Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość El Gordo 28

Facet odchudza się z kafeterią :)

Polecane posty

Gość El Gordo 28

28 lat wzrost 1,70 waga 106 kg to pokrótce moja charakterystyka. Dwa tygodnie temu powiedziałem sobie dość !! Póki co udaje się utrzymać dietę bez dojadania. Śniadanie 6:00, Obiad 12:00, Kolacja 17 lub 18 w zależności od możliwości czasowych. Do tego trening, co dzień 1h na bieżni - szybsze chodzenie. O bieganiu mogę sobie pomarzyć... do tego ćwiczenia lekkimi hantlami. Mały ciężar dużo powtórzeń około 45 min - 1h. Nie łatwo znaleźć 2h dziennie ale póki co udaje się. Pierwsze ważenie było na na początku czerwca, waga jak wyżej. Drugie planuje równo 3 lipca czyli po miesiącu. Nie wiem co mnie tu sprowadza chyba ciekawość waszych doświadczeń w walce z kilogramami. Nie znam w moim otoczeniu żadnego faceta, który by się odchudzał lub myślał o tym. Zresztą sam do niedawna miałem podobne poglądy, ale życie jest za krótkie żeby sapać wchodząc po schodach, objadać się przed telewizorem popijając piwo. Ogólnie chcę coś zmienić w swoim życiu. Może się uda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sessin
Oz kurde. Niezłą masz wagę. Pewnie, że się uda! Wy faceci nie macie takich tendencji do odkładania się tłuszczu, szybko się Wam mięśnie budują, więc dasz radę. Moja rada jedz duzo białka i warzyw i dodaj choć jeden posiłek. Pij dużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Codzienne ważenie dużo lepiej się sprawdza gdyż z dnia na dzień widzisz, jak to co jesz wpływa na tempo redukcji. Nie napisałeś na jakiej diecie jesteś. W linku poniżej pisze Quendi, zrzucał z podobnej wagi jak Twoja, na chwilę obecną waży 72kg więc zapewne może Ci coś doradzić. Trzymam kciuki :-) "Wyzwanie: Schudnij 20kg pomiędzy 1 Maja 2013 - 1 Lipca 2013 - Cześć 2 " http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5607633

