dziewczyna nie lubi jak ją przytulam i dotykam

Cześć. Poradźcie drogie Panie. Jestem z dziewczyną od około roku, spotykamy się często, mieszkam praktycznie po sąsiedzku. Ja mam 29 lat ona 27. Nie lubi jak ją przytulam albo dotykam - nie chodzi tu o dotyk intymny, tylko taki codzienny. Ona nie chce o tym rozmawiać, kiedy próbuje delikatnie zapytać o co chodzi, ona tylko coś odwarkuje i koniec tematu. Seks uprawialiśmy już kilkukrotnie i nie było problemów. Pozdrawiam marc1

Wbrew pozorom nie kazdy lubi byc dotykany, czasami to kwestia niesmialosci, przezyc z dziecinstwa lub braku okazywania czulosci przez rodzicow. Moze nie jest tego nauczona i dla niej to jest krepujace denerwujace lub jest oznaka slabosci. Moj maz tez kiedys taki byl. Kazde smyrniecie, dotkniecie czy poglaskanie go irytowalo i nie przekladalo sie to na sex. Poprostu u niego to kwestia braku tskiej czulosci od rodzicow i on tego nie znal i dlatego go draznilo. Z czasem troche sie zmienil ale nie do konca. Mudisz wypytac delikatnie o jej zycie, przezycia to moze z czasem sie dowiesz. Badz cierpliwy, niektore przezycia zostaja w hlowie na dlugo..

Dzięki za podpowiedź. Chciałbym z nią o tym porozmawiać o tym i generalnie o jej życiu. Ale ona nie chce, szybko ucina tematy. Ja jestem osobą stosunkowo otwartą (tak myślę) i mówię jej bez skrępowania co myślę, nie urządzam żadnych gierek - chciał bym stworzyć związek. Opowiadam jej nawet o jakiś tam nieudanych związkach z dziewczynami. Czego ona wnikliwie słucha i zapamiętuje, ale sama nie mówi mi nic. Ten brak szczerości mnie dobija. Nie wiem co robić, angażować się w to dalej czy przystopować??

Może ma jakieś trudne przeżycia... Może do tego dochodzi trudność mówienia o sobie... Niekoniecznie muszą to być gierki... Może coś ją blokuje na taką otwartość emocjonalną... Nie twierdzę, że tak jest na pewno. Pewnie musisz poobserwować... Być może rzeczywiście jest jakaś nieszczerość, przy której nie będziesz umiał budować z nią związku... A może to kwestia czasu, okrzepnięcia w związku, zaufania... Pisząc o zaufaniu, nie mam na myśli tego, że Ty ją jakoś zawiodłeś. Chodzi mi o taki element zaufania, jakim jest poczucie, że ktoś mnie nie odrzuci, jak się otworzę, że zrozumie... Ono zależy nie tylko od Ciebie... Znasz trochę jej rodzinę, przyjaciół? To czsami też są źródła, które pomagają kogoś zrozumieć. Nie chodzi mi o jakąś inwigilację i przeszpiegi, ale o zwykłą obserwację jej otoczenia... Nie dałam Ci wyjaśnienia, jak jest w Waszej sytuacji... Ale myślę, że musisz właśnie poobserwować ją i jej otoczenie-nie tylko po to, by odkryć potencjelne tajemnice, ale też, by zrozumieć źródło jej blokady emocjonalnej-bo wygląda na to, że taka jest, skoro i nie lubi się przytulać, być dotykaną, i rozmawiać o swoim życiu...

Cześć. Ja mam identyczną sytuację i właśnie znalazłem ten wątek na forum. Więc serdeczne dzięki za poradę. Moja dziewczyna (chociaż nie wiem czy mogę ją tak nazwać) również ma z tym problem, również nie chce rozmawiać o swoim życiu. Dowiedziałem się tylko że kilka lat temu się rozwiodła, powiedziała mi też że to ona chciała rozwodu. I tak samo jak u mrc'a nie lubi jak ją dotykam czy głaszczę, ona nie dotyka mnie wcale, w seksie też nie jesteśmy zgrani - niestety.

Chyba odpuść temat, taka moja rada. Laska jest albo niedojrzała albo Cię nie chce. Po co tracić nerwy, czas i siedzieć i się zastanawiać o co chodzi. Jeżeli była by szczera to by rozmawiała.

Aha.... Ale dodam tylko po powyższego, że to rada faceta. Może nie być wiarygodna :)

ogrom kobiet lubi dotyk jedynie podczas igraszek, poza tym nul przyczyn może być bardzo wiele, jeśli zechce sama Ci powie gdy już będziecie "poważną parą"

Podczas seksu też nie lubie czułości :P

viki to spoko laska, ostre bzykanko i spokój :)...... hehehehe..... fajna sprawa.... hehehe... żarcik oczywiscie.... to nie przejdzie na dłuższą metę, bo facet wcześniej czy później pomyśli że go nie chcesz, jak w przypadku autora, napisał że dziewczyna nie chce z nim też o tym porozmawiać, taki związek będzie trwał kilka miesięcy, może rok - nie daję mu więcej, sorki ale taka brutalna prawda.