Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka22

Dieta MŻ. Zapraszam:-)

Polecane posty

Gość Paolaaa
Był u mnie dziś w pracy pakować prezent Trener Fitnessu...pytałam go o brzuszki i czanka ma rację,one mają prawie zerowy sens bo tluszczyk i tak zostaje i to nic nie daje...trzeba masę różnych ćwiczeń na pozbycie się oponki i bioderek...mówił że trzeba całkowicie odłożyć jakiekolwiek słodycze na bok-P prostu NULL!!!,zero soków!!!-tylko woda,zero kawy,mało węglowodanów a dużo posiłków białkowych,i dieta 1000 kcal to największe zło i trzeba ją natychmiast odłożyć-koleś mnie dobił-dobrze ze szybko uwinelam się z tym pakunkiem bo chyba moja glowa by więcej takich info nie przyjęła....zaprosił mnie na pogawedkę jak będę miała czas jeszcze(bo pracujemy w tej samej Galerii w Krakowie) tylko że nie wiem czy chcę jeszcze takich dołujących wykładów... Spijcie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Czeeeesc:-) Witam jako pierwsza dzis. Daruje sobie opisywanie mojego wczorajszego menu bo w ciagu dnia bylo tego sporo. Wieczorkiem bylo jednak dosc grzecznie, jesli tak to mozna nazwac...skusilam sie na troche popcornu tylko do jedzenia no i pozatym dwa nieszczesne piwka wpadly... Wiece co, hmm tak sobie mysle ze my to zawsze mamy pod gore, wlasnie zaczelam sie przekonywac i motywowac do robienia tych nozyc czy tam brzuszkow a tu nagle okazuje sie ze to nie ma sensu:-D Stanelam dzis z ciekawosci na wadze i o dziwo jest troszke ponad 57...faaaajnie bo jednak po wczorajszym jedzeniu nie spodziewalam sie takiego milego zaskoczenia...dzis juz naprawde zamierzam sie dobrze trzymac, narazie jeszcze nic nie jadlam bo zwyczajnie czuje sie pelna:-D Bylismy wczoraj na horrorze, pol filmu obejrzalam chyba tylko bo jak zblizala sie straszna scena to oczy zamykalam hihi...ale ogolnie bylo ok, zawsze to jakas mila odmiana od tego siedzenia w domu zwlaszcza ze bylismy ze znajomymi, mysle ze na jakis czas rozrywki mi narazie wystarczy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Paola a moze jednak warto posluchac rad od osoby ktora sie na tym zna...pewnie udzielil by ci jakichs pomocnych wskazowek ktore mogly by przyniesc fajne efekty...bo my tu owszem mozemy sobie doradzac, opisywac swoje metody dietowania, ale moze taki trener spojrzal by na to wszystko inaczej niz my- amatorki:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka to nie jest tak że te nożyce i brzuszki są całkiem bez sensu, ćwiczenia modelujące są jak najbardziej ok fajnie ujędrniają ciało zmniejszają cellulit i można z galarety zrobić super ciałko :) tylko nie spalą tłuszczu który najlepiej leci przy cardio np. bieganie, skakanka, rower, basen itp Same brzuszki to mało lepiej ćwiczyć coś na całe ciało, bo trzeba też pamiętać że nie da się chudnąć miejscowo np. tylko z nóg czy oponki. Polecam Ci znaleźć choć 20min w ciągu dnia i spróbować takich ćwiczeń z filmikiem z YT tyle tego jest. Paolaa no ten facet powiedział Ci bardzo dobrze tylko w rzeczywistości większość kobiet nie może żyć całkowicie bez słodyczy ;) tak samo węglowodany ciężko zminimalizować ale bez tego faktycznie można zrzucić ładnie wagę. Idź do niego jeszcze po porady bo może jak Ci poradzi co masz robić bardziej się zmotywujesz i będziesz wiedziała jak się odchudzać z głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Ale wiecie to też wcale nie jest tak róowo jak jemu sie wydaje...bo po diecie nadal chce jeść według pewnych zasad i norm choć już na pewno nie będzie az tak skromnie jak teraz....a na jego zasadach żeby utrzymać wagę już zawsze trzyba będzie zyc bez słodyczy,bez kawy,bez chlebka nawet ciemnego,bez ziemniaków,bez piwka,bez mięsa(powiedział że mieso jakiekolwiek to też wróg człowieka) ....a jak bez tego całe życie funkcjonować? A poza tym systematyczność trzeba cwiczyć systematycznie bp dopiero po 45 minutach zaczynasz spalac tkankę tłuszczową a ja naprawdę nie mam półtorej czy dwóch godzin czasu żywcem na marszobiegi,skakanie,pływanie itp......