Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mama :)

Listopadowe Mamy - Listopad 2013.

Polecane posty

Gość Anet1988
Hej dziewczynki :) od wczoraj karmię Mikołajka po 3-4 łyżeczki jabłuszka i baaardzo mu smakuje z każdym dniem zacznę zwiększać mu dawkę :) dziś posmakujemy marchewkę zobaczymy jak będzie. Trochę chyba wybije mnie to z rytmu karmienia, bo dotychczas tylko mleko więc naturalnym było że co 3 godziny po 120 ml i tyle a teraz trochę ciężko się będzie przyzwyczaić jak to u Was jest? Chodzi mi o to czy macie pewność że się Wasze pociechy najadają???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia- ja mam butelki Tommee Tippee do mleka, do wody mam Aventa, rozm. 3, ale tam mam pojemnośći tylko 125 ml. Anet- z tego, co czytałam i tak będę robić przynajmniej na początku: dawać dziecku kilka łyżeczek np. marchewki, a później normalnie mleko tyle ile dziecko będzie chciało, uzupełniać posiłek tym mekiem. I później za 3 h znowu butla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
ja_i_ja masz rację, będę tak właśnie robić, bo przecież jak da się mu 3 łyżeczki marchewki czy jabłka to żołądka raczej to nie zapełni :) mleka nie zastąpi, co innego cały słoiczek ale to jeszcze nie teraz. A tak z innej beczki to mój synek nie za bardzo akceptuje leżenie na brzuszku, a Wasze pociechy jak kładziecie je na brzuszkach to wysoko się podnoszą układają nóżki do raczkowania itp.??? Chciałabym móc już go sadzać z pomocą poduszek ale boję się a poza tym to dla 4,5 miesięcznego prawie maluszka to raczej za wcześnie nie??? Mam też wyrzuty sumienia czasami bo mam wrażenie że za mało do niego mówię chociaż... sama nie wiem :/ fajnie się uśmiecha, w głos się czasami śmieje no i te jego nóżki chodzą same :D ale z natury to taki poważny chłopczyk raczej w przyszłości będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet, czytałam że nie zbyt zdrowe dla kręgosłupa jest podpieranie dziecka poduszkami gdy jeszcze samo nie siedzi. Ja w każdym razie nie będę w ten sposób "zmuszać" Michała do siedzenia. Co do leżenia na brzuszku, Misiek lubi i wysoko podnosi głowę, długo ją trzyma w górze i się rozgląda. Lubi też przewracać się z brzuszka na plecy, strasznie się przy tym cieszy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. My dopiero będziemy sie przymierzac do marchewki. Asia za kilka dni kończy 5 miesięcy, ale tez jeszcze nie pozwalam jej siedzieć. Wszędzie pisze ze 4,5 miesięczne dziecko ma jeszcze za słaby kręgosłup na siedzenie, mimo ze samo sie rwie. Nie ma co sadzać dziecka na siłę. Ja kładę Asię na pół- siedząco, tak ze nie meczy jej sie kręgosłup. Anet nie przejmuj sie leczeniem na brzuszku. Asia strasznie nie lubiła, nie chciała główki podnosić bo sie strasznie wkurzała. Aż tu nagle niedawno położyłam ja na brzuszku a ona tak zasmarkany główkę do góry ze aż byłam w szoku. Od tamtej pory lubi tak leżeć i to dosyć długo. Na każde dziecko przychodzi pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tak piszecie o tych marchewkach i jabłuszkach ,ja mojej juz od miesiąca podaje...moja doktorka kazała już podawać małej zupki warzywne a za miesiąc mięsko..niewiem..powiedziała że jak ja w ciązy miałam anemie to mała tez moze miec i zebym wczesniej zaczela i tak tez bylo mala od skonczonego 3 mies .juz jadla marchew i jabluszko i dobrze sie po tym czuje.JA I JA -ja tez masowalam od urodzenia pozniej sie okazalo ze polozna pokazala mi zla metode i bylo juz tylko gorzej i ze jednak bedzie antybiotyk i tak kropilam -bez efektu ..poszlam prywatnie dostala drugi antybiotyk + sztuczne łzy i to przez 7 dni brała miałam sie wstrzymac do dwoch miesiecy i jak niebedzie poprawy to