz tego sliwke ze sloiczka, bo jeszcze nie ma sliwek ;) A najbardziej chyba smakuje mu banan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z ciekawostek - znajomych syn musial czesto dostawac ziemniaka na obiad, bo gdy kiedys zamiast ziemniaka dostal cos innego, mowi - Babcia, ale Ty mi obiadku nie dalas ;) Wolalabym, by moje dziecko mialo bardziej zroznicowana diete ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Floraska- u nas na kolację jest mleko, próowałam dawać kaszkę, ale zazwyczaj Lenka jest tak zmęczona, że nie ma już nawet siły otwierać buzi ;), poza tym nie wiem dlaczego po kaszkach trudniej było jej zasnąć. Agata- gotuję raz na 2-3 dni, czasem dam jakiś słoik ze sklepu (np. co pt. daję łososia Hippa), owoce często dostaje ze słoika, ale czasem też coś jej zmiksuję lub dam jabłko przez siatkę. Moja Lenka je fasolkę szparagową, kalafiora, brokuła, cukinię, oczywiście marchew, ziemniaki, pietrucha, seler, burak jej nie zasmakował, z mięsa najczęściej indyk, kurczak, 2 razy jadła królika i raz w tygodniu ryba. Czasem zamiast ziemniaków daję ryż (najczęściej brązowy), raz jadła kaszę jaglaną. Chyba to wszytsko do tej pory. Buraka Lenka dostała z kurczakiem, marchewką, ryżem i pietruszką. Ja w internecie znalazłam taką fajną rozpiskę, w której było napisane co może jeść i w jakim wieku i np. wg tej rozpiski (i wg innych, które kiedyś przeglądałam) szpinak powinno dziecko jeść później niż po 4. m-cu (a w wielu słoiczkach jest po 4. m-cu), bo należy do szczawianów i podobno szczawianów dzieci nie powinny dostawać tak wcześnie, ale teraz jest podobno nowy "schemat" karmienia i można dawać dziecku wszystko ;), nawet truskawki i całe jajko, a nie tylko żółtko. Ja raczej trzymam się tej mojej rozpiski, chociaż np. szpinak też Lenka już jadła i smakował jej i nic jej po nim nie było. A powiedzcie czy dajecie "surowe" banany? W sensie świeże, ale chodzi mi o to czy dajecie takie nieugotowane. A, i zupki podaję z grudkami, mimo że zębów brak. Lenka też ma czasem odruch wymiotny, ale chyba inaczej nie nauczą się, że trzeba trochę bardziej pomielić buźką :) Zazwyczaj warzywa robię na parze. Żółtko daję co drugi dzień jeszcze i do każdego obiadku łyżkę kaszy manny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz zdarzyło mi się zamrozić porcję obiadku, bo ugotowałam za dużo, też Lence nic nie było po tym mrożonym. Moja znajoma ma bliźniaki i gotowałam im raz na tydzień i mroziła w słoiczkach i chłopcom też nic nie dolegało. Chyba pasteryzacja jest zdrowsza? Ale nie jestem pewna... Dziś nie będę miała czasu, żeby ugotować Lence (zrobię to dopiero wieczorem), więc też dostanie słoiczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mroze caly czas. Gotuje 1-2 razy w tygodniu, porcjuje w sloiczki i mroze. Potem dodaje do tego mieso lub rybe, kasze manne, ryz lub makaron (taki drobniutki). Do tego zawsze lyzka oliwy z oliwek i czesto troche startego parmezanu, zeby to jedzenie mialo jakis smak! Jak rozmawiam z innymi mamami, to tez tak tu robia. I odmrazaja w mikrofali... Ja wole wyjac wczesniej i potem odgrzac w garnku z goraca woda. Celowo nie kupilismy mikrofali, zeby mnie nie kusilo odgrzewac w niej obiadkow, bo jakos wydaje mi sie, ze to akurat na dluzsza mete moze szkodzic. A banany podaje caly czas swieze, rozgniecione. Bardzo mu smakuja i dobrze sie po nich czuje. Tylko tu mam jakos wieksze zaufanie do warzyw i owocow, w Polsce raczej bede podawac jedzenie ze sloiczka, bo mysle (przynajmniej mam nadzieje) ze jest w nim mniej chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
To jedzą mniej więcej to co mój Mały. Szpinak też jadł parę razy. No i marchewki nie *******ana daje tak jak floraska, rozgniecionego widelcem albo przez siatkę. Ale najczęściej dostaje owoce w słoiczkach. Zupki też zamrażam, później rozmrazam w garnku z zimna wodą i podgrzewam w garnku na gazie. Jak jechaliśmy na tydzień do mojej babci (tam na wesele) to pasteryzowalam w słoiczkach i też było ok, ale więcej z tym zachodu. I mrożone są zdrowsze, bo przy pasteryzacji używa się wysokich temperatur wiec wszystkie witaminy "uciekają", dlatego słoiczki niby ze sprawdzonych warzyw, ale witamin wiele nie mają bo są kilkakrotnie pasteryzowane (mięso pasteryzuje się np. 3 dni). Do zupek dodaję olej rzepakowy. Ryż też dostawał, a kaszy jaglanej jeszcze nie, ale juz nawet kupiłam wiec lada dzień dostanie. Makaronu nie dawałam bo Misiek póki co niestety bezglutenowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Floraska- ja też nei mam mikrofali i bardzo to sobie chwalę :). Co do chemii w jedzeniu, to pewnie niestety jest :/, ale nie mam niestety własnego ogródka, a na rynku i tak w większości sprzedają to, co w hurtowniach :/ Dziewczyny, Lenka od 2-3 dni ma rzadką kupę i dziś od rana ma chrypkę i trochę zatkany nosek :(. Czy to może mieć jakiś związek z ząbkowaniem? Nie widzę, żeby ząbki szły, ale może to jakaś oznaka? Gorączki nie ma. Ja ciągle zapominam dodawać masło/oliwę/olej rzepakowy... Jak już dodaję, to daję oliwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
