po ilu latach wzieliscie slub?

to po jakiego grzyba przyjelas oswiadczyny? to tylko swiadczy o twojej niedojrzalosci a autorce wypominasz jakies dziwne jej poglady. ona chociaz potrafi sie okreslic, czego oczekuje, a ty po prostu zrobilas z faceta wala przyjmujac oswiadczyny (bo nawet ich nie chcialas), a teraz piszesz, ze slubu nie chcesz. z tego, co wiem podczas oswiadczyn pada pytanie "czy zostaniesz moja zona?". to jak ty sobie to wyobrazasz? troche sie gubisz i to bardzo! tym bardziej ze swiadomie oklamujesz faceta i siebie!!!

widze, ze jestes bardzo ciekawska wiec zaspokoje twoja niezdrowa ciekawosc. Dorobilam sie mieszkania w wieku 24 lat, bo na studia poszlam pozniej o rok, gdyz pracowalam na to mieszkanie przez rok i potem na kazdych wakacjach:) Obecnie mieszkanie moje jest wynajmowane, a ja zarabiam calkiem calkiem:P Nie narzekam. Mieszkam u mojego narzeczonego w domu i nie jest to moj dom, wiec nie mialabym co z nim dzielic. Jestem za odrebnoscia majatkowa nawet po slubie.

tak, chcialam byc jego zone i chce, ale w przyszlosci. Moj facet to akceptuje i u nas nie ma tego problemu co u autorki. Co ci do mojego zycia, to nie ja zakladam temat narzekajac na niezdecydowanie swojego mezczyzny.

Wcześniej pisałam po nickiem Lui..., ale cos tam ie zadziałało więc zmieniłam. Przypomnę- po tygodniu znajomości mój przyszły mąż oświadczył mi się, po 2 miesiacach byłam w ciąży, po 6 miesiąch znajomości pobralismy się. Skończyłam studia wyższe, pracuję, mój mąż też pracuje, mamy dom, samochód, Córcia chodzi do prywatnego przedszkola. I nie chodzi o to, żebym się przechwalala, bo każdy ma w zyciu tyle ile wypracuje sobie. Chodzi o to, że oświadczyny po tygodniu znajomości mozna uznać za szaleństwo, ale jesteśmy rarzem 5 lat, jesteśmy szczęśliwi a wszystko za sprawą tego, że mieliśmy poukladane w głowie. Poczuliśmy to "coś" i dązymy do tego, żeby nasze małżeństwo było udane. Umiemy rozmawiać z sobą i bardzo często wspominamy nasze szalone zaręczyny. Slubna-nieslubna- nie chciałam po Tobie jeździć. Po prostu jeśli jesteście w 100% pewni że chcecie być razem- po co czekać? Tym bardziej że nie planujecie na razie dzieci, to spokojnie skończysz studia, bedziesz pracować. Ja po prostu nei rozumiem podejscia do zycie Twojego partnera i myślę, że nie bedziesz z nim szczęsliwa. Zdaj sobie sprawę, że to jak bedzie wyglądac nasze zycie jest prawą podłoże psychogennego. Jeśli w głowie bedzie wszystko dobrze poukąłdane, to wszystko bedzie ok.

ja juz nie wnikam w jej zycie. dla mnie wy macie jakis dziwny uklad. moj to powiedzial, ze w 2015 roku, ale jeszcze nie ma konkretnej daty. w sierpniu mamy dowiadywac sie. a na pytanie dlaczego nie mieszkam z nim przed slubem, to smialo moge napisac, ze chce miec meza, a nie konkubenta- to jest fakt. do tego dochodzi inne zalozenie, jak ktos wczesniej napisal, ze w takim zwiazku trudniej o jakikolwiek podzial, a papier wiele ulatwia.

slubna-nieslubna- po prostu z nim pogadaj i ustal jakieś konkrety. powiedz że tY takich oczekujesz, daj mu 2 miesiące na przemyślenie i niech się zdeklaruje. Absolutnie nie mów mu, że jak się nie określi, to go zosatwisz, bo wtedy weźmie slub z wielką łaska. Powiedz o co Ci chodzi, daj czas i poczekaj.

dziwny uklad? My jestesmy w normalnym zwiazku. Autorko dlaczego nie porozmawiasz o tym ze swoim facetem? Dlaczego mu nie powiesz, ze chcesz wybrania konkretnej daty i jak on sie do tego ma zamiar ustosunkowac?

ZUZA ale wlasnie ludziom nie dogodzi sie. tobie za chwile moga napisac, ze jestes glupia i na pewno rozejdziesz sie z mezem. a ze ja bylam mloda, jak zaczelam spotykac sie z moim chlopakiem, to wiele rozwiazuje, ze nie moglam od razu pakowac sie w slub, dzieci, bo chcialam studiowac i troszke czegos sie dorobic. wiadomo, ze z praca jest roznie teraz, ale dla mnie slub w tak mlodym wieku odpada, a wg niektorych powinnam brac go najlepiej majac 20 lat, jakby staz zwiazku byl wyznacznikiem do ustalenia daty slubu. nie sztuka jest chajtnac sie w tak mlodym wieku...trzeba miec jakas kolejnosc w zyciu, a nie wszystko na raz. czesto, jak mamy wszystko na raz, to w koncu wszystko tracimy. na razie dzieci nie planuje, ale nie wiem, co bedzie za te 3/4 lata moze juz wtedy bede chciala? tego nie wiem.

pisalam, ze rozmawialam z nim wczoraj, to w sierpniu mamy dowiedziec sie, czy jest mozliwy slub w plenerze w gorach, a jak nie to zostaje niestety konkordatowy u mnie w miescie. a dlaczego w sierpniu, to tez napisalam, ze bedziemy akurat na wakacjach w gorach.

