Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

JAKI MACIE KONTAKT Z TEŚCIOWĄ?

Polecane posty

Gość gość
nie mam żadnego, jesteśmy na "pani, pani"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja w tym roku szaleje
ja juz nie mam teściowej, bo wlasnie sie rozwiodlam:P a mialam bardzo dobry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dobry, nie napisze bardzo bo nie chce bardzo tak mi pasuje jak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dobry, że mogłaby zamęczyć swoją sympatią. Z tego względu wstrzymuję się z decyzją o dziecku - mieszkamy za blisko (chociaż 60 km dalej), wtrącałaby się cały czas, wydzwaniała w czasie ciąży, i w efekcie dziecko byłoby bardziej jej i mojego męża niż moje i mojego męża. Mąż to jedynak. Mamy po 35 i 36 lat. Koszmar!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepski gadam z nia tyle ile musze moze byloby inaczej gdybysmy razem nie mieszkaly.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprawne. Ale szału nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POZYTYWNY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mam męża tylko
partnera od 5 lat, jego mama bardzo mnie lubi, bardziej niż "prawdziwą"synową, prosiła mnie bym mówiła do niej "mamo"- a jak raz się pokłóciłam z facetem, to mu powiedziała, że jest idiotą i kazała mnie przepraszać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsza teściowa to jest teściowa na 102:) 100 metrów od domu i dwa metry pod ziemią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja " tesciowa" bo nie mamy slubu.Mowi mi ze traktuje mnie jak swoja corke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Między nami nie ma wojny. Ja jej nie znoszę o czym ona nie wie :P A ja też czuję że ona mnie nie lubi :D Tak czy siak dla mnie to nie problem mówić do niej "mamo" czy spotkać się "o tak".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoja widze 2x w roku i mamy super kontakt:), ale jak wydzwnia do meza z chorymi problemami to na codzień bym jej nie znosila:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli obawiasz sie, ze dziecko byloby bardziej jej i wojego meza, to chyba czas na powazna rozmowe i konkretne kroki, bo taka wtracajaca sie tesciowa moze wieeeele zepsuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobry, lubi mnie, rozmawiamy szczerze, pomaga praktycznie zawsze kiedy poprosimy, jest zresztą fajną babką, pracowita, kreatywna, otwarta na świat, wszystko akceptuje, nigdy się nie wtrąca, nie poucza, nie krytykuje. Nie ma w niej ciepła, czułości i inicjatywy do bliskiego kontaktu, ale szanuję to, z własną mamą jestem blisko i czasem mnie traktuje jak dziecko. Przykład- teściowa jak jestem chora nie zajrzy z obiadem (prędzej ja do niej), nie zrobi herbaty i nie pomoże w domu, mama najchętniej wzięłaby mnie do siebie i położyła do łóżka. Generalnie z teściową mam układ jak z dobrą koleżanką czy przyjaciółką, nie czuje się odpowiedzialna za nas a przynajmniej tego nie okazuje, a mama bardziej "mamusiowata" jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulinka Bulego
ja mam słaby kontakt z teściową. Coś się stało z kobieciną odkąd urodziłam. myślę, że przestała mnie lubić, bo tak się jakoś oschle zachowuje do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubię jej z wzajemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jezeli obawiasz sie, ze dziecko byloby bardziej jej i wojego meza, to chyba czas na powazna rozmowe i konkretne kroki, bo taka wtracajaca sie tesciowa moze wieeeele zepsuc." To teściowa z tych, co twoją stronę trzymają, ale u syna nie odcięta pępowina. Tobie wszystko pod nos podtyka, sobie od ust odejmie, i wzbudza tą nadopiekuńczością poczucie winy. Nie ma na nia sposobu, bo to tak, jakbyś chciała cos zrobic kotu ze Shreka. Koszmar!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo dobry. Ma swoje za uszami ale przez lata wypracowalysmy b dobre uklady. Jest nadopiekuncza z charakteru ale juz wie ze tego nie lubie i jest dobrze. Lubimy sie, lubie do niej jezdzic i jezdze nawet sama albo z synem. Wiecej z nia rozmawiam niz moj maz :D ogolnie to dobra kobieta i naprawde da sie ja lubic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa myśli, że ją lubię i... myli się. mam do niej stosunek obojętny, natomiast nie lubię jej jako matki mojego męża (bo traktuje go jak przynieś-wynieś-pozamiataj) i babci moich dzieci - bo oprócz wielkich słów o miłości do nich, nie ma żadnych gestów, a kocha ich najbardziej jak dostaje porcję fotek, którymi mogłaby się pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz kontakt z teściami jest bardzo rzadki i mówimy sobie "pani", mąż ostatnio powiedział jej, że jedynym powodem dla którego utrzymujemy z nią resztki relacji jest to, że jako babcia jest w miarę ok i chcemy żeby dziecko miało z nią kontakt...przy czym mąż bardzo pilnuje żeby nie miała najmniejszego wpływu na nasze życie - jakąkolwiek próbę ingerencji od razu ucina a ja podczas wizyty zamienię z nią 5 zdań pt" bardzo dobry obiad, dziękuję", "czy mogę prosić herbate w kubku zamiast szklance", itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakt cielesny, intymny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×