Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka z upośledzeniem w stopniu lekkim.

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od tego, że od dziecka przyjaźnię się z jedną dziewczyną z lekkim upośledzeniem umysłowym, która w tej chwili jest w moim wieku. W dzieciństwie była zupełnie zwyczajnym dzieckiem, jednak z czasem zaczęłam zauważać różnice pomiędzy nią i innymi rówieśnikami. Wszyscy zaczęli dorastać, stawali sie bardziej dojrzali fizycznie i emocjonalnie, ona jednak nadal ma mentalność dziecka. Teraz ma ponad 20 lat, ale umysł 15latki. Najbardziej mnie przeraża fakt, że mimo nowych doświadczeń, osób które spotyka, ona nadal stoi w miejscu. Z trudem skończyła gimnazjum i zawodówkę, do matury nie podeszła, nie jest zbyt oczytana ani ciekawa świata. Czasem się zastanawiam czy mamy ze sobą cokolwiek wspólnego. Przeżyłyśmy mnóstwo wspaniałych chwil, ale to nie jest prawdziwa przyjaźń, ona nie rozumie mojego świata, mam studia, interesującą pracę, jestem ambitna. Kiedy jej o czymś mówię ona następnego dnia o tym nie pamięta, nie jest w stanie przyswoić zbyt wielu informacji. Jednak nie to jest najgorsze, ona w miejscach publicznych potrafi się bardzo dziwnie zachowywać, z wszystkiego się śmieje, nie rozróżnia kiedy sytuacje są poważne, gestykuluje dosyć wyraźnie,mówi bardzo głośno i nie zawsze ma to logiczny sens. Zachowuje się po prostu dziecinnie. Kiedyś przedstawiłam ją mojemu chłopakowi, zupełnie zapominając o tym co on może o niej pomyśleć. To był jeden z największych błedów, Straciłam w jego oczach, kiedy się przekonał jakich mam znajomych. Z tą dziewczyną spotykam się coraz rzadziej, nie widzę już perspektyw na jakąkolwiek zmianę z jej strony.Wszyscy znajomi się od niej odwrócili, większość czasu spędza z rodziną, która zresztą ją tylko wykorzystuje. Ona zabiega o tę przyjaźń, jest dla mnie bardzo dobra, ale kiedy już się spotykamy, zupełnie mnie nie słucha ani nie rozumie. Czy ta znajomość ma jakikolwiek sens? Obawiam się, że potem zostanie sama, ale czy nie mam prawa do tego aby mieć kontakt z osobami na swoim poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam taka kolezanke jako dziecka ulegla wypadkowi samochodowemu i ma jakies tam uszkodzenia mozgu pomimo ze jest dla mnie w miare w porzadku ciezko mi z nia sensownie porozmawiac, pozartowac, nie lapie aluzji, nie slucha nie pamieta w wielu normalnych sytuacjach zachowuje sie jak dziecko wlasnie tak jak piszesz ehh z jednej strony nie jej wina z drugiej no naprawde cięzko cieszyc sie towarzystwem takiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz tylko tą jedną koleżankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"która w tej chwili jest w moim wieku." :o a wczesniej byla starsza czy mlodsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobna sytuację i kumplowałam sie z tą osobą dopóki sama nie powiedziała mi, że ma mnie dosyć. Dobrze jest czasem zrobić dla drugiego człowieka cos bezinteresownego. To się nazywa altruizm. Jeśli twój chłopak uzna że taka znajomość cie deprecjonuje, to znaczy, że sam jest niewiele wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam innych znajomych, tylko od niej kilka osób już się odwróciło. Ona stale próbuje ze mną nawiązać kontakt, proponuje spotkania.Mój chłopak jest bardzo tolerancyjny i wyrozumiały, ale on był po prostu w szoku, że nic mu nie powiedziałam, nie przygotowałam go na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×