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbuj diety Montignac, jest bardzo skuteczna, bardzo zdrowa i nie musisz się ograniczać i głodzić mój mąż schudł na niej 37 kilogramów i poleca ją wszystkim znajomym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uda się spoko. Nie kombinuj z hantlami dużo powtórzeń, jako aeroby po prostu przejdź się pół godziny dłużej niż zwykle będzie lepszy efekt. Jeśli już siłownia to cieżar solidny, duży tak żebyś porządnie poczuł, 10-15 powtórzeń max. Nie waż się codziennie jak tu ktoś radzi będziesz zawracał sobie głowę ilością wydalonej cieczy i ciał stałych ;), redukcja to nie codzienny postęp tylko spirala - zastoje i cierpliwość. Życzę wytrwałości. Wielu facetów odchudza się, ups... redukuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie bialkowa ani tluszczowke. Zniszczysz sobie zdrowie, dorobisz sie raka na diecie jednostronnej typu jajka, smalec i boczek.Trzeba jesc po trochu z wszystkich grup pokarmowych. Godziny masz dobre, wprowadz jeszcze 2 przekaski pomiedzy sniadaniami a obiadem i kolacja w postaci owocow. Chleb razowy do poludnia. Ruch jest bardzo wazny. Codzinnie pol godziny przynajmniej. Tu masz fajny temat, zwroc uwage na posty Calluny, dziewczyna schudla 45 kg w pol roku, a mloda nie jest, bo ma 49 lat. Mozesz od niej wziac jadlospis, ze str. 8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłuszczówka jest dobra bo niewymaga staranności. Przez kwartał niczego się złego kolega się nie dorobi a straci na pewno (na wadze). Zresztą zamiast smalcu można jeść masło i oliwę. Odwieczny spór między "tłuszczowcami" i "zrównoważonymi" ;) a prawda jest taka że każdy musi podpasować pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no fakt, pół roku tłuszczowki może być. Ale tak jakoś mam wątpliwości, bo dziś wszystko jest sztuczne i przetworzone od serków wiejskich, przez mieso, warzywa nawożone mocno aż buzię wykręca. A w tłuszczu kumulują się najgorsze toksyny i w tym zjadanym w pożywieniu i jak uwalniamy własne tłuszcze, no to przeciez istna toksemia. Dlatego nie wiem czy nie bezpieczniejsza będzia zwykła zrównoważona. Dżentelmen, to co jeść na diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 miesiące tłuszczówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzentenmenel odezwij sie, poradz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za dieta ta tłuszczowka na czym polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłuszczówka to LCHF nisko węglowodanowa wysoko tłuszczowa, tniesz węgle poniżej 20g/day i 70-80% kal jesz z tłuszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość El Gordo 28
Póki co zostaje przy tym co jest, czyli 3 posiłki dziennie jem prawie wszystkie rodzaje produktów z wyjątkiem szeroko rozumianych słodyczy i produktów ogólnie tłustych. Sporo ryb i chudego mięsa, warzywa, owoce. Razem około 1200 kcal dziennie. Bardzo dobrze się przy tym czuje i mam siłę by ćwiczyć. Nie szukam diety cud dzięki której schudnę 10kg w miesiąc. Głównym założeniem jest zmiana stylu życia, stała zmiana. Więcej ruchu mniej niepotrzebnego jedzenia. Chciałbym osiągnąć mniej więcej 75kg, jeżeli zajmie mi to pół roku to będę zadowolony nie ma potrzeby tego przyspieszać (być może) kosztem zdrowia przy użyciu kombinowanych diet, czy suplementów - tak przynajmniej uważam na dzień dzisiejszy. Dieta jest zazwyczaj tymczasowa a tu jedyną szansę widzę w stałej zmianie. Jak na razie obserwuje zwiększenie sprawności, wagę sprawdzę 3 lipca i dam znać czy coś się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez 6 dni pościć będziesz i jeść tylko ryby, jajka, oliwę, mięso, żółty ser (nie wiejskie, nie twaróg niestety, zero innego nabiału), orzechy dowolne, zielone warzywa (ZIELONE !!!! to ważne - brokuł, szpinak, fasolka avokado, kapusta, itd. Pomidory są złe a marchewka w dniach postu zabija). Dnia zaś siódmego możesz wp.ć co chcesz choćby cały dzień pizzę i torty ze śmietaną. I tak ciągniesz aż schudniesz do kości albo ile Ci tam trzeba. Jesz cały czas do syta, żadnego głodzenia się. Ćwiczysz solidnie, najlepiej interwały i/albo ciężko. W dniach postu najdrobniejsze przestępstwo węglowodanowe typu pączek czy batonik czy kromka chleba zatraca "dorobek" całego tygodnia. Nie będę wchodzić w szczegóły, uwierz.albo doczytasz w goglach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Arizpna jeszcze raz d ieki poczytam zaraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na LCHF rzuciłam w 4 miesiące 21 kg jedząc po 2500-4000 kal dziennie i nie ćwicząc, do tego od miesiąca dodałam IF ( posty okresowe). Zrezygnowałam zupełnie ze zboża i cukru, jak dla mnie LCHF + IF to strzał w 10. Redukowałam ze 114kg, jestem starsza niż Ty i jestem kobietą więc chudnę wolniej. Plusy LCHF są takie, że nie traci się mięśni. Ja bym sobie zupełnie podarowała intensywne ćwiczenia na początek, bo zestresujesz organizm i podskoczy Ci kortyzol. Chodzenie + trochę siłowych ale bez przesady, zmiana diety to wystarczający szok dla organizmu. To co opisuje Dżentelmenel to CKD cykliczna dieta ketogeniczna popularna na forach kulturystów, moim zdaniem kiepska bo robi straszliwe huśtawki hormonalne. Ciąć węgle w tygodniu po to, żeby w weekend nawrzucać sobie cukrów prostych i przemysłowych śmieci jest szaleństwem. Miłego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia Dubicka
Przede wszystkim za duże odstępy czasowe między posiłkami. Musisz jeść regularnie co 3 góra 4 godziny mniejsze posiłki a nie 3 duże. Od kiedy ja to zrozumiałam to od razu inaczej wszystko mi szło :) Ale i tak sama dieta to nie dawała mi takiej satysfakcji więc trochę się wspomogłam :) Mi kobieta której opiekuję się dziećmi poleciła tabletki odchudzające Forever Slim, dostałam od niej pierwsze opakowanie w prezencie a też można je kupić na allegro. Do tego zaraziła mnie zdrową żywności nisko przetworzoną. I już po 3 tygodniach schudłam 7 kilogramów ;) A z aktywności fizycznej to tyle co spacery z dziećmi którymi się opiekuję i plac zabaw ;) Wcześniej byłam na samej zdrowej diecie ale nigdy nie było takich efektów ;) Zdecydowałam się po tym jak zobaczyłam że tabletki zostały przetestowane przez głównego inspektora sanitarnego i dopuszczone do obrotu w Polsce co potwierdza ich bezpieczeństwo a to jest najważniejsze i nie wszystkie podobne preparaty przeszły takie testy co stawia ich w złym świetle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta wszedzie z tymi tabletkami , daj se siana juz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość El Gordo 28
Raport z miesięcznego odchudzania. Ważenie dzień wcześniej niż planowałem gdyż jutro przebywam poza domem. Ogólnie jestem w szoku 10,6 kg mniej. Przy wadze początkowej 106 widać że schudłem jednak nie rzuca się to jeszcze w oczy. Do ćwiczeń dołożyłem jeszcze basen i rower - zamiennie. Staram się wygospodarować około 2,5h dziennie na aktywność fizyczną. Nie jest łatwo ale zazwyczaj się udaje. W lipcu nie spodziewam się tak spektakularnych rezultatów, będę bardzo zadowolony nawet z 5 kg. Ogólnie kondycja i samopoczucie uległy ogromnej poprawie. Następne ważenie za 2 tygodnie. Wyniki zamieszcze na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×