to chyba problem rozwiazny, tak? Macie ustalony termin, wiec po problemie

slubna-nieslubna- ja akurat mam gdzieś co sobie ludzie o mnie myślą. owszem większość z nich jak słychy że zareczyliśmy sie po tygodniu znajomości są zdumieni, ale jesli widzą nas szcześliwych, to się cieszą. Niech sobie mówią chcą, ale nikt za nas życia nie przeżyje, więc żyjemy tak, jak uważamy za stosowne. A Tobie radzę, żebyś po prostu porozmawiała ze swoim partnerem szczerze i żebyscie juz zaczęli robić jakieś poczynania związane ze ślubem, wtedy bedziesz widzieć jego zaangżowanie. Poczekaj chwilę i zobaczysz czy coś się zmieni. jak nie- to kopnij go w d**ę- ilez można czekać.

ja ze swoim obecnym mężem wzięliśmy ślub po 7 m-cach(cywilny),po 4 m-cach się oświadczył.Jesteśmy ze sobą 4 lata...

Ślub wzielismy po pół roku znajomości. Jesteśmy 4 lata po ślubie.

Nie zawsze dłuższa przerwa między zaręczynami a ślubem oznacza planowanie ślubu i wesela jako super hiper mega wydarzenie. My po zaręczynach odbyliśmy nauki, pół roku później zarezerwowaliśmy tylko lokal i datę ślubu w kościele, a potem przez 10 miesięcy nic nie robiliśmy, bo wyjechałam na 6 miesięcy na kontrakt zagraniczny. Po moim powrocie dopiero coś tam zaczęliśmy załatwiać, ale na luzie. Od zaręczyn do ślubu upłynęło prawie dwa lata, ale nie spędziliśmy ich na przygotowaniach. Wręcz męczyło nas to. No i fakt, przez ten brak planowania okazało się, że wybrałam kiepską makijażystkę i spłynął mi makijaż, baba w kwiaciarni skasowała nas podwójnie za bukiety, fotograf zrobił nas w konia, a tort był za mały :) Ale co tam - goście zadowoleni, rodzice też. W dniu ślubu byliśmy razem już prawie 9 lat.

Łukasz zaręczył się po 3 latach naszego chodzenia.Datę ślubu wyznaczyliśmy od razu ;) po zaręczynach.

Gdy czytam te wydumane posty, to smiac mi sie chce:D Wiekszych bajerów nie słyszałam.Co za brednie? Po roku dorobila sie domu, wszystkiego???? Chyba ta co o tym napisała - jesteś politykiem???:D

Po 8 miesiącach znajomości mieszkaliśmy już razem. Zaręczyny po 1,5 roku w marcu slub w lipcu :) Niedługo będzie rocznica <3

po 2,5 roku zareczyny, za 1,5 roku slub, razem przed ślubem 4 lata, po ślubie rok

Nie wiem czy pisałam w tym temacie ale ślub braliśmy po niecałych 3 mies znajomości bo tak sobie ,jesteśmy po ślubie prawie 12 lat

Ja ze swoim zamieszkalam po 8 miesiacach razem. On zaczal rozmawiac o przyszlosci o slubie itd wiec go uswiadomilam ze nie wezme slubu bez mieszkania razem przez jakis czas. 8 mies pozniej zareczyny, kolejne dwa miesiace i slub. Jestesmy 7 lat po slubie, razem prawie 9 lat.

Oświadczyny po 5 latach znajomości,pól roku pozniej slub cywilny i rok po oświadczynach koscielny:)mamy swoje mieszkanie,oboje pracujemy na wysokich obrotach a teraz ja jestem w 9mcu ciazy:)jest super:)

po 3, ale najlepsze w tym wszystkim bylo szukanie sukni slubnej, jakie macie z tym wspomnienia? ja pamietam, ze swoja suknie kupilam w olsztynie ( www.magdalena.olsztyn.pl ) i mam ja do dzisiaj :)

Ślub 2 lata temu (dziś rocznica:-)), po 9 latach związku. Przed ślubem mieszkalismy razem chyba ze 3-4 lata, teraz czekamy na maleństwo♥

Propozycja idealna na piękny ślub w plenerze! Zachęcamy do zapoznania się z nasza ofertą. MET-BUD Konstrukcje Stalowe jest młodą, prężnie rozwijającą się firmą z siedzibą w Siedlcach. Dysponujemy własną halą produkcyjną wyposażoną w najwyższej klasy maszyny i sprzęt do obróbki metali. Nasz zespół to wykwalifikowani i doświadczeni specjaliści, którzy elastycznie podchodzą do każdego Klienta. Dzięki temu jesteśmy w stanie sprostać każdym wymaganiom w zakresie wykonania hal namiotowych, konstrukcji stalowych i magazynów. Stale wprowadzamy nowe technologie i nowinki rynkowe, co przekłada się na wysoką jakość naszych produktów i usług. Zakres naszej działalności obejmuje: konstrukcje halowe, sprzedaż hal namiotowych, wynajem hal namiotowych, wynajem podnośników koszowych. Obsługujemy Klientów z całej Polski oraz Unii Europejskiej. Idealne do wynajęcia na piękny ślub w plenerze!

Staż związku i jego status prawny nie mają nic wspólnego z byciem dojrzałym, odpowiedzialnym, szczęśliwym, a jak tak czytam cały wątek to mam poczucie, że większość z was wyznaczyłaby facetowi jakiś "deadline", bo jak nie to to... Strasznie to wszystko naiwne i nie mające za wiele wspólnego z prawdziwą miłością.