Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Linka22

Dieta MŻ. Zapraszam:-)

Polecane posty

Gość Linka22

Witam wszystkich zainteresowanych (o ile tacy sie znajda) :-) Juz od jakiegos czasu jestem na diecie i staram sie jesc mniej, pomogl mi ten sposob i kilka kg juz spadlo. Nie jestem osoba otyla, nie mam nadwagi ale chce osiagnac swoj wymarzony cel do ktorego brakuje mi jeszcze okolo 6kg. Dolaczy sie ktos zeby bylo latwiej i przyjemniej???:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumi@neczek
Ja bym dolaczyla. A co jesz? I ile? Jak powstrzymac glod? Z tym mam najwiekszy problem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanaberia77
Hej, jestem na diecie MZ. 24.04.2013 waga startowa - 69 kg 19.06.2013 - 61,8 kg. Cel - 56 kg Wzrost - 170 cm Kalorie zjedzone dzisiaj ok 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rumi@neczek
a jak poskramiasz głod? zdradz patenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga jesteś tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanaberia77
Nie jem slodyczy, fast foodow, chipsow, nie pije coca coli i slodkich napoi, nie slodze herbaty, nie pije kawy. nie jem po 19, jak mnie meczy glod jem surowa marchewke. Przede wszystkim ustawilam sobie na tapecie zdjecie z nadwaga i to mnie mobilizuje strasznie. Nie chce wygladac tak jak kiedys. Reszte produktow jem normalnie tylko o polowe mniej niz kiedys. Nie cwicze niestety ale postaram sie zmobilizowac i poruszac troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jesli chodzi o mnie to poprostu ustalilam sobie mniej wiecej pory posilkow. Jem 4-5 razy dziennie w niewielkich ilosciach...przykladowym posilkiem jest np jajecznica z dwoch jaj i polowa pomidora do tego, jesli na obiad sa ziemniaki z miesem to staram sie zrezygnowac z ziemniakow a zjesc samo miesko z jakimis warzywami. Ostatni posilek jem o godzinie 18. Ruch w moim przypadku jest niewielki bo brakuje checi ale kiedy osiagne juz cel wagowy to moze wtedy pomysle porzadnie o cwiczeniach. Tak na powaznie jestem na diecie od 1,5 miesiaca w tym czasie ubylo mi 7kg. Kiedy juz dobrne do tych 56kg zaczne jesc troche wiecej niz teraz, tak w granicach rozsadku zeby utrzymac wage. Narazie zrezygnowalam praktycznie ze slodyczy, tylko raz w tygodniu pozwalam sobie zjesc troche wiecej i smaczniej:-) Topik zalozylam po to by osoby ktore dolacza do mnie wspieraly sie i dawaly sobie wzajemnie sile na nauczenie sie nowego, lepszego i przedewszystkim zdrowszego trybu zycia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miedzy kolejnymi posilkami mam mniej wiecej 3 godziny przerwy...kiedy zaczynam byc glodna i mam ochote zjesc cos spoza programu to poprostu znajduje sobie jakies zajecie zeby nie myslec albo robie kawe i popijam sobie powoli...najwazniejsze zeby znalesc motywacje i sie nie poddawac...zjedzenie wiecej niz zamierzalysmy nie jest tez niczym bardzo strasznym...w takich przypadkach napewno nie wolno myslec ze diete szlag trafil albo co gorsza rezygnowac z niej. Zjadlam to zjadlam trudno sie mowi i trzymam sie dalej. Takie trzeba miec podejscie. I jestem przekonana ze pisanie tutaj pomoze, ja juz pisze z innymi dziewczynami na innym topiku i naprawde mnie to motywuje. Juz wiele razy probowalam schudnac a zawsze moja dieta po kilku dniach sie konczyla. Od 1,5 miesiaca pisze i trzymam diete do dzis czego sa efekty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze jedno...jesli na powaznie traktujecie ten topik i chcecie w nim uczestniczyc to na bierzaco starajcie sie tu zagladac i opisywac jak przebiegl wam dany dzien, co zjadlyscie i ile...w ten sposob bedziemy mialy mozliwosc doradzic sobie co nie co:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja sie przylacze na stale wlasnie wsparcia mi brakowalo:) Polecam stronke: http://www.tabele-kalorii.pl/ Licze tu ilosc kalorii zjedzonych w ciagu dnia. Mozna sie duzo dowiedziec o produktach, ja np musialam zrezygnowac ze skubania slonecznika bo ma starsznie duzo kalorii. Ale lubie przed tv podlubac a tu taka niespodzianka:( pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie talia osy
dodam, że ważyłam już 62 kilo, ale waga schodzi mi powoli, mam sporo potknięć i grzeszków na koncie po drodze, ale po prostu codziennie sie staram Ładnie schudłam jak prawie 3 tygodnie codziennie ćwiczylam skalpel Ewy Chodakowskiej. Znów się przymierzam, żeby choć 3-4 tygodnie swoje ciało zmobilizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie talia osy
