Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spadkobierczyni

majątek a rodzina

Polecane posty

Gość spadkobierczyni

Słuchajcie czy też tak mieliście, że jest wszystko super jak żyją rodzice, ma się rodzeństwo, wspólne święta itd. Raptem rodzice umierają, trzeba zalatwić sprawy majątkowe i zaczyna się istna wojna. Trzech adwokatów na sprawie, wyciąganie brudów. Żadnej nadziei porozumienia, ingerencja i mieszanie się osób trzecich. Czy też tak mieliście czy ja mam taką nie normalną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, współczuję i życzę dużo sił. Nie byłam w takiej sytuacji, ale w podobnej i niestety, nic wesołego nie napiszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, często gęsto tak jest . Moje dwie koleżanki tak miały, efekt zerwane kontakty z rodzeństwem - wszyscy się skłócili . Inna pracuje w nieruchomościach (wycenach) to opowiadała że jaja są jak rodzeństwo wycenia mieszkanie do podziału i kłótnie to pikuś, była świadkiem jak się bili kilka razy bo komuś więcej się należy etc. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni
No to nie jest pocieszające. Ja nigdy w życiu nie byłam taka bezradna i zaabsorbowana do tego stopnia, że nawet nie mogę spać . Nie potrafię tego zrozumieć, nawet chciałam już nie jeździć na te sprawy, ale im to byłoby za bardzo na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni
Ja też chciałam ugodowo wszystko podzielić, nawet chciałam na własny koszt zatrudnić rzeczoznawcę, to stwierdzili, że na pewno go przekupię. Wyprowadziłam firmę ojca z długów , 4 lata na tym pracowałam, a wczoraj dowiedziałam się od mojej siostry ,że powinnam zrzec się udziału w firmie, bo już wystarczająco na niej zarobiłam. Dodam jeszcze, że pospłacalam wszystkie taty kredyty, faktury, koszty pogrzebu, sam pomnik wyniósł mnie 40,000. Teraz ta firma ma na prawdę wartość, bo jeśli wtedy byśmy ją sprzedali to byłaby to niewielka kwota. To jest straszne, bo widzę, że to będzie ciągnęło się latami, jak przez to przejść, żeby się nie wykończyć? Koszty też są porażające, bo wszystkimi mnie sąd obciążą, bo żadno nic nie ma i nigdzie nie pracuje. A najśmieszniejsze jest to, że moja siostra związała się z prawdziwym menelem, który stwierdził, że teraz on będzie prowadził firmę ( budowlaną), bo się świetnie na tym zna , bo kiedyś odrabiał kolegium na budowie. Ja chyba wykituję od tych debili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni
Zostawili testament ale tylko do części majątku, dlatego ma miejsce dziedziczenie ustawowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale skoro wydobyłaś firmę z długów, to masz na to papiery, prawda? Z pewnością będzie się to wlokło i tego Ci współczuję, z pewnością więzy rodzinne po prostu przestaną istnieć, bo nie sposób pałać uczuciem w takiej sytuacji nawet do bardzo bliskich osób, pytanie tylko, czy to wszystko jest warte Twoich nerwów, uczuć i zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni
Oni nie widzą żadnych długow, tylko zyski i uważają , że najsprawiedliwiej byłoby gdybym się zrzekła swoich udziałów. Dokumenty mam, ale oni twierdzą , że ja wszystko sfałszowałam. To jest takie błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni mogą sobie twierdzić, co tylko dusza zapragnie, ale Sąd uzna przecież Twoje racje, więc nimi się nie przejmuj, bo nie ma czym. I chcieć też mogą co im się podoba, ale póki co - istnieje jeszcze prawo, więc martwić się możesz tylko tym, że Wasze stosunki przestaną istnieć, o ile Cię to zmartwi, bo przecież w tej sytuacji pospadały im zasłony, puściły hamulce i widzisz, kto jest kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, tylko jak czemuś zaprzeczają to sąd zaraz powołuje biegłego na mój koszt. Ja już wsadziłam w biegłych ponad 10 tyś zaliczki, a końca nie widać. Ja wiem, że tutaj nie będzie już poprawnych relacji rodzinnych, tylko moja głowa tego nie ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ale jakie masz wyjście? Albo dochodzisz swoich racji i w rezultacie wygrywasz, albo odpuszczasz i zostajesz z.... ? Czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jest sprawa honorowa. Ja nie muszę pracować w firmie, bo wykonuje dodatkowo wolny zawód i mi wystarczy. Tylko że ze wstydu bym się spaliła, jakby ci idioci wszystko zmarnowali. Zresztą boję się bo na robią długów i znowu będę musiała spłacać. Już wyżej pisałam, że to patologia. Nawet nigdy świeczki na grobie rodzicow nie postawili, sama stoję w święta nad grobem jak idiotka, a z ich majątku to by każdą złotówkę wyciągnęli. Jeszcze może pomnik sprzedadzą. Trzeba mieć tupet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×