Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co wybrać florystykę czy opiekunkę środowiskową? Opinie

Polecane posty

Gość gość

Pracę mam (przynajmniej na razie) w dziedzinie medycznej, więc myślę raczej o nauce czegoś praktycznego, być może nowych umiejętnościach... Proszę pomóżcie: co jest bardziej praktyczne? Kwiaty od zawsze mnie zachwycały, ale z drugiej strony opiekunka środowiskowa to pomoc innym..(nowe doświadczenie, dodatek do mojego zawodu asystentki stomatologicznej..) Proszę pomóżcie co bardziej ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chęc pomagania innym jako motywacja wyboru zawodu jest naiwna choc piekna-zawody służebno opiekuńcze sa baardzo sfeminizowane i dlatego niskopłatne,lepiej pracować z kwiatami niz męczyć sie zludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za 1 zdanie- też przymierzam się jednak do florystyki :) Ktoś może się jeszcze wypowie? Czekam z niecierpliwością :) Może jakaś florystka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli w przyszłości masz zamiar otworzyć własną działalność i poświęcić życie rodzinne kwiatkom, to florystyka. Pamiętaj, że nie będziesz obchodzić żadnych świąt, nie pójdziesz na groby bliskich, nie przygotujesz wigilii, ani śniadania wielkanocnego, zresztą śniadania nie zjesz, bo je zwyczajnie prześpisz. Zarabiasz w weekendy więc zapomnij o spotkaniach z kimkolwiek i gdziekolwiek. Cenę wczasów mnóż, przez dwa, bo nie zarabiasz dwa, trzy tygodnie, a opłaty jak zwykle. Jeżeli nie chcesz zakładać swojej działalności, to jak wyżej, tylko gówniane pieniądze do tego. Masz chęć się uczyć, jesteś młoda, zrób jakiś przydatny kurs, może fryzjerstwo? Usługi są w cenie. Handel skazany na porażkę. Florystyka to przede wszystkim zwykła sprzedaż, a nie sztuka. Szkoda czasu moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wszystkim za wypowiedzi :) Piszę już ze swojego nicka Fryzjerstwo mnie nie pociąga / babranie się w cudzych włosach...niezbyt fajne. Wiem, że kwiaty może nie są opłacalne.....pociągający jest fakt, że to praca z naturą, a nie z wkurzającymi nieraz ludźmi...Sama nie wiem. Co do młodości- to już mi bliżej do 30- tki. Jestem po 2 kierunkach studiów, zamierzam założyć rodzinę i chciałabym zrobić szkołę w rok... Wciąż się zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes młódka -w tivi raz była pani co wieku 46 lat- zaczela studiowac weterynarie, skonczyla ją i pracuje w zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
z praktycznego punktu widzenia to opiekunka srodowiskowa. o florystce ktos napisal wyzej prawde, plus w kwiaciarni to kazdy tak naprawde moze pracowac (bo najprawdopodobniej tam skonczysz), kims wybitnie wyksztalconym nie trzeba byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jeśli florystyka to tylko w celu otworzenia własnej kwiaciarni :) Opiekunką środowiskową jest mama mojej koleżanki i mówi że to niewdzięczna praca, traci się wiarę w ludzi, ale za to można się nieźle opierdalać i brać za to kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem właśnie..... kurcze, to mi namieszaliście w głowach. Z tym, że ja teraz pracuje juz w medycznym zawodzie i chciałam coś dla odmiany... Jednak znowu nie chce robic czegos tylko dla samej ideii. Może jednak powinnam odpocząć od medycznych klimatów? Wciąż nie wiem... Opiekunka środowiskowa ma szanse na pracę? Chyba wolałabym dekoracje kościołów, bukiety itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żartujesz? Brać kasę za nic-nierobienie? To bardzo ciekawe, ale chyba zbyt przypomina mi pracę w szpitalach, z chorymi ludźmi... Normalnie mam misz-masz... Z drugiej strony prowadzenie własnej kwiaciarni....nigdy o tym nie myślałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do pracy z naturą to dorabiałam sobie kiedyś w kwieciarni i natury nie ma tam za wiele :D nawet kwiaty przypachnia się psikaczami :o że już nie wspomnę jakie mi kilka razy uczulenie wyszło na rękach od tej "samej natury" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Kinga, wybacz, że skracam Twój nick.. to brzmi średnio ładnie :P Ale dekorowanie różnych przestrzeni, bukiety ślubne tak łąadnie wyglądają... Kurcze, ale i tak to mi pachnie lepiej, niż opiekunka środowiskowa..Jak patrze na spis przedmiotów- na tym kierunku, to strrrrrrrraszne nudy..... Florystyka wygląda na bardziej praktyczny zawód- pomijam sprawy finansowe. Kurde- normalnie zgłupiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