ma miec zabieg i tak tez bylo zaluje tylko ze posluchalam i czekalam te dwa miesiace..moglam isc wczesniej i jej nie meczyc .do 4-5 miesiaca robia znieczulenie miejscowe(podobno..)im starsze tym gorzej i pozniej ogólne.Wyglada to tak ze najpierw udrazniaja kanalik poprzez płukanie oka mojej nie pomoglo i miala dodatkowo sonde (okropienstwo!) tak krzyczala a ja nic niemoglam zrobic..ale mam nadzieje ze to pomoze ,teraz tez dostaje krople i jak niepomoze to powtorka ,nieczekajcie- gołym okiem tego niewidac oczko jej tylko troszke łzawiło jak było slonce i wiatr to bardziej a miala tyle ropy i jak teraz kropie to juz sama wychodzi.. http://www.youtube.com/watch?v=2T5RZs9gecM w 1 :31 widac jak to jest robione fajnie to niewygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście bez tego drenu ;-) to jest tylko przepchanie czyli wpuszcza płynu do oka i małej to sie cofnelo razem z tym wszystkim co miala w srodku ,okropne ale jakos musza to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam dziś kalafior w słoiczku, widziałam też groszek. W następny weekend Lenka będzie próbowała, ale tak się zastanawiam nad tym kalafiorem, bo zawsze mi się wydawało, że on jest wzdymający i nie wiem, czy nie dać najpierw marchewki? Trochę się boję, że jej brzuszek nie jest jeszcze "gotowy", cały czas ma bardzo dużo gazów. Dziewczyny, a czy Wasze maluchy wkładają stópki do buzi? Kiedy zaczęły? Sowiczek- biedna Twoja malutka, nawet nie oglądam tego filmu. Dorosłemu ciężko byłoby wytrzymać, gdyby coś mu tam majstrowali przy oczach, a co dopiero małemu dziecku, które nie rozumie, co się dzieje... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jeszcze jedno pytanie z serii tych głupich ;) Skoro Wasze dzieci jeszcze nie siedzą same, to w jakiej pozycji je karmicie (mam na myśli papki)? Na leżaczku, czy sadzacie je sobie jakoś na kolanach? Wybaczcie mi te pytania, ale szykuję się do podawania tych papek, jakby to było ogromne wydarzenie :D. W sumie to jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj pierwszy raz dalam marchew z ryżem ,jadla jakby nigdy nic niejadla :-D tylko niewiem ile jej dawac bo tak jej smakowala ze by chyba caly słoiczek wciagnela :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten groszek tez sobie darowałam :-) narazie od tych lekkich chyba lepiej zaczac ale moge sie mylic ,wszystkiego musi spróbować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet1988 -moja tez nieprzepada za lezeniem na brzuchu ,polezy chwile a glowe podnosi dosc wysoko i jak sie zmeczy wciska ją w łózko i zaczyna piszczeć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro Asia kończy 5 miesięcy. Dzi po raz pierwszy jadła marchewkę. Zjadła z pół łyżeczki :) Nie wiedziała biedna co sie dzieje :D Waży 6400 :) Dziaselka cały czas dokuczają, a zębów jeszcze noe ma. Juz 2 miesiące sie meczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, słyszałyście o wycofanych szczepionkach? Sprawdźcie: http://dzieci.pl/kat,1033939,title,Szczepionka-przeciw-gruzlicy-wycofana-z-obrotu,wid,16510410,wiadomosc.html?_ticrsn=3&smgputicaid=612792

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Czy któraś z Was wie o co chodzi z tymi szczepionkami??? Ja mam teraz szczepienie trzecie ostatnie 10 tego Kwietnia i nie wiem co robić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież napisane wielkimi literami,że wycofano tę szczepionkę,którą były szczepione noworodki w pierwszej dobie życia !!! A tak poza tym,to właśnie jak wygląda u Waszych maluszków ta blizna po tej szczepionce ? Bo mój mały ma dalej taką wyraźną,czasem nawet rope widać .. W ogóle to my dopiero jesteśmy po jednych szczepieniach , teraz