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym drugim wpisie Paola o tym panu to już odnoszę wrażenie że ma coś z głową :) i te jego niektóre rady nie dotyczą zwykłych ludzi którzy chcą prowadzić zdrowy styl życia też po diecie ;) Nie no z tymi 45min to guzik prawda już po 20-30min zaczynamy spalać zapasy tłuszczu i wcale nie trzeba godzinami się katować, bo nim minie te 20-30min tez zużywamy energię, regularne ćwiczenia dają efekty najbardziej wystarczy 30min dziennie ale za to 5-6 razy w tyg. Doradzanie komuś żeby nie jadł chleba do końca życia czy ziemniaków i słodyczy to głupota, kawa przecież nie szkodzi niczemu na diecie a wręcz pomaga chudnąć. Wystarczy poczytać o zasadach zdrowego żywienia trochę żeby się przekonać jakich bzdur Ci naopowiadał. Wpisz sobie w wyszukiwarkę menu czy jadłospisy diety 1500 kcal i wyskoczy Ci co mniej więcej jeść w ciągu dnia żeby było zdrowo ale też żeby chudnąć. Wg. tego Pana to należy żyć powietrzem żeby schudnąć i utrzymać wagę :) Ehhh idę ćwiczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Powiem Ci Czanka że ten trener tak mnie dobił,że jak wsiadlam do pociągu powrotnego do domu wieczorem to poważnie zastanawiałam się czy nie rzucić tego odchudzania w jasną cholerę skoro wszystko prawie co robię jest złe i zakazane...;( Ale jak stanęłam wieczór jak wróciłam na wadze i zamiast 70 zobaczyłam 69 kg to stwierdziłam, że jednak mimo że z niezbyt dużym r****m ale przestrzeganiem kalorii i spożywaniem większej ilości warzyw i owoców niż przed dietą i prZede wszystkim picia wody niegazowanej a nie soków,czy kolorowych gazowanych napojów jak kiedyś są jakieś efekty i dlatego nadal chcę to kontynuować bo widzę w tym sens naocznie na wadze z czego jestem bardzo zadowolona...;) Wiem że przede mną jeszcze bardzo długa droga-najpierw celem jest 65 kg a później jak się uda może i do 60;)! Chcę walczyć z tym co mi zbędne ale nie aż takim kosztem jak On mi proponuje... Nie pamiętam już czy to Ty Czanka czy Linka proponowalyscie" deskę" ale przejrzalam filmiki i te ćwiczenia i dziś je spróbuje,czytałam że może być ciężko ale myślę że może jeszcze wieczor te 15 minut więcej zamiast dłuższego snu po pracy wykrzesam na te ćwiczenia prócz brzuszków chcę skończyć z moim starym wizerunkiem,chcę być piękna- i będę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
I przepraszam Was Dziewczynki,że tak często się nad sobą tu przy Was użalam-to głupie-przepraszam :* P.S.Za błędy w moich wypowiedziach też przepraszam,ale piszę na telefonie i dlatego tak mi się czasem literki przestawiają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Paola to zaden problem, na inne tematy tez mozna pogadac...nawet jesli dotyczy to naszych prywatnych spraw i problemow, czasem trzeba sie wyzalic by poczuc sie lepiej:-) Ja dzis zjadlam tylko obiad: dwa male ziemniaki, pol udka z kurczaka, troche salatki...jakos tak zbytnio glodu nie czulam, no i fajnie...mimo ze jest niedziela to tez troche pracy mi sie trafilo jak to na wsi (przy sianku hehe) i tez dobrze bo zawsze to jakis ruch byl:-D dwie godzinki pomachalam grabkami i git hihi...a teraz siedze sobie i relaksuje sie przed tv, odpoczywam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje menu: 2 łyżki sałatki: por, jajka przepiórcze i majonez do tego kromka grahama, kawa zbożowa 2 plasterki wędliny 3 malutkie ziemniaki, dwa średnie gołąbki bez zawijania potem było kilka kromek chlebka pszennego z pasztetem Na tym nie koniec bo mam ochotę na piwo i pewnie przegryzę do niego mace czosnkową żeby nie jeść chipsów ;) więc szału nie ma z