Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana zapłakana

Jak poradzić sobie z śmierci DZIECKA

Polecane posty

Gość Załamana zapłakana

23.03.2013r w 21tyg ciąży urodziłam mojego syna martwego a nie umiem sobie z tym pogodzić jak sobie z tym radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej jest sie modlic, to uśnierza ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana zapłakana
Ale sama modlitwa nie usmieża bólu tym bardziej że to było pierwsze upragnione dziecko po tak długich staraiach o niego Tym bardziej do okoła mnie rodzą się teraz same dzieci to jest najtrudniejsze pogodzenie się z tym i cieszyc się szczęsciem innych gdy sama nosze ból w sercu po śmierci mojego kochanego Maksia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję!!!! Jest specjalne forum dla rodziców, którzy stracili dzieci. Może tam idź? Tutaj wcześniej czy później wejdą jakieś oszołomy i tylko Ci sprawią wielki ból. //http://www.dlaczego.org.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrher
Ożesz... znowu dałam się nabrać i myślałam że o tragedii i śmierci dziecka mowa. A tu znów utracona ciąża. Niektórzy emocjonalnie może nie nadają się do prawdziwego macierzyństwa? Takie mam wrażenie czytając takie tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana zapłakana
Ciekawe jak ty byś się czuła po czymś takmi to jest bardzo trudne przeżycie tak bardzo cieszyłam się na przyjśćie swojego syna a ja musiałam go urodzić i pogodzić się z tym że on nie zaczoł płakać i że zaraz mi go zabiorą na zawsze i nigdy więcej go nie przytule nie ucałuje i nie pojde z nim na spacer tylko pojde zapalic znicz na jego pomniczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest miejsce dla Ciebie. Wejdź na forum na stronie www.dlaczego.org.pl Tam spotkasz się ze zrozumieniem i pocieszeniem. A co najważniejsze, poznasz matki takie jak ty. Poczujesz, że nie jesteś sama ze swoim problemem, że nie tylko Ciebie to spotkało. Kafeteria to nie miejsce do rozmów na takie tematy. Prędzej czy później znajdzie się ktoś kto wie lepiej co powinnaś czuć, co powinnaś robić, mówić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrher
Zapomniałaś napisać: "zniczunio". Wiesz co... nabierz trochę dystansu do ciąży, to może kolejna rozwiąże się pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczucia ciekawe czy wy glupie krowy bylybyscie takie madre jak by to was spotkało:O latwo mówic kazdej glupiej krowie tutaj zawistne glupie matkowe polaczki:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny identyczny temat...............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Myślę, że musisz przeżyć swój ból. Śmierć to dramat. Oczywiście, Twóje dzieciątko jest już w Ramionach Boga-bezpieczne, spokojne, szczęśliwe. To może nieść nadzieję. Ale Tobie jest trudno, bo nie możesz go przytulić, patrzeć, jak się rozwija... Czas koi ból, ale faktycznie może poszukaj innego miejsca... Choćby iinego forum. Jeśli to było pierwsze dziecko, to może jeszcze się doczekasz... A synek pozostanie w Twoim sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrher
Nie znam NORMALNEJ kobiety, w tym żadnej matki, która by poronienie porównywała do śmierci dziecka. Trzeba być rozmamłanym emocjonalnie histerykiem, żeby mylić te pojęcia i dopraszać się o zrozumienie dla takiej egzaltacji. Gdyby autorka tematu napisała z sensem, że poroniła, że się zawiodła, że jej przykro, to każdy by ją zrozumiał zamiast czytać najwyżej z politowaniem. Tymczasem samym tytułem wprowadziła w błąd, zagrała na emocjach i stąd moja krytyczna wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, a ja takie znam. Trzeba byc natomias nienormalnym, żeby nie dopuszczac do swojej chorej mózgownicy mysli, że każdy MA PRAWO przeżywać utrate dziecka na swój własny sposób. Tak, nawet jeżeli to była kilkutygodniowa ciąża. Zreszta nie widzę nigdzie informacji o tym, że to była wczesna ciąża. Może musiała urodzic martwe, DONOSZONE dziecko? No ale takie zimne suki tego nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traz doczytałam - 21 tydzień. Takie dzieci sie rodza i normalnie zyją. Ale dla niektórych to nadal "zlepek komórek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka napisała o śmierci dziecka w 21 tygodniu. Dlatego piszę, że Kafeteria to nie miejsce na takie rozmowy. Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto wie lepiej. Kto w swym rozumowaniu nie dopuszcza, że może być inaczej. Bo jakby był na miejscu tej osoby to zrobiłby tak czy tak. A życie niestety weryfikuje nasze poglądy i bycie kategorycznym w każdej dziedzinie może być bardzo złudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dobrze wiem co czujesz, sama urodziłam martwego synka w 26 tygodniu,poród wywoływany, 20 godzin bóli,totalna zlewka lekarzy no bo po co jej pomóc jak i tak ciąza martwa, szok. Rok czasu dochodziłam do siebie aż zaszłam szczęśliwie w ciążę. Dzisiaj mam troje wspaniałych dzieciaków ale synek jest cały czas w moim sercu,będzie dobrze zobaczysz,będziesz na pewno cieszyć się macierzyństwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boshhhhhhe śmierć dziecka idiotko czy utrata ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem ale mi się zdaje, że utrata ciąży wiąże się ze śmiercią dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ŚMIERĆ DZIECKA to dlaczego akt zgonu wydaje się na ŻYCZENIE MATKI a nie z automatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jednak się wydaje, tak? Jeśli rodzice czują, że to było ich dziecko, chcą je pochować itd to musi być akt zgonu. To tylko daje dowód temu, że prawo daje możliwość rodzicom zdecydowania. A wg Ciebie utrata ciąży jest czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia33
www.poronienie.pl www.jestemmamaanioła.fora.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja takim co nierozumieja bolu matkim zycze z calego serca zeby byly w tej samej sytuacji. Nigdy nie stracilam dziecka, ale rozumiem jak sie czujesz, szczegolnie jezeli byla to wyczekiwana ciaza. Bol raczej nigdy nei przechodzi, tylko uczysz sie z nim zyc. Akceptujesz rzeczywistosc. Mimo wszystko kazde wydarzenie ma jakis sens, nawet jezeli nie jestesmy w stanie tego zrozumiec. Mi w rodzinie umarla 5letnia kuzynka. To bylo juz prawie 15 lat temu, a ja nadal za nia placze, bo byla dla mnie jak moje dziecko. Nigdy nie pytam o nia jej rodzicow bo nie chce im przypominac. Przez dlugi czas nie rozumialam dlaczego, ale pewnego dnia oswiecilo mnie, ze ja jestem zbyt 'mala' by to zrozumiec, ze jestem tylko czlowiekiem, ale to wlasnie wiara pomaga, nawet jezeli na poczatku jedyne co czujesz to nienawisc do Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to był płód a nie
dziecko, co odstawiasz cyrki jakby ci dziecko zmarło?! głupia jesteś czy jaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadajcie , że tonie było dziecko a co nadal zlepek komórek ? przecież zdarzały się takie przypadki że DZIECI tak wcześnie urodzone przeżyły !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty masz z garem??? bo o 'empatii' to sie nie slyszalo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w 20 tyg ciaży
to ja miałam usg połówkowe, widziałam jak córeczka sie rusza rączkami, nóżkami, cała się wierci i kręci w różne strony, nie wyobrażam sobie wiekszej tragedii niż stracić noszony w sobie cud, współczuje autorce, ale lepiej niech znajdzie inne forum bo tu jakieś niedouczone gimigówna siedzą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam i żył jeszcze dwa tygodnie nigdy się z tym nie pogodziłam do dzisiaj a minęło już tyyyle lat gdy idę na cmentarz łzy kapią okropne współc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście popierzone! Smierć dziecka w 21 to jest jest tragedia. Przecież to już mały rozwinięty człowiek! Dziewczyna przeżyła szok, jeszcze musiała urodzić choć wiedziała że dziecko nie żyje. Totalna znieczulica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedokształcone, znieczulone suki i maciory a nie matki! Takie gówna właśnie tu siedzą! 21tc zlepek komórek? Nie dziecko? A co niby? Ufoludek psia mać? Zastanówcie sie kretynki zanim coś napiszecie. Pewnie jakby wam zdechł płód (bo przecież to nie człowiek) zaraz po urodzeniu albo w trakcie porodu to byście w kiblu spuściły :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama aniolka
wspulczuje...........sama stracilam coreczke w 35 tyg ciąży minelo 9 miesięcy jest nadal ciężko ale jestem przy nadzieji bo jestem w 8 tyg ciąży zapraszam na nasze forum pt porod martwego dziecka . tam sa wspaniale kobiety które ci pomoga w tych ciężkich chwilach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×