mieliśmy mieć drugą turę,ale mały zachorował..masakra jakaś ..Wy już piszecie o ostatnich a my dopiero na początku jesteśmy . :/ Co do jedzonka,to mój je groszek,kalafior,brokuły,marchew z ryżem i inne , po żadnych z nich nie było problemów z brzuszkiem. Szymon przewraca się już z placów na brzuszek i odwrotnie,ale jeszcze nie zawsze mu to wychodzi , ciągle podciąga się do siedzenia , no i jeszcze nie zjada swoich stópek :( brakuje mu jeszcze z jakieś 2 cm :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Goha a ile dokładnie Twój synek ma? Mój 19 tego skończy 5 miesięcy i też tylko przewraca się z plecków na brzuszek, też podciąga się do siedzenia i to bardzo intensywnie ale nie podpieram go jeszcze poduchami, bawi się nóżkami ale tylko chwytając je w okolicach kolanek przy zmianie pieluszki przeważnie. Jeśli chodzi o bliznę po szczepieniu to fakt, wylazła mu ropna krostka ale to na początku 3 miesiąca a teraz nie ma po niej śladu, podejrzewam że to zależy od dziecka ile czasu ona powinna się goić chociaż może warto podpytać podiatry, ja szczepiłam Mikołaja za pierwszym razem i blizna jeszcze była to inna pediatra powiedziała że nie powinno się szczepić dziecka jak blizna jeszcze nie zagojona, a z kolei w mojej przychodni nie mieli żadnych przeciwwskazań. Mój Mikołajek zjadł wczoraj cały słoiczek dyni z ziemniaczkami i bardzo mu to smakowało, co mnie osobiście bardzo dziwi :) ( okropne to jest) :) dzisiaj w menu delikatne jarzynki hehe:) no i oczywiście jabłuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, Wy juz takie menu rozszerzone macie a Asia dopiero co zaczęła zajadać marchewkę, mimo ze najstarsza :) Opornie jej to idzie. Zamyka buzię i juz. Dzis udało jej sie zjesc moze z łyżeczkę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda, mój Misiek je tylko mleko i kaszki ryżowe na mleku. Dopiero po szczepieniu mamy zacząć rozszerzanie diety. Dzisiaj znowu Go nie zaszczepilismy, musimy skonsultować się z laryngologiem. Misiek cały czas ma katar, pediatra stwierdziła, że może to być od skazy białkowej i dala skierowanie do laryngologa żeby stwierdził czy można Małego zaszczepić. Oprócz tego mamy skierowanie do alergologa. Musimy zaliczyć jeszcze w najbliższym czasie USG bioderek kontrolne i chirurga. Michał częściej bywa u specjalistów niż ja. Masakra. I pewnie będę musiała wiekszosc lekarzy załatwić prywatnie - najbliższy termin do laryngologa za 2 tygodnie, alergologa na NFZ nie mogę znaleźć w pobliżu, bioderka od początku robimy prywatnie. I na chol.erę ja place te składki?! Szczepienie też płatne, bo robimy 5w1. teraz Michał jest na drugiej puszcze nutramigenu (pixi, Wy chyba też na nutramigenie? Fakt, śmierdzi okropnie. Na szczęście Małemu smakuje). Ostatnio znowu zastosowaliśmy terapie sterydem, przez kilka dni buzia piękna , ale znowu wyskakują plamki i zaczerwienienia. Chwila moment i znowu będzie cały wysypany i będzie miał sucha skore. A tak liczyłam na nutramigen :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do umiejętności ruchowych - mój Syn ładnie przewraca się z brzuszka na plecy, czasami z pleców na brzuch, ale wcale nie chce się podnosić do siadania. Nic, a nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet- moja mała też łapie się za nóżki przy zmianie pieluchy :), też za kolanka właśnie. I też podciąga się do siadania, ciągnie strasnzie głowę. Ostatnio położyłam ją na boczku i też odpychała się na rączce i podnosiła główkę. Na brzuchu dalej nie cierpi podnosić głowy. U nas po szczepieniu nie ma śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Hej dziewczynki:) Wczoraj wieczór u Nas MASAKRA!!! Małego tak coś bolało nie wiem czy brzuszek