dietą, ćwiczyłam tylko 30min z Jillian nawet na spacerze nie byłam nie było czasu jakoś. Paola widzisz twoje ograniczenia działają odchudzająco i wszytko idzie w dobrym kierunku :) a z ćwiczeniami plankowymi życzę powodzenia bo to naprawdę niezły wycisk. Jeszcze powiem Ci tyle że nie musisz się tak przejmować tym że nie masz czasu ćwiczyć dieta to podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Dzisiejsze menu: -śniadanko:dwa małe pomidorki + malutka jogobella(razem 85kcal) -Obiad:chochla rosołu z makaronem + 2 małe ziemniaczki,troszkę sałatki(jeden niewielki ogórek gruntowy+2 rzodkiewki+6g.papryki)+dosłownie tyle co na łyżkę stołwą by się zmieściło mięska wołowego z rosołku) =razem: myślę jakieś 250 kcal -Kawa +pół kawałka ciasta z kremem i masą kremowką +2 kostki czekolady gorzkiej-niestety ale dziś był odpust a moja mama piecze co tydzień takie ludzie ciasta , że dziś skusilam się na te pół kawałka bo pewno strasznie kaloryczne przez te masy= razem ze 300kcal jak nic -Cwiartka brzoskwini=20kcal -Kolacja-sałatka;ogórki(350g)+pęczek rzodkiewek+papryka(25g)+pomidorki(350g)+pokrojony w kosteczkę ser żółty(50g)+kromka chleba orkiszowego+pół parówki cieńkiej=razem 450 kcal (uwielbiam takie sałatki ;D ) Wyszło dziś niewiele ponad 1100kcal-to wszystko przez to,że sera mi się do sałatki zachciało ;( ;( Ale w normie 1200 zmiescilam się bez przeszkód;) Teraz biorę się za trochu ćwiczeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Czanka-miałaś rację-ta deska to naprawdę ciężka-znalazłam w necie trzy fajne ćwiczenia z niej(takie znalazłam na.jednej stronie i były dokładnie opisane jak co robić)-zrobiłam po jednej serii i powiem Ci-miałam dość...ale w sumie dwa ćwiczenia mi się nawet spodobały mimo że ciężkie mam je zamiar robić dlatego po 2 razy jeszcze powtórzyłam te serie,do tego zrobiłam 200 brzuszków i jeszcze inne ćwiczenia-wyszło ponad 30minut ćwiczeń-byłam zmęczona i pot się pojawiał już po 20min.,ale obiecałam sobie że wytrwam pół godziny i wytrwalam- teraz w sumie po kąpieli ale czuję się świetnie-nawet powiedziałabym że tak jakoś lekko ;) Postaram sie bardziej wykrzesywać ten czas na ćwiczenia-zobaczymy czy się uda ! Dobranoc Wam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Hej hej, witam po sniadanku: *kromka chleba (bez masla), dwa cienkie plasterki poledwicy sopockiej, plasterek zoltego sera, lyzeczka keczupu...jakies 205kcal, tak mi wyszlo...niektore z was licza to i ja sprawdze jaki bedzie moj dzisiejszy bilans:-D Jak u was pogoda? Bo u mnie deszcz dzis pada a planowalam spacer z Ola...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja dzisiaj próbuję przetrwać na samych kefirkach, jak wstałam rano to miałam tak wzdęty brzuch że masakra jeszcze mnie na dodatek bolał jakby mi ktoś kamieni nawrzucał ;) więc spróbuję sobie to moje jelito oczyścić kefirami i może mi ulży. Wczoraj wypiłam jeszcze dwa piwa i pochrupałam mace. A jutro ważenie obym wróciła do formy! Linka no ja staram się liczyć ale są dni bez tego, warto spróbować będziesz wiedziała ile mniej więcej zjadasz :) Co do pogody to u mnie rano było słonecznie a teraz jest pochmurnie oby nie padało bo tez mam w planach spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paola możesz sobie na YT włączyć Jillian Six weeks 6 pack fajne ma ćwiczenia na brzuch i te deski też tam się robi, trening trwa 30min ale 15min ćwiczysz i potem drugie 15min robisz to samo od nowa więc można na początek zrobić połowę i potem rozciąganie. Ale cieszę się że wytrwałaś bo te deski to wymagające są mnie zawsze ramiona bolą na maksa mimo że dużo ćwiczę z hantelkami na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistkaxxx
