Czy to normalne, że facet nic nie robi w domu???

Hej jestem młodziutka i niecały rok mieszkam z mężczyzną. Proszę o odpowiedź doświadczone osoby, mamy nie spytam, bo nie wiem jak zareaguje. Mój facet NIC nie robi w domu. Nie gotuje, nie zmywa po sobie nawet kuba po herbacie, nie odkurza (kazałam mu zreperować odkurzacz - zreperował i schował z powrotem), nie ściera kurzy, nie zaściela łóżka, nie umyje łazienki, kibelka, obiad czasem zrobi po wielkim moim gderaniu. Wraca z pracy powiedzmy o 17 jego zadanie polega na tym że przychodzi, je obiad, siada do komputera lub wychodzi przed blok do samochodu i sobie w nim czyści kombinuje, w miedzy czasie myje się, ściąga film i oglądamy. Ja pracuję (praca w domu) i muszę robić wszystko! Też padam na twarz! Dziś np jest sobota, w tym tygodniu marzyłam o weekendzie, ale od rana do wieczora nie usiadłam ani na chwilę, oczywiście w celu lenistwa. Wiedział, że mam pracę na dziś to mi nawet sprzątnąć nie pomógł tylko się zabrał przed blok i go nie było pół dnia. A ja musiałam sprzątać, pracować. Miał odpokutować wieczorkiem, mieliśmy iść na jedzonko na miasto i pochodzić po galerii ale poszedł do kolegi na grilla, ponoć siedzi z chłopakami... A ja jestem sama w domu, wszystkie koleżanki wyjechały tymczasowo...:(

bo bierzecie sobie wiesniaków bez wkształcenia

Prawda jest taka, że nie mam z kim o tym pogadać, bo dziewczyny są takie że jedna drugiej powtórzy, nie mam przyjaciółek nigdy nie miałam, bardziej dogadywałam się z chłopakami, bo ci przynajmniej nie obrabiają tyłka, jestem ładna i dużo dziewczyn nie lubiło mnie po prostu od to. Mam kilka koleżanek ale jak wspomniałam nie ma ich teraz, żebym mogła sobie z nimi posiedzieć, a żalić się im nie mam zamiaru. Mamie też się nie wyżalę, bo powie "córa jak Ci źle wracaj drzwi zawsze otworem"...

No tak to prawda, po co kobiecie taki bezproduktywny koles. Miałam juz takiego co siedział przy kompie cale dnie.. W takiej sytuacji nalezy wystawic walizki - swoje lub jego - zalezy czyje mieszkanie. ;)

Mój facet gotuje, pierze, sprząta, zajmuje się dzieckiem i nie mam takich problemów jak wy. nie wiem czemu takich wybieracie. Dla mojego partnera a już w sumie narzeczonego jestem pierwszą i jedyną kobietą co ciekawe poznałam go jak miał 26 lat ja byłam 2 lata starsza. I co nie dość, że młodszy to nie mam powodu by zakładać tu takie durne tematy jak co niektóre kobiety. No aż się wierzyć nie chce kogo wy na partnera wybieracie!

Prawda, pisze, że jest atrakcyjna , młoda .. nie da się tego ogarnąć rozumem. Dzisiejsze dziewczęta są jakieś zahukane i wystraszone.

Nie piszę tego, że jestem ładna broń boże, żeby się pochwalić, lub pokazać narcyzm, chodzi o to, żebyście dokładnie wiedzieli jak wygląda mój problem i postarali się mi pomóc. "Wystraszone" ? możliwe... Czyli co? Mam przestać prać, sprzątać? Myślę, że na pewno będzie awantura, że nie jest to zrobione...

Dlaczego z nim po prostu o tym nie porozmawiasz? Tak zwyczajnie.

to nie jest normalne i takich facetów należy unikać. mamy XXI wiek, kobieta dawno już przestała być sprzętem domowym, który ma za zadanie zrobić wszystko. owszem, zgadzam się, że pewne rzeczy jednak kobieta zrobi lepiej, ale to nie znaczy, że tylko ona ma je robić. osobiście umiem gotować, sprzątam, piorę, prasuję, a nawet pomaluję ściany i wywiercę parę dziur w razie potrzeby, ale to wszystko robić będę wyłącznie dla siebie i/lub takiego mężczyzny, który potrafi i od czasu do czasu zrobi to samo dla mnie. dla innego pajaca nie ma sensu się wysilać. po prostu.