a może pojawiła się jeszcze kolka??? Nie wiem ale jak już po godzinie usnął to aż oczka miał podkrążone :( tragicznie, płacz niesamowity zupełnie jak na kolkę, co mnie dziwi bo kolek już niema przynajmniej od miesiąca. Kupkę zrobił dzisiaj rano zieloną podejrzewam że powietrza się nałykał, choć wiem że od za zimnego jedzenia też tak może być ( dawałam mu słoiczek wczoraj i może nie był wystarczająco ciepły) U Mikołajka mamy mały problem z oddychaniem, mianowicie ciężko mu to idzie tak jakby miał zawalone oskrzela stale mu coś tam furczy w nocy na nosek mu się to przerzuca i utrudnia mu to oddech. Niby przeziębiony nie jest a [pediatra tłumaczy że to wiotkość krtani ale zastanawiam się że u 4,5 miesięcznego dziecka jeszcze może mieć to związek z krtanią? U Waszych maluszków też tak jest??? Wczoraj pediatra powiedziała mi że " ten typ tak ma" Szkoda mi go bo się przy tym męczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet - a moze wina kataru spowodowana jest za suchym powietrzem w pomieszczeniu?moja miala tak jak piszesz tylko na noc i rano znikal ,sprobuj moze z nawilzaczem lub na noc zmocz recznik i powies w jakims miejscu gdzie spi synek ,napewno niezaszkodzi a sprobować mozesz jesli nie proponuje porade u innego lekarza dla wlasnego spokoju i dobra malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka Pyśka moja dopiero skonczyla 4 mc a juz wciaga ponad pol sloiczka :-) (wiecej sie troche boje jej dac )najlepiej jej smakuje marchewka z ryzem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sowiczek-ho ho! Niezle jak na takiego małego brzdaca. U mnie Asia chyba bedzie niejadkiem (po mamie). Dzis zjadła ze 30 ml marchewy, piąty dzien juz podaje :) Nasza Mała tez czasem budzi sie z zatkanym noskiem. Smaruje wtedy klatkę piersiowa (górna część) maścią z miętą, eukaliptusem i tymiankiem. Ma konsystencje wazeliny, działa podobnie jak amol, tylko ze jest przeznaczona dla maluchów. Dosłownie minuty po posmarowaniu katarek gdzieś znika. Dla mnie to lepsze niż sól fizjologiczna, nie trzeba sie tyle cackać no i Mała nie marudzi. Szybko i sprawnie. Popytajcie moze w aptekach. Tu to sie nazywa vapour rub, nie wiem czy takie samo jest w Polsce ale warto sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka tylko moja już wcina obiadki od ponad miesiaca :-) i nic jej niebylo skonczyla 3 mce i juz jadla ,dotorka powiedziala ze moge dawac dlatego ze w ciazy mialam anemie wiec zeby mala jej nie miala to szybciej zaczelysmy i nie zaluje w przyszlym tyg próbujemy indyka ,jak narazie osobno warzywa osobno mięsko :-) pozniej to połączymy ,soki tez juz pije od ponad dwoch tyg, to cherbatka juz jej nie smakuje heh spryciula :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet- jeśli to tylko w nocy, to może macie suche powietrze? U nas też tak było- kaszel tylko w nocy, kupiliśmy nawilżacz powietrza i jak ręką odjął. Biedny Mikołaj, kolki są straszne :/, my ciągle jeszcze podajemy kropelki, ale co 2 dni zmniejszamy ilość o 1 kroplę. Dziś jednak postanowiłam dać najpierw kleik do mleka na noc, mam nadzieję, że będzie ok. Marchewkę spróbuję dać jutro lub w pn :) Dziś Lenka kończy 4 miesiące :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Dziewczynami, może to być kwestia suchego powietrza. Ale juz wcinają Wasze Maleństwa. My ciągle czekamy z rozszerzaniem diety. Ola, radziłabym podać pierwszy raz kleik w dzień, bo gdyby Lenkę bolał po nim brzuszek (odpukać), to łatwiej poradzić sobie z tym bólem w ciągu dnia niż w nocy. W każdym razie ja tak robiłam - pierwszy raz kaszki/kleik podawałam rano, a od następnego dnia juz na noc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×