Hej:), obiecałam że po ważeniu sie odezwę. W ciągu 2.5 tygodnia pozbyłam się 5,5 kg- widzę i czuję:) Odkąd jestem tutaj z Wami udało mi się zrzucić ok 8-9 kg, więc naprawdę warto. Z pewnością na początku schodziła woda, ale wydaje mi się, że tłuszczyku też już trochę się pozbyłam. Oczywiście do ubragnionej wagi jeszcze sporo kg do zrzucenia, ale myślę, że jestem na dobrej drodze. Dziewczynki- trzymajcie się dzielnie;):) ja pewno od czasu do czasu tutaj zaglądne:) Jak zacznę normalnie jeść, to będę tutaj częściej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękny wynik gratuluję! będziesz musiała bardzo uważać z powrotem do normalnego jedzenia bo 5,5kg w 2 tygodnie to sporo, no ale po zabiegu jesteś więc nie ma się co dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Dzięki Czanka za radę- na pewno popatrze na te ćwiczenia w dłuższej wolnej chwili-dziękuję Ci ;* Mnie ramiona też bolały ale na szczesię byl to znośny ból-pewnie dlatego,że mieszkam w wiosce gdzie od dziecka pomagalam rodzicom na roli (sianko,słoma itp.)im człowiek był starszy tym cięższe prace-co roku wykładam z mamą od paru lat w zależności od mojego wolnego czasu ale przynajmniej 10-12 mega dużych fur na przyczepę snopków nieraz ciezkich rozmiarów i to noszenie i podrzucanie naprawdę wysoko(mój tata uwielbia takie kopiate przyczepy-my rzucamy -on układa) na pewno trochę mnie wyrobilo(zresztą raz to się rzuca na przyczepę,a później drugi raz z przyczepy do stodoły)-poza tym całe poprzednie wakacje od rana do nocy pracowałam na budowie u taty i nie budowalismy z lekkiej cegły tylko tych szarych pustaków podwojnie grube ściany żeby nie ocieplać od wewnątrz na razie, także też się przy tym urobilam-zresztą wtedy byłam na diecie też i powoli tak sobie przy takiej pracy chudlam-dlatego jak mi to wszyscy mówią"Silna baba ze mnie"! I silną wolę i chęć walki też chcę mieć tak silną jak ręce.... U mnie w Krakowie teraz pięknie swieci słoneczko,a jak wyjezdzalam 50kilometrów dalej od Krakowa-z domu to też pogoda zapowiadała się na ładną...Małopolska Cieplutko PoZdrawia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Wow, naprawde ekstra wynik Optymistko...gratulacje i zycze zeby ten spadek zostal juz na stale, no i zeby tez kolejne kg ubywaly dalej;-) No wlasnie o to mi chodzi Czanka zeby tylko sie zorientowac w ilosci przyjmoanych przeze mnie kcal, bo caly czas liczyc nie zamierzam, moze tak z 3 dni tylko:-) Zrobilam dzis do jedzenia takie niby krokiety...w nalesnik wlozylam po kawalku cienkiej parowki i zoltego sera, zawinelam no i teraz trzeba smazyc w bulce tartej i jajku hmm dosc kaloryczne jedzonko wiec pomyslalam ze poprostu takie bez panierki wloze do mikrofali zeby ser sie roztopil tylko i tak sobie zjem ze dwa na obiadek:-D a pozniej tylko jeszcze kolacja wiec znow tylko trzy posilki wychodza...ale trudno:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam:) Ja jak na razie zjadłam dzisiaj jajecznicę z 2-óch jajek,do tego kromka pieczywa i pomidor, kilka chrupek kukurydzianych i loda:P nie mogłam sobie odmówić:P i kończe pić 1,5 l wody. W sumie to dzisiaj tak gorąco że nawet sie jeść nie chce. I dobrze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
A ja sprawdzilam ze jeden taki krokiet ma okolo 250kcal...ech zostaje mi tylko ograniczyc porcje do jednej sztuki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
