Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropki kreski

czy poprosić go, by wrócił?

Polecane posty

Gość kropki kreski

Rzucił mnie półtora roku temu z płaczem mówiąc że nie wie czy kocha, że jestem idealna ale kłótnie go wykończyły. Przez pierwsze parę miesięcy nie mieliśmy kontaktu; zaczęlismy gadać od świąt bożego narodzenia - czasem rzadziej, czasem częściej, teraz niemal codziennie. Jest gdzieś tam obok, pomaga mi, widzę że nie jestem mu obojętna, mówi do mnie tak jak wtedy gdy byliśmy razem. Koleżankom moim mówi że jestem najlepsza na świecie, wpatruje się we mnie, szuka kontaktu. Nikogo nie miał w tym czasie, ja spotykałam się cztery miesiące z jednym chłopakiem, ale zostawiłam go bo nie umiałam tak. Nie ma między nami żadnej fizyczności, żadnego całowania. Tylko przytulanie na imprezach (po alkoholu). Wyciągnąć rękę? poprosić o rozmowę? jak zacząć? czy to nie z jego strony powinna wyjść inicjatywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12223333555
Kochasz go to mu to pokaż. Nie graj w żadne idiotyczne gierki, ja czy on, to czy tamto. Jak sie kogos kocha to mu sie to pokazuje. Idiotyczne gierki sa dla idiotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12223333555
Normalnie - badz po prostu naturalna i rob co Ci serce dyktuje:) Po prostu badz soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
no jestem ale nie dziala, chyba, a jesli juz top wolno:-///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12223333555
pokaz mu ze jest dla Ciebie wazny - sama przeciez wiesz jak - to ja, facet mam Ci doradzac? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
nie uzna tego za narzucanie się? za "zdobycie" laski? boję sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet007
Kto mowi ze masz sie narzucac :) tego nikt nie lubi. Po prostu pokaz mu ze jest wazny. Bron Boze go nie olewaj - my, faceci, jestesmy prostymi istotami, pomysli ze masz go gdzies. Kiedys mialem taka sytuacje...pozniej pretensje ze ja sie nie staralem...skad mialem wiedziec ze ona cos czuje? Podobala mi sie, ale nie swirowalem, bo myslalem ze jestesmy tylko kolegami. Wal te wszystkie porady z netu - albo kogos kochasz albo nie - kochasz? to niech ta osoba o tym wie, ale nie daj sie poniewierac. Nie kochasz? To nie. I tyle - zycie jest proste, tylko malo inteligentne osoby uwielbiaja je sobie utrudniac - PUA, zasady podrywania, to czy tamto - to jest wszystko glupie. Nie ma zadnych zasad. Nie mowie zebys od razu mu wyleciala z "kocham Cie, aj lowe ju forewer" :D ale zebys byla dla niego ciepla, mila i serderczna. Sa dwie podstawowe rzeczy - nikt nie lubi nachalnych, nie znaczy nie, i jak dostajesz sygnal na nie to znaczy ze czas przestac sie starac. Tak znaczy tak i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
Boję się ze nie bedzie chcial!!!! Czyli powoli? bez Wyznań z grubej rury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet007
Oczywiscie ze bez. Powoli. Badz mila, traktuj go fajnie itp. chlopak sam sie odezwal, sam sie stara, wiec powinien z czasem sie osmielic - jak nie? Coz, mloda jestes :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
Boję sie tylko, że wpadliśmy w friend zone, to by było chyba najgorsze na świecie . Jest jakiś sposób by go ośmielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet007
NApisz cos wiecej o tym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
Co więcej? 4 lata razem, oboje 20 +, obojga pierwszy poważny związek. Na początku super ale ostatnie ponad pół roku coraz gorzej przez kłótnie i moje pretensje, jak teraz przewijam nasze rozmowy z tamtego okresu to potwornie mi wstyd. No i się popsuło no :-( Nie mieszkaliśmy razem, to ja zawsze byłam tą bardziej zaradną, dominującą, głośniejszą i barwniejszą, obcym zdawać by się moglo że on zawsze nieco w moim cieniu. Pod kątem poglądów, zainteresowań jesteśmy identyczni do dziś. Mam wrażenie że jak ja wykazuję za dużo inicjatywy wobec niego to on się usuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet007
Musisz mu pokazać że się zmieniłaś. Tak jak mówie - spokojnie, badz mila, ciepla dla niego. Spokojnie. Zrob TAK - wciel sie w niego, zobacz jak to wyglada z drugiej strony, postaraj sie i pomysl jak on chcialby abys sie zachowywala, co zrobila itp. Gdyby to on byl Toba, a Ty nim. To nie takie trudne. Po pierwsze - nie badz natretna, nie pisz mu 100 smsow dziennie, nie dzwon po 20 razy. Po drugie - nie wyznawaj mu ze go kochasz, ale pokaz ze jest wazny, nie olewaj go. Po trzecie - daj mu sie tez wykazywac inicjatywa, niech tez sie troche stara i sama tez ja troche wykazuj. Po czwarte - moze przepros? To jest bardzo proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropki kreski
Nie jest to takie proste by się wcielić w niego.. :) Przepraszać nie będę, przepraszałam przy rzucaniu mnie. Natrętna nie jestem, ale na przykład dziś - napisał sam z siebie rano, coś tam pogadaliśmy, potem ja miałam giga problem w pracy więc na fali uczuć zadzwoniłam się poskarżyć, potem jeszcze napisałam na fb - no i już odpisał zdawkowo, po czym poszedł. No i tak wygląda moje wychodzenie z inicjatywą, chyba przestanę. A co jeśli to gonienie króliczka? On się stara kiedy ja się nie staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×