Wakacje bez dzieci?????

. A ja do tej pory pamiętam jak w zeszłe wakacje w dzień wyjazdu, kiedy wychodziliśmy z hotelu po jej policzku spłynęła wielka łza. Pomimo, że to był taki mały bączek, to czuła, że wakacje się właśnie kończą i ten fantastyczny czas. Hahahaha hahaha hahaha ty to masz nasrane w tej glowie. Dziecko w 10m placze bo koniec wakacij.Powiedz czy jestes tak naiwna czy tepa :) Nastepna przewrazliwiona mamuska co widzi tego czego nie ma ,tylko czasem sie nie zesraj.Mozesz zabierac dziecko gdzie chcesz ,co to kogo obchodzi,tak i ciebie nie powinno to obchodzic ,ze ktos nie zabiera.W tym temacie chodzi tylko o to czy wyjezdzasz i z kim zostawiasz dziecko.

A ja mysle ,ze tylko zdrowo p******e mamuski ,zabieraja na wczasy 10m dzieko.Ja rozumiem 2 latka lub wiecej.Ale 10m ???Az tak zle z wami ,ze na d***e usiedziec nie mozna jednych wczasow.

do osoby powyżej: a dlaczego jesteś taka niekulturalna? "nasrane w głowie", "nie zesraj się". Dlaczego mówisz takim chodnikowym językiem? Dla dobra własnych dzieci, aby nauczyć je kultury popracuj nad sobą. "Mozesz zabierac dziecko gdzie chcesz ,co to kogo obchodzi,tak i ciebie nie powinno to obchodzic ,ze ktos nie zabiera.W tym temacie chodzi tylko o to czy wyjezdzasz i z kim zostawiasz dziecko." Jedno zaprzecza drugiemu... Temat topiku to pytanie otwarte : "wakacje bez dzieci??". Można odpowiedzieć zarówno tak jak i nie. Ja odpowiedziałam nie, Ty tak. Można oczwyiście prowadzic w tym miejscu kulturalną wymianę zdań, ale to tego potrzeba niestety i inteligencji i czytania ze zrozumieniem i kultury, a niestety Tobie tego wszystkiego brakuje.

ja sobie nie wyorbazam zebym miala jechac na wakacje bez corki ktora ma 4 latka, nie czulabym sie dobrze wiedzac ze ona gdizes tam z babcia czy ciocica jest caly czas bym myslal czy sie nic nei stalo czy nei teskni czy jej dobrze ja mam lezec na plazy podczas gdy moje dizecko siediz z babcia w domu? a co to dizecku sie nie należą wakacje?

"gość A ja mysle ,ze tylko zdrowo p******e mamuski ,zabieraja na wczasy 10m dzieko.Ja rozumiem 2 latka lub wiecej.Ale 10m ???Az tak zle z wami ,ze na d***e usiedziec nie mozna jednych wczasow." Twoja wypowiedź jest tak niegramatyczna i wulgarna, ze nawet ciężko ją zrozumieć. Ale spróbowałam: i czy Ty mi zarzucasz i zazdrościsz, że pojechałam sobie na wakacje z dzieckiem i meżem?? Czy ja Tobie bronię? Dlaczego mamy jak to nazwałas "siedziec na d***e" skoro możemy sobie gdzieś pojechać? To jest nielogiczne i absurdalne...

kulturalna rozmowe z kim??? Z nawiedzona mamuska ?Daj spokoj przeciez ty masz nie pokolei w glowie ,skoro uwazasz ,ze 10 m dziecko moze sobie zdawac sprawe ,ze to koniec wakacij.Przepraszam w twoim jezyku to pewnie bejbik ,dzidzius ktory wszystko wie i rozumie i nawet potrafi mowic i miec swoje zdanie:) Nie wiem gdzie sie podzialy NORMALNE matki(nie te od dzidziusow i przytulanek) z NORMALNYM mozgiem i z NORMALNYM mysleniem.

24.06.13 [zgłoś do usunięcia] Co prawda to prawda :)

To ja chyba jestem wyrodna matka bo lubię wyjechać z mężem na kilka dni bez dzieci (3l i 6l ) . Nie mam wyrzutów sumienia ze dzieci zostają u dziadków wręcz przeciwnie ciesze się ze mogę od nich odpocząć.