latem mamy wiecej pokus, lody zimne napoje owoce ale jak sie zacznie jesien zaczne na dobre diete bo teraz to roznie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Nie wiem czemu gościu-wiadome-każdy może mieć inne zdanie,ale wydaje mi się,że teraz łatwiej schudnąć niż na okres jesienno-zimowy-fakt - nie ma wtedy pokusy na lody,ale za to teraz masz szeroką paletę swiezutkich owoców z krzaczków,warzyw-na jesień je się trochę bardziej tlucząco bo organizm potrzebuje więcej ciepłych posiłków i ciepłych napoi....no i jak dysponujesz czasem to na pewno teraz latwiej zmusić się do cwiczen gdy sprzyja pogoda,niż gdy zacznie sie szaruga,szybko ciemno za oknem...ale to tylko moje zdanie....każdy ma inny organizm...i inny punkt widzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest tak zawsze ze latem jem wiecej a jesienia zima mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linka zależy ile kalorii chcesz zjeść w ciągu dnia to z obiadem zaszalej lub nie ;) ja na obiad zwykle jem max 500kcal. Dzisiaj miałam być tylko na tych kefirkach i mi braknie, nie planowałam tego i myślałam że jak mam 4 po 400g starczą na cały dzień a już wypiłam 3, do sklepu ani myślę iść bo jeszcze kupię coś zbędnego ;) tak więc zmiana planów i dodam do dzisiejszego menu jabłko i serek wiejski ewentualnie jakieś jajko tak żeby nie jeść nic ciężkiego już a jutro wracam do normalnego jedzenia. Kefir działa czuję się dużo lepiej :) Lecę poćwiczyć. Aha jeszcze apropo pór roku do diety to ja odchudzałam się raz jakoś wiosną i było ok bo zaczynały się nowalijki itp troche drogo wychodziło a potem łatwiej mi było trzymać wagę i jeść zdrowiej bo latem pełno owoców sezonowych i warzyw ale też pokus zimne piwka lody ciasta, do tego sezon grillowy. Jak dla mnie to sierpień-wrzesień chyba najlepiej zacząć puki jeszcze można zjeść tych warzyw świeżych typu szparaga, cukinia, pomidory, ogórki, papryka itp i wszystko jest tanie. A zimą to pozostaje ćwiczyć żeby się nie roztyć od tych ciepłych bigosów gulaszów itp chyba że się je w większości zupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linka22
Cos mi to liczenie nie wychodzi ale musze wyprostowac sytuacje:-D Otoz jeden moj krokiet bez panierki ma jednak okolo 210kcal (teraz policzylam baaardzo dokladnie). Zjadlam jednego a do tego sredniego pomidora i ogorka kiszonego= okolo 250kcal drugi posilek:-) Na dzis narazie moj bilans to 455kcal, troche malo ale nie chce bez potrzeby sie opychac skoro glodna nie jestem. Jeszcze dojdzie cos na kolacje ale naaaapewno nie wiecej niz 250kcal...hmm 700 na caly dzien to faktycznie zbyt mala ilosc. Ale chcialam zeby ten dzien byl lekki pod wzgledem dietki i wychodzi na to ze tak bedzie:-) Zrobilam dzis narazie 100 brzuszkow i za chwilke biore sie za kolejne... Mi tez sie wydaje ze o wiele prosciej jest sie odchudzic w porze letniej bo w zime nawet z domu nie chce sie nosa wystawic i ciagle tylko sie siedzi a z nudow je:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
Dla mnie na dziś definitywnie koniec jedzenia-wrócę do domu i biorę się za moje pogodzinne wypociny ....; -Śniadanie;jogurt Sanok(100kcal),200g malin(60kcal)-zdążyłam dziś nazbierać przed pracą;), 1srednia brzoskwinka(55kcal) -Pomiedzy 1 śniadaniem a drugim kubek czerwonej herbaty i batonik Nesquick(106kcal)i kostka gorzkiej czekolady(21kcal) -2śniadanie;pół bułki fitness(110kcal)posmarowana cieniutko serkiem topionym ze szczepiorkiem(30kcal),130pomidorów(dwa małe)(18 kcal),150 g ogórków gruntowych(dwa średniego rozmiaru)(15 kcal) -Obiad:zjadlam to samo co na drugie śniadanie=prawie 175 kcal -Pół Grejpfruita czerwonego(55kcal) -Kolacja:ryż na mleku Berliso(220kcal)-tak to jest jak się chce dogodzic rodzeństwu,a oni Ci powiedzą że wolą taki prawdziwy robiony przez mamę z truskawkami lub jabłkami prażnymi-szkoda mi było kasy na to wydanej więc zjadlam jednego-choć nie wiem czy taka kolacja to był dobry pomysł ale majster na.budowie i mój tata sami sie na tym nie zmarnią...;/ Razem po bilansie wyszło dziś prawie 965 kcal;)-więc nie jest źle-Po pracy gimnastyka jeszcze-wypilam dziś już 2,5 litra wody niegazowanej ale na pewno jeszcze z litrę to jak nic w siebie wleje .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paolaaa
*półgodzinne...hehe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×