Fanaberia- słonecznik jest kaloryczny ale naprawdę bardzo zdrowy - ma mnóstwo witaminy E i zdrowe kwasy tłuszczowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaaaa21
hej :) tez się przyłączę Odchudzanie zaczęłam prawie rok temu, bo we wrześniu, do stycznia schudłam 11 kg i jakby zmniejszyłam rygor, ale teraz stwierdziłam, że mogłabym jeszcze trochę schudnąć. Obecnie nie jestem pewna ile ważę, bo ok miesiąc nie mogłam się zważyć ;) , ale w maju ważyłam 58 kg przy wzroście 162 cm :P chciałabym zrzucić z 5 kg . Od tygodnia ćwiczę z Chodakowską a co do diety to MZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Dietka
Hej dziewczyny, Wpadłam tutaj aby dodać Wam otuchy. :) Od marca jestem na diecie ułożonej przez dietetyczkę, która właściwie sprowadza się do MŻ. Właśnie ją ukończyłam z sukcesem. :) Startowałam z wagi 77kg przy wzroście 166cm. Teraz mam takie same wymiary jak "będzie talia osy" - ważę 59kg przy 166cm. Tylko niestety mam figurę gruszki, a przy tym jeszcze masywne łapy i wyglądam nadal ciężko. Także aktualnie kontunuuje sobie dietkę opartą na MŻ - sama sobie ukladam jadłospis na podstawie tego czego nauczyłam się od dietetyczki. Mój cel to 55 lub 50kg i wiem, że mi się uda. :) I Wam również! Wbrew pozorom nie jest tak trudno, dla mnie najgorsze były pierwsze 2 tygodnie. Głód słodyczowy zaspokajałam w niezdrowy ale bardzo skuteczny sposób - piłam Colę Light lub Zero albo podobne napoje. :) Innym dobrym sposobem jest possać sobie tabletkę, którą normalnie rozpuszcza się w wodzie - takiego Plusza. Ale moja dietetyczka radziła mi, żeby w chwilach głodu sięgać albo po marchewkę albo sok warzywny. No ale jeśli się ma ochotę na słodkie to nie działa, więc polecam moje patenty. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie talia osy
ja się czasem oszukuję suszonymi śliwkami, ale średnio to działa. Myślę, że ten "głód" siedzi w głowie. Zauważyłam, że odkąd nie jem białego pieczywa i ograniczyłam węglowodany w ogóle - łatwiej te napady głodu znosić. Aha - jeszcze jedno: czytałam gdzieś że trzeba zaobserwować sytuacje, w których się łamiemy i je eliminować. U mnie to poobiednie zasiadanie przed tv. Wtedy włącza mi się dopychanie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Dietka
I suszone śliwki są bardzo kaloryczne. A przynajmniej ja nie zapcham się dwiema. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam powiem ze zaczela od 2 rzeczy: przestalam sie opychac slodyczami i nie jadlam po 18 i nawet nie wiecie jak sie zdziwilam ze samo to przyczynilo sie do spadku wagi. Niby sie o tym mowi ale poki nie sprawdzilam na sobie to nie wierzylam. Potem z biegiem czasu wprowadzalam kolejne zmiany a to mniejsze porcje a to cos odstawialam. Najlepiej mobilizuje mnie fakt ze przy kolejnym wazeniu jest znowu spadek wagi. Tylko te cwiczenia... tez probowalam z ewka ale jakos mi nie wyszlo nie wytrwalam. Dla mnie to za dlugi ten trening, ze sportem jestem na bakier:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Dietka
Co do ćwiczeń to kupiłam sobie karnet na siłkę. gdy mam świadomość, że wydałam na niego kasę żal mi go marnować i siłą rzeczy chodzę. :) Ale to dopiero od tego miesiąca. W poprzednich miesiącach diety nie ruszałam się wcale i schudłam 16kg :) Teraz chcę ujędrnić i zbić ciało, bo zawsze miałam taką "galaretę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze troche nas tu jest, im wiecej tym lepiej:-) Tak teraz sobie mysle o tych cwiczeniach...hmm ciezko jest sie do nich zmobilizowac ale skoro naszym celem jest wspieranie sie i pilnowanie na wzajem to moze ustalimy sobie jakies cwiczenia w domu typu brzuszki, przysiady, sklony...kazda w granicach swoich mozliwosci i codziennie bysmy sie z tym meldowaly czy postanowienie zostalo zrealizowane czy tez nie...co o tym myslicie??? Ja od tego poniedzialku zaczelam sobie samymi warzywkami sie zywic, ale tak na chwile...do konca tego tygodnia zamierzam wytrzymac. Znaczy sie z sobota wlacznie bo niedziele ustalilam sobie jako dzien w ktorym moge pozwolic sobie na wiecej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja gdy mam chęć na słodkie