Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Niezapominjka

Zdradzał ze mną żone

Polecane posty

Gość Niezapominjka

Kilka lat temu tworzyliśmy szczęśliwą parę, byliśmy młodzi i zakochani w sobie do szaleństwa.Niestety nasz związek nie przetrwał próby czasu (zaważyła o tym odległość dzieląca nas i wiek- a dokładnie potrzeba tzw."wyszumienia się"), natomiast mimo rozstania nadal się przyjaźniliśmy.Spotykaliśmy się sporadycznie,chociaż wiadomości wymienialiśmy regularnie.Kiedy wstąpiliśmy w nowe związki siłą rzeczy ten kontakt został znacznie ograniczony (bo mało kto cieszy się z faktu że jego partner/ka ma tak dobry kontakt i potrafi godzinami rozmawiać o wszystkim i o niczym ze swoją/im ex). Sytuacja ta zmieniała się rok temu świeżo po moim rozstaniu. Byłam w kiepskim nastroju i chcąc poprawić sobie humor napisałam do Niego.Jak zwykle prowadziliśmy miłą pogawędkę, podniósł mnie na duchu, i tak od słowa do słowa okazało się że (rzekomo) też jest obecnie sam.Znów zaczęły się nasze długie rozmowy jak za starych dobrych czasów.Z biegiem czasu zaczęło się w nas odradzać uczucie i to było niesamowite.Zaczeliśmy się znów spotykać, tak często jak tylko pozwolił nam na to czas i zobowiązania zawodowe.Było cudownie do czasu kiedy zaczęłam podejrzewać że jestem w ciąży.Na tą wiadomość zareagował bardzo g***townie, był wściekły i zarazem przerażony.Oznajmił mi że nie mogę w żadnym wypadku urodzić tego dziecka. Bardzo mnie to zabolało, co prawda wizja macierzyństwa w niedługim czasie nie napawała mnie optymizmem ale nie byłabym nigdy zdolna do tego typu "załatwienia sprawy". Na szczęście okazał się to fałszywy alarm.Oboje odetchneliśmy z ulgą, ale tym samym podjęłam decyzje o rozstaniu i takim o to sposobem nasze drogi się rozeszły.Wielokrotnie mnie później przepraszał i namawiał do powrotu jednak zostałam nieugięta. Po miesiącu zaprzestał jakichkolwiek prób wkupienia się w moje łaski.Ostatnio całkiem przypadkowo dowiedziałam się że się ożenił.Informacja ta niespecjalnie mnie wzruszyła, jednakże kiedy zaczełam kojarzyć fakty i co najważniejsze daty okazało się że kiedy się spotykaliśmy miał już żone, co więcej maleńkie dziecko (zaczęłam rozumieć dlaczego tak się zachował na wieść że istnieję prawdopodobieństwo że zostaniemy rodzicami). Ogarnęła mnie straszna wściekłość miałam ochotę złapać za telefon i wykrzyczeć mu co o nim myślę oraz uświadomić jego żonę z kim się związała.Jednak kiedy trochę ochłonęłam postanowiłam rozegrać to inaczej, bo nie miałam żadnych dowodów (zdjęć,sms-ów,maili) że spotykaliśmy się w tym czasie.Z pewnością wymyśliłby na poczekaniu zgrabną bajeczkę i wciśnąłby żonie że jestem skończoną wariatką.Postanowiłam udać że nadal żyję w nieświadomości i napisać do niego jak to tęsknie itp. i że chętnie znów się spotkam.Wpadłam na pomysł że całe spotkanie zarejstruję dyktafonem lub ukrytą kamerką a rozmowę pokieruję tak aby jasno z niej wynikało że zdradzał ze mną żone, a następnie wyślę jej to nagranie. Natomiast ostatnio dopadły mnie wątpliwości czy warto.Jeśli to zrobię będę mieć satysfakcję że się zemściłam za to wszystko ale z drugiej strony będę mieć na sumieniu rozbicie rodziny.Zupełnie nie wiem już co robić.Może któraś z Was popatrzy na to obiektywnie i doradzi mi co w tej sytuacji zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×