a myslisz ze dekorowanie kosciolow to tak hop siup kazdy z doskoku moze dostac? zawody medyczne sa popularne bo chorych nie brakuje i praca jest, a twoje kwiaty, bukiety to ktos musi chciec kupic i miec na to pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to wszystko wiem, tylko sama widzę, że całe życie..nie chcę pracować w służbie zdrowia- użeranie się z NFZ, popierniczonymi często pacjentami itp..stąd mój pomysł. Opiekunka środowiskowa to taka podrzędna rola- duzo gorsza od pielęgniarki....po prostu mam młyn w głowie. A z 2 strony FAKT- ludzie zawsze byli, są i będą chorzy, potrzebujący itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We florystyce wszystko tylko tak ładnie wygląda :) tak naprawdę wszędzie chodzi o koszty :o ustawiasz gotowce , masz kokardy na gumce, stroiki cięgle takie same, kilak gatunków, na początku jest fajnie. Klient, który ma kasę i dobry gust trafia się bardzo raz kiedyś...moim zdaniem to nie jest fajna praca na dłuższy czas. Z tego wszystkiego najbardziej fascynujące było dekorowanie wystawy :D tylko tam można było pofantazjować i wyżyć się artystycznie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mnie pocieszyłyście dziewczyny drogie :P Naprawdę :) Ale może warto robic coś dla idei, niż doszkolić się w nudnej dziedzinie? Matko już sama nie wiem, a tutaj pasuje mieć znów zawód, w którym będzie praca i kasa na dom, rodzinę... Nie cierpię być dorosła... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie chcesz być fryzjerką :) to fajna praca...oczywiście tez tylko na swoim, ale przynajmniej kasa jest współmierna do włożonej pracy, zawsze jest zapotrzebowanie, do tego możesz wymyślić sobie inną działalność jeśli czesania jest mało...np solarium, handel kosmetykami...gdybym miała sobie wybrać zawód nie wymagający studiów byłaby to właśnie fryzjerka :) potem za granicę zarobić i zakładać swój biznes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to myślisz że skąd biorą się kwiaty w kwieciarni? :) jeśli chcesz mieć świeże, ładne i po niewygórowanej cenie musisz wstawać o 3 w nocy i jechać na giełdę kwiatową :p tzn właściciel musi, ale wiadomo że sam nie będzie nosił tego wszystkiego...:D można też zamówić z dostawą, ale wtedy masz przebrane i nikt tak nie robi :) tak że wiesz, florystka tylko tak ładnie wygląda z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga toś mi klina wbiła, ale przecież każdy zawód ma plusy i minusy :P Wiesz, ja mam juz 2 zawody z mgr, w końcu i tak pracuję nie w swoim(po szkole licealnej), dlatego chcę mieć coś jeszcze w zandrzu. Do specyfiki asysty dentystycznej pasuje opiekunka, ale mi się już robi rzyyyyyyyyyyyyyyyg na medyczne klimaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norwegia Norwegia
a technik farmacji? w aptece bys pracowala, wszystkie mojw kolezanki po tym pracuja w aptekach, nie mialy problemu z dostaniem pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam kiedyś, że po 1- płatne i trwa 2 lata(nie mam szczerze sił na kolejne lata nauki) 2. raczej sobie nie poradzę- chemia mnie rozwala... Normalnie mi klina wbiłyście- zgłupiałam, a nie chce robić szkoły bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo może jakiś sklep otwórz? Skoro lubisz kreatywne zajęcia to może papierniczy z nastawieniem np. na wyroby scrapbookingowe :) zaproszenia, kartki okolicznościowe hand made, albumy itd...możesz to sprzedawać też w necie. Taką działalność akurat sama bym otworzyła gdybym miała na to czas i możliwości, niestety nie warto mi bo zamierzamy się przeprowadzać, do tego mam studia w trakcie i male dziecko :) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmmmmm- fajne:) albo sklep z braffiteringiem :) W moim mieście takiego nie ma, ale nie mam pojęcia gdzie się tego nauczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są różne kursy, w necie poszukaj. Często organizowane przy sklepach takich o jakich piszę :) sama na takim byłam tylko że dotyczył scrapbookingu, wcześniej nawet nie wiedziałam że są różne maszynki itd...kiedyś sama mogłabyś coś takiego organizować...zbierasz zapisy po kilka osób, w swoim sklepie, po godzinach :) a zwykły papierniczy po to żeby z początku jakoś działać zanim rozkręcisz handel w necie. Znam ludzi którzy utrzymują się tylko z handlu zaproszeniami na Allegro...więc da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooo, zmotywowałaś mnie.... Właśnie szperam za kursami braffitingu, ale w Wawie kosztuje prawie 3 tysiaki... Toż to jak studia podyplomowe :P Może w moich okolicach będzie coś taniej? pozdrawiam i dzięki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) poszkaj w mniejszych miasteczkach :) ja byłam w Opolu i płaciłam za dwudniowy kurs 300 zł. Dodatkowo dochodzi hotel i wyżywienie, ale zawsze można cos tańszego znaleźć jeśli się szuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki, dzięki :) I tak od florystyki wychodząc skończyłam na bieliźnie... Co ma piernik do wiatraka? Nie mam pojęcia, ale brzmi nieźle :P pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sussieee
Właśnie jestem po ukończonej szkole florystycznej i świeżo po egzaminie zawodowym. Mogę tyle powiedzieć - florystyka to nie droga usłana różami ale raczej kolcami. Dla pasjonatów polecam ale dla ktoś kto nie jest do końca przekonany niech się dobrze zastanowi. Niestety w praktyce (czyt. w pracy w kwiaciarni) jest mało miejsca na kreatywność - klienci chcą tanio i byle co, byle było kolorowo i tandetnie. Taka prawda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csdfdf
chcesz odetchnąć od ludzi ale florystyka to też kontakt z ludźmi, czesto upierdliwymi, którym nic nie pasuje, wszystko skrytykują co zrobisz albo życzą sobie byś sprowadziła jakiś gatunek kwiatów z drugiej półkuli w dodatku o takiej porze roku gdzie jest o to ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×