Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój partner będzie świadkiem na ślubie kolegi

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny :) Mój partner będzie świadkiem na ślubie kolegi, co jest powodem mojego smutku i wielu pytań, które chodzą mi po głowie. Do tej pory byłam na niewielu weselach, jednak na każdym z nich świadek miał jakieś "specjalne" zabawy ze świadkową... wiecie o co chodzi - przyśpiewki nakłaniające do całowania się świadków itp. Zastanawiam się czego mogę się spodziewać, a cała sytuacja mnie martwi :( Nie mam ochoty dzielić się swoim partnerem. Krótko mówiąc - najchętniej nie chciałabym, aby pełnił tę rolę... Zawsze na ślubie świadkowie stoją razem za parą młodą? Jak ja mam się zachować i odnaleźć w tej sytuacji? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tylko tyle: współczuje Ci/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogą się pocałować w policzek jeśli będą im śpiewać. Jeśli i świadkowa będzie miała osobę towarzyszącą to nie powinno być problemu. W kościele świadkowie są za parą młodą, więc będziesz musiała być gdzieś na uboczu, może ktoś z Twoich znajomych będzie na weselu to wtedy możesz trzymać się z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anin ia
namow go, zeby popelnil przestepstwo, to go zamkna i nie bedziesz musiala sie nim dzielic, przyjamniej z kobieta,... jebnieta idiotka lat 15...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh nawet nie wiem kim będzie świadkowa... niestety nie będę znała tam nikogo :( fatalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tmu
Mój mąż był świadkiem na ślubie swojego brata i będzie też u drugiego brata nie miałam z tym problemu. Nie było żadnych zabaw dla świadków. Tak samoa jak u nas na weselu świadkiem był brat męża, a u mnie kuzynka jestem jedynczką i też nie było nic. Na podziękowaniu dla rodziców było jedyne gorzko dla rodziców, a tak to tylko my mieliśmy się całować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w lipcu idziemy na wesele brata mojego narzeczonego, też nie uśmiecha mi się to :P bo na przykład w kościele wolałabym stać przy nim, a nie gdzieś z jego rodziną ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*mój narzeczony też będzie świadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruponowa
Ty no weź nie rób afery z byle czego... Albo tak bardzo brak Ci wiary w siebie albo zaufania do partnera. Mój obecny mąż był świadkiem u swojego kolegi, nie przyjaciela jakiegoś. Byliśmy 1,5 miesiąca po zaręczynach wtedy, więc byłam z nim na uroczystości. Świadkową była siostra młodej. Przyszła ze znajomym chyba, chłopak to chyba nie był. I były przyśpiewki. Ale wiesz co? Ja chyba najgłośniej im śpiewałam, klaskałam i zachęcałam. Choćby po to, by zobaczyć, jak on się zachowa. Oni dali sobie całusa, a ja zachowałam klasę, bo nikt nie zarzucił mi, że jestem jakaś nawiedzona i robię jazdy o byle co. Dodam, że świadkowa miała chętkę na niego, ale pokrzyżowałam jej plany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stresujesz sie ze beda jakies "zabawy"? to niech twoj facet powie parze mlodej zeby takiego czegos nie bylo. zespol napewno jest po dyktando pary mlodej wiec nie powinno byc problemu. a ta godzine w kosciele przemorduj sie. jesli para mloda wybrala twojego faceta na druzbe to znaczy ze musi byc dla nich kims waznym. po mszy bedziesz obok swojego ukochanego i bedzie ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak kolezanko wyzej- dobrze gadasz:) tak samo bym zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że w moim regionie się tego nie praktykuje i świadkowie nie muszę się z nikim całować. Co za wieśniackie zabawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie pokazałaś klasę śpiewając, klaskając i zachęcając swojego faceta do calowania świadkowej...:o I to po to, by zobaczyć jak się zachowa. Dno dna:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że od tego typu zabaw weselnych raczej się odchodzi. U nas nic takiego nie było. Nie wzobrażam sobie nakłaniania obcych sobie osób do tego typu zachowań - dla mnie to krępujące i wręcz niesmaczne. Jedynie był wybór nowej pary młodej przy okazji oczepin. Akurat tak śmiesznie wyszło, że welon złapała moja świadkowa, a fular Małżona jej osoba towarzysząca (nie chłopak, a przyjaciel - nawiasem mówiąc i świadkowa i on to były osoby z naszej najbliższej paczki studenckiej :) ). No i oczywiście najpierw "nowy pan młody" sam zrobił przymiarkę do welonu (nawet mu było do twarzy :P), cmoknęli się w policzek i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritkapipka
ja bylam na weselu gdzie swiadkami byla para (chyba) i byla taka wiejska przyspiewka ona siadla na stole i sie zaczerli lizać jak szczeniaki :/ niesmaczne to było jak jakis wstep do sexu ....ale to na wiosce bylo wiec moze taka tradycja. na innych weselach nie bylo takich zenujacych zabaw i przyspiewek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Dokładnie. Cmok w policzek nikomu chyba nie zaszkodził. Poza tym, gdzie mają stać świadkowie? Pod chórem? No weź dziewczyno, przestań się nakręcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na weselu nie było żadnych zabaw. Przy rzucaniu welonem i muchą osoby , które złapały zatańczyły ze sobą, jako że była to para to na koniec się pocałowali w usta. Gdyby byli sobie obcy to pewnie byłby to cmok w policzek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja niestety byłam na wielu weselach, gdzie niesmaczne przyśpiewki dla świadków królowały :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem na jakim zad*piu wy mieszkacie. U mnie w rejonie swiadkowie zawsze przychodza ze swoimi partnerami, siedza z nimi przy stole i nikt ich nie zmusza do calowania drugiego swiadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest takiego w całowaniu - większość dziewczyn w tym wieku ma już za sobą wielu partnerów i różne konfiguracje w seksie. Pozwalacie sobie na seks w większym gronie, a tu problemem jest pocałunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój chłopak miał być świadkiem u kolegi jednak z racji tego że druhna od panny młodej nie miała chłopaka to nowożeńcy wymiślili że ja będe druhną ze swoim chłopakiem a dlam tamtej był kolega pana młodego i tak wszystko było ok, na początku też mi się nie uśmiechało jeszcze kiedy ja nie byłam druhną wieczór kawalerski i wogóle na weselu była bym sama bo znajomych bardzo też nie było ale było ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świadek zawsze r***a na weselu świadkową. Taki zwyczaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świadkowie zawsze uczestniczą w nocy poślubnej - taki zwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×