nieznosni sasiedzi

szczekanie psa od 21 do 2 w nocy potrafi być jednak wkurzające

a co do remontow... jakis tydzien temu parka wiercila cos w scianie po 24 ;) pozdrawiam tych nierozumiejacych sprawy

U mnie sąsiedzi napierdalają młotem pneumatycznym o 3 w nocy ;/ Wtedy to robię samosąd, już z 100 samosądów zrobiłem.. Ehh ten mój bejzbol się ma, cały czas jest w użyciu ; ]

wiercili sobie w dziurce, nie piertol tylko podaj grafik co sąsiedzi pod 23 robią o 3 w nocy, swoją drogą pracujesz , a wiesz co robią rano , w południe , w nocy wszyscy sąsiedzi.Psycholka jesteś czy co?

jakis rok temu owy pies oczywiscie nie wyprowadzany na dwor osikal moja siostre ktora siedziala na moim balkonie... super nie?

ja miałam nad sobą studentów-nie musze chyba nic dodawać.przyjechali chyba z buszu. przychodziły do nich laski w nocy i łaziły w szpilkach po mieszkaniu nie wspomnę o nocnych imprezach kiedy to raczyli mnie swoim karaoke show :/ na szczescie juz ich nie ma

pracuje popoludniami, i wiem ze chodza pozno spac razem z dzieckiem, halasuja a gdy ja wstaje o 9 to oni jeszcze smacznie spia ;)

I ty oczywiście wiesz, że nie pracują? Wyobraź sobie, że są ludzie, którzy pracują w domu. Jakbym moją teściową słyszała: "jak to nie masz czasu, jak przecież siedzisz w domu". A to, że mam w domu do wykonania trzy zlecenia jednego dnia już ją średnio interesowało:o

nie trzeba szpiegowac zeby wiedziec co robia sasiedzi wieczorami czy w nocy bo ich dokladnie slychac, to jest blok hello?

hahaha jak ją osikał? haha ale wybuchłem śmiechem, co jeszcze wymyślicie? xD

ja np. pracuję na zmiany, czasami w nocy, czasami rano albo na popołudnie

ja miałem takiego sąsiada który srał mi na głowę jak tylko wystawiłem za balkon, czatował tylko i jak wystawiałem głowę to bum gówno we włosach ;/

dziewczyna nie skonczyla liceum wiec chyba zadnych zlecen w domu nie robi.. dodam jeszcze ze codziennie wycieram balkon i parapety od ich petow.. bo popielniczek nie posiadaja, a jakis czas temu wypalili mi dziure w poduszce ktora lezala na balkonie.

nie wymyslam. pies zalatwil sie na balkonie a ze siostra stala oparta o porecz to wszystko splynelo na nia

naprawde zycze wszystkim niedowiarkom choc przez tydz takich wkurw**** sytuacji, bo ja mam tak codziennie od 2 lat..

mój synek nie ma jeszcze dwóch lat a zauważyłam że sąsiedzi sie dziwnie na nas patrzą :( nie wiem o co chodzi? dziecko jak dziecko czasem krzyknie tupnie rozpłacze sie jest dość żywiołowym dzieckiem ale w nocy jest cichutko. powinnam sie nimi przejmować? wczesniej mówili dzien dobry a teraz jakoś tak dziwnie sie zachowują

no sory ale laska w moim wieku wiec chyba wiem nie??? po drugie w bloku wszyscy wiedza o sobie wiele.

psychopaci, uciekaj z tego bloku, z tego miasta LoL

jakich znów sytuacji?? Ja mieszkam w bloku i tu często jakiś pies szczeka, dziecko płacze albo chodzi wiertarka. Nikt nie robi szumu i afery, bo i po co? Ściany są cienkie i tyle. Sąsiadów telewizor też słysze i nie biegam jak potłuczona na skargę, tylko zajmuję się swoimi sprawami, zamiast bez sensu nasłuchiwać. Do tego mam r***liwą ulicę z tramwajami pod oknem. Takich ludzi jak ty to nie wiadomo gdzie ulokować, bo wszędzie będzie źle. Wyprowadzisz się na wieś to będą ci koguty i (a jakże) psy przeszkadzać. Albo ciągnik lub kombajn. W domku w mieście pewnie dzieci w ogródku czy grill u sąsiadów. Widziałas kiedyś kreskówkę "Chojrak tchórzliwy pies"? Tam rodzinka mieszkała w takim miejscu, co nazywało się "The Middle of Nowhere" Coś dla ciebie...:o

jesli po 22 jestescie cicho to nie. a co myslicie o rodzicach ktorzy pozwalaja swojemu dziecku codziennie po 23 nie spac? dwuletniemu dziecku?

"czesto szczeka" u mnie szczekal codziennie po kilka godzin. plus noc, a w nocy oczywiscie wszystko slychac podwojnie bo cicho na dworze

No i co, że laska w twoim wieku? Ja mam trzy sąsiadki w moim wieku i dwóch sąsiadów, a jakoś nie wiem jakie maja wykształcenie:o

ok pies wedlug was to nic. jakis czas temu w tv bylo glosno o facecie ktory zastrzelil psa sasiadow bo nie mogl spac w nocy... ludzie morderca go nazywali a ja go doskonale rozumialam

haa dobrze to napisałaś kja :D

Myślimy, że nie obchodzi nas o której sąsiedzi pozwalają spać swojemu dziecku.

nie pochwalam oczywiscie takiego rozwiazania ale rozumiem ze facet nie wytrzymal, czyli jestes aspoleczna skoro nie wiesz nic o sasiadach w twoim wieku ( nie rozmawiasz z nimi) ;)

kja. takie osoby jak ty chyba nie nadawaja sie do bycia rodzicem wiesz? dwuletnie dziecko powinno isc spac po dobranocce a nie siedziec po nocach ;)

Tak, tak, a jak dziecko nie może zasnąc i płacze to co? Zakneblowac i związać?

i mysle tez ze jestes jedna z tych ktore siedza na necie by swoja samoocene podniesc obrazaniem innych ludzi, ja napisalam z problemem a ty sie z tego nabijasz.

moze ty nie masz swojego zycia co? ;) tylko internetowe. pocisne mu w necie bo jestem taka fajna ;)