Koleżanko to Wy musicie być sporymy syfiarzami że Ty codziennie masz tyle sprzątania w domu że ani na chwilę nie możesz usiąść. No bez przesady! Ja mam roczne dziecko (które na miejscu rzecz jasna nie usiedzi i wszędzie wchodzi, wszystko wyjmuje itd), i jakoś w domu mam czysto i ogarnięte, wystarczy sprzątać na bieżąco. Ah te problemy :D

Ale ja rozmawiam:( Np dziś zrobiłam awanturę, że nic nie zrobił, że wyszedł do samochodu, a ja w tym czasie, wstawiłam 3 razy pranie wywiesiłam, odkurzyłam w całym domu, umyłam podłogi, starłam kurze, wysprzatałam balkon, wymyłam, zmieniłam pościel i zaczelam robić swoją pracę (obowiązkową) :( To zrobił obiad i zmył po nim naczynia. Co z tego jak jutro znów bedzie to samo. Mam wrażenie że on nigdy nie miał w reku odkurzacza!:(

Wiadomo, że codziennie tyle nie ma, ale jest sobota, w sobotę lubię mieć wszystko zapięte na ostatni guzik, ogólnie zrobiłam się pedantką, i lubię mieć czyściutko i poukładane. I DRAŻNI MNIE jak otworzy moją szuflade z pierdółkami wyjmie jedną rzecz zostawi otwartą, rzuci skarpety na ziemię i pójdzie, nie odniesie kubka zrobi następna herbatę, zdejmie spodnie ułoży na oparciu kanapy zamiast złożyć i do szuflady :(

Inteligentna kobieta na samym początku ustala zasady związku partnerskiego coby w przyszłości uniknąć nieporozumień w tej kwestii, podział obowiązków 50:50, czyt. mężczyzna gotuje, sprząta, pierze, w przypadku dzieci bierze aktywny udział w wychowaniu od noworodka i to powinno być uważane za normę, a nie bohaterski wyczyn, teraz kobiety pracują na równi z mężczyznami, więc oni na równi mają zajmować się domem, oboje pracujemy, oboje zarządzamy domem - proste. Tu odzwierciedla się nie tylko ohydne lenistwo i wygodnictwo ze strony Twojego faceta, ale i brak szacunku do Twojej osoby. Usługiwanie komukolwiek urąga godności człowieka.

Dobre i to, że potrafi obiad ugotować. Istnieją upośledzeni dorośli faceci, którzy nigdy w życiu nie uprali sobie skarpetek. :D

"Ale ja rozmawiamsmutas.gif Np dziś zrobiłam awanturę" olalalala, wybacz, ale dalej nie czytałem - to mi wystarczyło ; ) A więc siądźcie i porozmawiajcie jak ludzie!

czemu nie wzial cie na grilla??:o

Wy to na prawdę macie normalnych facetów gdzieś skoro takich buraków wybieracie

dobrze ze jeszcze z aniego nei wyszlas:)

to normalne Macioro Polska

Doradzacie zeby pomagac kobiecie, itd. To dlaczego zawsze tak jest, ze kobieta takiego porzuca wczesniej czy pozniej na rzecz takiego ktory wogole nie pomaga.

on miał matkę, maciora go nauczyła, żeby się nie przemęczał może dlatego z nim jesteś?