Luźna kupa i katarek jak najbardziej, ale czy chrypka może być objawem ząbkowania, to nie mam pojęcia, myślę, że niewykluczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam Ola, poprawilo sie Lence? Moze sie po prostu lekko przeziebila?? Jak Martino mial goraczke i chyba bolala go glowa, zachowywal sie tak samo jak Maz - lezal na brzuszku, czolo oparte na poduszce i byl zly! To musza byc geny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
I jak się Lenka czuje? Floraska, niezłe podobieństwo! Po Miśku nie widać, że ma gorączkę (jedyny objaw to nocne budzenie), ale tego akurat nie ma po tacie. Mój mąż jak choruje to wszyscy wokół raczej widzą :P po tatusiu ma "spanie", obaj to straszne śpiochy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba lepiej, głosik już lepszy, chcociaż chrypka dalej się utrzymuje. Gorączki jeszcze nigdy nie miała (tfu, tfu, obym nie zapeszyła), więc nie wiem, jak się wtedy zachowuje. Wczoraj Lenka bujała się na huśtawce elektrycznej i w pewnym momencie przewróciła się z pleców na brzuch, nie wiem, jak jej się to udało, bo za dużo miejsca tam nie ma, ale to kolejny dowód na to, że nie można jej nawet na chwilę spuścić z oka i przypinać pasami. W ogóle jest jakaś mało wrażliwa na ból- jak się uderzy czymkolwiek, to nawet nie zamarudzi, stopami ciągle uderza o twarde podłoże i też nic. W ciągu dnia mamy problem z zasypianiem :/, ostatnio zasypia tylko w foteliku samochodowym :/ Wczoraj było trochę chłodniej i wyszłam z nią na dwór, za kilka minut musiałam wracać, bo cały czas płakała. Już nie wiem, czy spacerówka się jej nie podoba, czy co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mam, ze czasem Martino strzeli focha i nie chce spacerowac. Za to jak go wezme na rece, to caly zadowolony - az raz pewna pani nas zagadala i powiedziala, ze widac jaki z niego cwaniak - usmiech pelna geba bo u mamy na rekach. Za to mamie kregoslup siada!!! Wydaje mi sie, ze nie chce po prostu byc uwieziony w tym wozku - odkad zdal sobie sprawe, ze moze sie poruszac sam, chcialby w ten sposob odkrywac swiat!!! Dzis rano na przyklad "zaszedl" do lazienki. A pisalam Wam ze nie chce pic z butli? Nic nie pomaga - wszystko co plastikowe jest be. Kupilam tez kubek niekapek i drugi kubek kapek ;) i tez niedobrze. W koncu odkrylam kubek 360 stopni i z tego jasnie pan raczy pic wode. To juz postep, bo do tej pory zasuwalismy z lyzeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
Z Michałem o tyle trudno jest iść na spacer, że wszystko go interesuje - kręcące się kółka w wózku, wystające elementy wózka, miejsce na nóżki. No i tak ciągle się zatrzymuję, poprawiam młodego, żeby nie wypadł i jedziemy dalej (przez minutę, po minucie znowu się zatrzymujemy, poprawiamy). A ostatnio jechał w wózku w pozycji do raczkowania, usiadł sobie i za cholerę nie chciał inaczej (nic złego nie byłoby w tym, gdyby siedział "normalnie", a on siedział twarzą do oparcia. Nawet zdjęcie zrobiłam, wieczorem postaram się Wam przeszlac na maila, bo nie umiem tego dobrze opisać). A później trzymał się takiej siateczki która jest pod budą i jechał na kolanach. Floraska, u mamy zawsze najlepiej. :) ale rozumiem Twój ból (kręgosłupa), w końcu te nasze Maluszki coraz większe (i cięższe przy okazji). Wczoraj ważyłam Miśka bo byłam w przychodni po receptę na mm, waży 8500. Po woli przybiera, trochę mnie to martwi, zapytam lekarza za jakieś dwa tygodnie czy nie przybiera czasem za mało. Jutro jedziemy na dwa dni na wieś do dziadków Dawida. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_i_ja
Dziś odkryliśmy (chyba), dlaczego Lenka nie chce jeździć w spacerówce (poza tym, że nie znosi upałów), cały czas jeździła na leżąco, a dziś podnieśliśmy oparcie i nie marudziła. Tylko trochę mnie to martwi, bo ona jeszcze sama dobrze nie siedzi i wolałabym jej tak nie wozić :/. Chrypa minęła, za to robi teraz mnóstwo kup! Po 5 dziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama agataaa
Jak oparcie jest podniesione do pozycji półleżącej to jest ok. Gorzej jak całkiem siedzi w wózku skoro jeszcze sama nie siedzi stabilnie. wróciliśmy do domu. I znowu męczymy się w bloku w te upały. A tam byliśmy cały dzień na dworze. Rozkładaliśmy basen albo siedzieliśmy nad zalewem i Michał chłodził się w mniejszym basenie. Ale było fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floraska
hej Dziewczyny. Cos tu cicho. My wypoczywamy. Jak do tej pory pogoda w Polsce az za dobra, za cieplo dla nas!! Postaram sie wstawic jakies zdjecie Martina na nasza skrzynke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×