Ty jestes tak zaślepiona i zawistna, że nie myślisz racjonalnie. Rzucasz się o wszystko, próbujesz wmówić mi, ze używam słów : bejbik, dzidziuś, choc ani razu tego nie zrobiłam. Ale Ty po prostu nie masz argumentów, wiec zaczynasz atakować. I jeszcze jedno Ci powiem: nawet jeśli w moim mniemaniu trafiłabym na osobę, której tok myślenia przyprawia mnie o mdłości, to ZAWSZE prowadziłabym KULTURALNĄ rozmowę (tylko tak długo ile to konieczne). Nigdy swojego braku kultury nie tłumaczyłabym: bo baba głupia, bo mnie wkurzyła, bo idiotka.

Wcale sie nie dziwie ,ze ci ciezko zrozumiec moja wypowiedz :) W koncu to nie twoj dzidziusiowy jezyk :)Zazdroscic czego?Moge pogratulowac glupoty wloczenia ze Soba malutkiego dziecka po wczasach :) Co w tym zlego,ze wloczysz?No to juz tlumaczyc ci nie bede sama powinnas to wiedziec.

przestałaś rzucać wulgaryzmami - brawo, jest postęp! powinnaś napisać małego dziecka, a nie malutkiego. Bo to dzidziusiowy jezyk, a póki co tylko Ty go używasz, więc powinnaś przestać, bo się boję, że mi się udzieli!

Mojemu dzidziusiowy splynela wielka lezka po jego policzku :) Bo byl to maly baczek,ktory czul ,ze to koniec,wakacje sie koncza.Jak by jakas moja kolezanka lub znajoma sie tak wypowiadala...to pomyslalabym ,ze mocno ja przypieklo sloneczko na tych wczasach:)

malutkiego napisalam ,zebys zrozumiala co do ciebie mowie.

ja bym się zatesknila za naszym 2,5 letnim łobuzem.pozatym radość grzebania na plazy w piachu,kapiele,wariacje w basenie.nie nie odmowilabym tego dziecku.jezdzi z nami od kiedy skonczylo 4 m i w ciąży tez jedzilam.teraz za pare dni heja kanary!

Ja napisałam: "A ja do tej pory pamiętam jak w zeszłe wakacje w dzień wyjazdu, kiedy wychodziliśmy z hotelu po jej policzku spłynęła wielka łza." Ty napisałaś: "Mojemu dzidziusiowy splynela wielka lezka po jego policzku". Dlaczego tak kłamiesz i oszukujesz? Nie potrafisz uczuciwie dyskutować? Wiedziałam, że marny poziom prezentujesz, ale nie spodziwałam się, ze aż tak. "malutkiego napisalam ,zebys zrozumiala co do ciebie mowie." - tak, oczywiście, zawsze kiedy wychodzi na jaw, ze to co zarzucamy fałszywie innym dotyczy nas samych zasłaniamy się takim tekstem. Ja jak uwazam, ze ktoś się chamsko zachowuje i to krytykuję, to nie zachowuje sie sama w ten sam sposób. To skrajny idiotyzm.

Ja zazdroszczę wszystkim małżeństwom co mogą pojechać i odpocząć sobie bez dzieci. Ja takiej możliwości nie mam .

ales sie naprodukowala :)

Ostatnio na placu zabaw rozmawiałyśmy o wakacjach .Jak powiedziałam ze z mężem jedziemy na 5 dni w góry a nasz 1,5 roczny syn zostaje u dziadków :) to 2 mamy mało co mnie nie zlinczowały :( No naprawdę poczułam się jakbym dziecko co sierocińca oddawała .

klementyna z konstantyna Ty jestes tak zaślepiona i zawistna HIhihihihi widze ,znaczenie slow zaślepiona i zawistna tez sa Tobie obce :) Gdzie ta zawisc ,bo ja nie widze.Co ma zawisc do tego ,ze masz zwidy,ze twoje dziecko w wieku 10m rozpacza i placze bo to koniec wakacij hihhihihih.

no sorry, ale krzyczą te, ktore nie maja z kim dzieci zostawic:D a w głębi serca marzą im sie wakacje , albo odpoczynek bez dzieci nasze dziecko chetnie na weekend nocuje u dziadkow i nie ma problemu by zostal tam na tydzień my mozemy sobie pozwolic na 2 wyjazdy w wakacje, pierwszy bez dziecka, drugi we 3,

Jak nam się uda to wyrwiemy się z partnerem na 2 dni. Dziecko (2,5 roku) zostanie z babcią. To byłby nasz pierwszy wypad od jego narodzin. Cieszyłabym się gdybyśmy mogli pobyć trochę sami-nacieszyć się swoją bliskością i tańczyć do rana ;-) Nie mogę się tego doczekać, tym bardziej że na codzień nie mamy z kim zostawić małego i nasze wyjścia do kina czy na kolację ograniczają się do 2-3 w roku.

my mieszkamy za granica i moj 4,5 letni syn juz drugie wakacje spedza w pl u moich rodzicow . w tym roku to juz nie mogl sie doczekac wyjazdu - codziennie skreslal dni w kalendarzu . maly jest bardzo zadowolony , my mamy troche czasu dla siebie . prawie codziennie widzimy sie na skypie . owszem tesknimy ale synek caly czas powtarza ze to tylko wakacje i ze juz nie dlugo przyjedziemy po niego i razem pojedziemy nad morze . dodam ze syn w pl lacznie bedzie 6 tyg . za rok pojedzie znowu :D

.................