Jestem ze swoim facetem od 5 lat. Mieszkamy razem od roku. I po jakichś dwóch latach związku oznajmił mi podczas jednej z rozmów, że kobieta powinna robić więcej w domu, bo jest kobietą( pomimo, że kobieta też pracuje). Jak to usłyszałam to myślałam, że krzywdę mu zrobię :P Ale w odpowiedzi powiedziałam, że w takim razie ja nie będę nic robić, bo jestem kobietą, a kobiety są delikatniejsze, mają mniej siły, nie to co mężczyźni wytrwali i silni. Żebyście widziały jego minę! Był wielce oburzony, że on miałby za mnie wszystko robić. Już wtedy planowaliśmy zamieszkać razem i przez jakiś tydzień był na mnie zdenerwowany i powiedział, że dopóki nie zmienię zdania to nie chce ze mną mieszkać. Zrozumiał wtedy też jakie miał egoistyczne podejście, że on też nie chciałby być tak wykorzystywany i przeprosił mnie. Powiedział również, że taki był model u niego w rodzinie(u mnie też tak w ogóle) ale przyznał, że to niesprawiedliwy podział. Obecnie mieszkamy razem i nie ma żadnych kłótni. Wszystko robimy wspólnie. I ktoś tam wyżej napisał, że kobiety robią niektóre rzeczy lepiej- nieprawda. Nie ma podziału kobiety i mężczyźni. Mogą być podziały na ludzi, że jedni robią coś lepiej od drugich, ale płeć nie ma na to wpływu. A utarło się tak, że niby kobiety robią coś lepiej tylko dlatego, że społeczeństwo to niejako wymusza i my robiłyśmy wszystko częściej a mężczyźni nie mieli okazji się nauczyć tego samego w takim stopniu jak my.

Klamiecie drogie panie, a w duchu smiejecie sie, ze taki ktory pomaga to frajer i kop w d*pe. Niejeden by chcial pomoc, jednak swiadomosc, ze kobieta gardzi facetem ktory np.posprzata kibel skutecznie odstrasza.

moim zdaniem to nienormalne.ale z tego co się orientuję-większosć facetów "tak ma".(dlatego ja cieszę się że jestem sama:)

u mnie też moj ojciec nic w domu nei robi , tzn nie pierze, nie gotuje jednie odkurza swoj pokoj i na tym koniec ja takiego modelu nie zamierzam powielac, na szczescie moj m potrafi gotowac, zmywa, pierze, wiec mysle ze nie bede miala z nim tego typu problemow

A sedesów nigdy nie umyłam;p mój facet się tym zajmuje zawsze. I nigdy nie chciałabym takiego pasożyta(jak ten nawiedzony facet wymyśla). Lubię być traktowana z szacunkiem a nie jak służąca.......Wybacz facet ale dziwne kobiety spotykasz.

A sedesów nigdy nie umyłam;p mój facet się tym zajmuje zawsze. I nigdy nie chciałabym takiego pasożyta(jak ten nawiedzony facet wymyśla). Lubię być traktowana z szacunkiem a nie jak służąca.......Wybacz facet ale dziwne kobiety spotykasz.

Aha pamiętaj, żeby nie przesadzać z tą czystością. Jeśli ktoś jest chorobliwie pedantyczny i nie ścierpi pyłku kurzu sam powinien swoją część szorować na błysk, nie wymagać tego samego od partnera, który powinien obowiązkowo sprzątać po sobie, zachowywać porządek, ale nie marnować swój wolny czas na pastowanie podłogi na kolanach i wycieranie każdej szczelinki w kafelkach szczotką do mycia zębów ;) Każdy ma inne priorytety, aspiracje w życiu, niekoniecznie sterylnie wyczyszczony dom.

szanujcie się dziewczyny! nie dajcie się wykorzystywać!

Kiedys pomagalem we wszystkim, efekt koncowy byl taki, ze dziewczyna mnie porzucala wlasnie z tego powodu, ze bylem jej pomocny. Kolejne dziewczyny tez zamienialy mnie na takiego ktory nie sprzata wogole. Nie wiedzialem jeszcze wtedy, ze KOBIECA SWIADOMOSC na widok pomagajacego jej faceta mowi "kurcze ale mi sie trafil chlopak dobry" A PODSWIADOMOSC(PRYMITYWNY GADZI MOZG, ZWIERZECA STRONA) krzyczy do kobiety: " KURRWWA CO ZA CIOTA I SLABY MATERIAL GENETYCZNY, TO NIE FACET TYLKO C**A" Taka jest wlasnie prawda.