jadłam zawsze kisiel 110kcal lub milky waya 100kcal. I mi wystarczyło. Ostatnio nie jem nawet tego. A co do ćwiczeń. Któraś z Was pisała, że Chodakowska nie dla niej. Dla mnie też nie. Wolę ćwiczenia z Mel B. Na każdą partię ciała po 10min. To dobrze działa na psychikę. Że tylko 10min. A w sumie ostatecznie ćwiczę i tak z 30min spokojnie. Mel B ma fajną osobowość energetyczną. Jej sposób bycia, mówienia, śmiech bardziej mi odpowiada niż p. Chodakowskiej. każdy musi znaleźć coś dla siebie. Powodzenia w diecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o slodycze to na poczatku mojej dietki zawzielam sie i je odstawilam na ponad 2 tyg. i w tym czasie ani kawaleczka najmniejszego nie zjadlam. Bylo mega ciezko ale wytrwalam i o dziwo potem bylo juz tylko lepiej. Nie powiem bo po tych 2 tygodniach zdazalo sie costam zjesc ze slodyczy ale nie jakies zelki czy cukierki a kawalek ciasta, kawalek czekoladki i juz nie tak lapczywie jak kiedys. Nie ciagnie mnie do slodyczy wcale. Jednak taki detoks slodyczowy jest potrzebny raz na jakis czas:) Ja niestety nie mam czasu na to mam 2 dzieci jedno ma 1,5 roku. Tak wiem usprawiedliwiam sie teraz bo mi sie nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fanaberia ja tez kiedys wlasnie tak zrobilam...nie jadlam po 18 i zero slodyczy...moja waga wtedy doszla do 56kg...czulam sie wtedy bardzo dobrze w swoim ciele, lekko i przedewszystkim zgrabnie dlatego tez chce wrocic do tego:-) Nadmiar moich kilogramow w obecnej chwili wiaze sie z ciaza w ktorej przytylam ponad 30kg wiem wiem masakra...odrazu po porodzie duuuzo ubylo ale i tak 15kg wiecej zostalo wiec teraz tak sobie powoli z tym walcze:-) Pani Dietka ma racje, pewnie ze mozna sobie czasem pozwolic tylko trzeba wiedziec kiedy przestac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fanaberia ja tez kiedys wlasnie tak zrobilam...nie jadlam po 18 i zero slodyczy...moja waga wtedy doszla do 56kg...czulam sie wtedy bardzo dobrze w swoim ciele, lekko i przedewszystkim zgrabnie dlatego tez chce wrocic do tego:-) Nadmiar moich kilogramow w obecnej chwili wiaze sie z ciaza w ktorej przytylam ponad 30kg wiem wiem masakra...odrazu po porodzie duuuzo ubylo ale i tak 15kg wiecej zostalo wiec teraz tak sobie powoli z tym walcze:-) Pani Dietka ma racje, pewnie ze mozna sobie czasem pozwolic tylko trzeba wiedziec kiedy przestac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ze czasem trzeba cobie pozwolic na jakies slodkosci. np ostatnio moje starsze dziecko mialo urodziny i trudno by bylo torta nie zjesc. Linka ja w 1 ciazy przytylam z 48 kg do 78kg i potem mi samo spadlo do 50 kg. ale jak przestalam palic papierochy to szok przytylam z 10 kg. A po 2 ciazy przytylam 15 kg. W tym momencie waze mniej niz przed 2 ciaza ale walcze dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciagle mysle o zainwestowaniu w rowerek stacjonarny bo wydaje mi sie ze na nim cwiczyla bym chetnie tyle ze nie pracuje narazie wiec taki wydatek raczej narazie nie wchodzi w gre bo to pewnie byloby z kilka stowek...ale kiedys napewno sobie zasponsoruje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie talia osy
podoba mi się ten pomysł z mobilizacją do ćwiczeń :). Ja spróbuję założyć sobie codziennie jakąś aktywność fizyczną. Jeśli nie uda się solidnie to chociaż małą porcję - np kwadrans na twisterze (talia :) ) albo szybki marsz zamiast spaceru. Czy trzy godziny sprzątania zapuszczonego mieszkania się liczy? :) Wczoraj pomagałam starszej osobie i ogarnęłam jej mieszkanie. Łudzę się, że to też ruch, jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci to piekna sprawa, sa kochane i wogole ale ile taka ciaza przynosi nam nieprzyjemnosci i zmian...choc powiem szczerze ze nawet gdybym miala przytyc i z 60 to czasu napewno bym nie cofnela...nie wyobrazam sobie zycia bez mojego szkraba:-D a wy dziewczyny pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok w takim razie moj plan cwiczen na poczatek to 30 brzuszkow, 20 przysiadow i 30 nozyc i 20 sklonow czyli razem 100:-D niewiele ale nie bede odrazu rzucac sie na gleboka wode...zaczne od poniedzialku dopiero i co tydzien bede dodawac cos wiecej...oczywiscie kazde z tych cwiczen zamierzam wykonywac bardzo dokladnie a nie na odwal:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×