Co złego w wakacjach bez dzieci ? Jak dla mnie to same "+" i dla rodziców i dla dzieci:)

a my jestesmy 15 lat po slubie i zawsze dzieci jezdzily z nami teraz chcielismy wyjechac tylko na 3-4 dni z mezem odpoczac ale nie mamy z kim zostawic dzieci jedni mowia ze robimy dziecia krzywde zostawiajac ich a drudzy sa tak wygodni ze musza jezdzic sami i mysla ze jak dziecku kupia 1 brzecz na pol roku to sa swietnymi dziatkami (jedni i drudzy to dziatkowie) dodam tylko ze mam meza chorego i wiele nie potrzebuje wystarczy raz na 15 lat

dodam tylko jeszcze ze jestesmy z dziecmi caly rok nie wychodzimy nigdzie sami problem w tym ze rodzina daleko a prosic sie nie bede sami tez pomocy nie zaoferuja raz poprosilismy to 5 lat wypominania gratuluje tym ktorzy moga jechac sami i doceniajcie to bo nie wszyscy maja to szczescie

Ja jestem z corka (3lata) prawie 24h/ 7 dni w tygodniu... Pracuje jako niania i mam mozliwosc zabierania ja ze soba do pracy... Mieszkamy blisko oceanu wiec jak tylko mam wolne zabieram ja na plaze do parku itd... Staram sie zorganizowac jej czas (tata ciezko pracuje) wakacje z racji tego ze mieszkamy blisko plazy nie wyjezdzamy nigdzie.. ale jak tylko bedzie okazja i fundusze chcemy z mezem wybrac sie na rejs, i nie mamy w planach zabierania jej. Mysle ze nalezy nam sie czas tylko dla siebie, nie widze problemu w tym aby jechac na wakacje bez dziecka, jesli poswiecasz mu wystarczajaco duzo czasu w ciagu roku itd... Troche inaczej jak pracujesz i dziecko jest caly dzien w swietlicy to wtedy ok ale nie wiem dlaczego te wszystkie tzw matki polki oburzaja sie na ludzi ktorzy wybieraja sie sami na wakacje... Kazdy zyje jak chce.. Ja uwazam ze nalezy sie dla mnie i meza ten tydzien, dwa na to aby nacieszyc sie soba, byc tylko we dwoje spac do poludnia i miec dziki ostry i glosny seks bez obawy ze ktos sie obudzi albo uslyszy ;)))) pozdrawiam wszystkie mamy, ktore wiedza o czym mowie.

Nowa moda i porady na Kaffe 1. poród najlepiej przez cc by sobie tam na dole niczego nie zepsuć , bo przecież te co rodzą naturalnie to potem mają tam "wiadro" 2. dziecko karmimy butelką bo te co karmią piersią to są dojne krowy z wielkimi balonami 3. Do pracy wracamy jak najszybciej bo siedzenie w domu z dzieckiem to wstyd 4. Na wakacje jedziemy sami bo dzieci przeszkadzają

Myślę, że czasem i od dziecka można wziąć sobie krótki urlop. Niektóre urwisy na prawdę są męczące i chwila odpoczynku i tęsknoty jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) Jeśli chodzi o wakacje to ciekawe oferty wyjazdów można znaleźć na www.WakacyjnyPirat.pl

Ja bym nie mógł pojechać na wakacje bez dzieci. Chyba za bardzo miałbym wyzuty sumienia.Teraz np byłem na urlopie w Karpaczu, razem z dziećmi. Na tej stronie http://www.accorhotels.com/hotel-directory/pl/europa/polska/karpacz/hotel-karpacz.htm udało nam się znaleźć hotel w którym dzieci miały nocleg gratis. A zaraz obok był plac zabaw i w samym hotelu mnóstwo atrakcji dla dzieci. Więc nasze dziewczynki mogły się pobawić a my spokojnie wypić kawę na tarasie.