Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miska3w45354

Zostałam zgwałcona, nie radzę sobie z niczym.. Nie wiem jak sobie poradzić.

Polecane posty

Gość miska3w45354

nie chcę o tym pisać, ale nie mam wyboru, świat mi się wali i nie mam pojęcia co z tym zrobić. Kilka lat temu zostałam brutalnie zgwałcona przez dwóch nieznajomych typów, do dzisiaj żyje w wiecznym strachu i niepokoju, jestem okropnie znerwicowana i rozkojarzona. Od tego zajścia miałam okropne problemy w szkole, nie potrafiłam się skupić na nauce ( nie wiem czy to normalne ) , zawsze jednak jakimś fartem dawałam radę, od liceum jednak jest coraz gorzej, w pierwszej klasie już miałam egzaminy w sierpniu, a teraz w drugiej już kompletnie zawaliłam, i zostaje w drugiej.. Wszyscy mają mnie za leniwą gówniarę a ja po prostu nie potrafię się skupić. Moje życie to jedno wielkie nieporozumienie. Boję się być sama w domu, boję się zasypiać bo każdej nocy śni mi się to samo i budze się zapłakana i i tak śpie najwyżej 4 godziny w dobre dni... GDy powiedziałam o g****ie mojej mamie to stwierdziła że to nie jest wielka tragedia, wtedy załamałam się jeszcze bardziej.. skoro nie znalazłam wsparcia u mamy to co mam robić? To jest koszmar, mój facet mnie wspiera, ale to i tak nie pomaga.. wiem, że za późno się ocknęłam ale chciałam sobie z tym sama poradzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jakiego rodzaju pomocy oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
chcę wiedzieć czy to normalne, że taka jestem, że nie potrafię się skupić nawet na głupiej nauce.. Skoro mama stwierdziła, że to co mi się przydarzyło nie było wielką tragedią to nie wiem co powinnam już myśleć i robić. Ona nie zawiezie mnie do psychologa, sama też się nie dostanę bo nie mam jak a to daleko.. sama sobie z tym nie radzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powieś się wywłoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowwa
facet nie może cię zabrać do psychologa? W szkole też na pewno psycholog jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a, jakie powies sie wywloko?! ludzie są okropni. autorko bardzo ci wspolczuje, naprawde. Dobrze ze przynajmniej z tego co piszesz, partner cie wspiera. chodzilas do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
zawaliłam ten rok w szkole i widzę że nie jest dobrze.. Chcę sobie radzić ale to jest silniejsze ode mnie.. Tym bardziej, że przez całe gimnazjum rówieśnice mi ubliżały, mówiły że jestem zerem, że się puszczam, mimo że nigdy nikomu nie wadziłam, nikogo nie obraziłam, i byłam dziewicą... Dziękowałam Bogu, że nie jestem taka jak inne, że nie daje du**py pierwszemu lepszemu na imprezie, widziałam jak moje koleżanki chodzą na imprezy i wracają pijane, ja nigdy tak nie postępowałam.. Wracałam z rehabilitacji wieczorem i stało się to co się stało.. Nie miałam nic, wsparcia rodziców, życia w szkole, przyjaciół.. Miałam tylko myśl, że kiedyś spotkam faceta któremu oddam to co dzisiejsze dziewczyny traciły z kimś kogo nie znają, i nawet to mi odebrano...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
nie chodzę, bo nie mam jak, jest za daleko, facet jeszcze nie ma prawka.. a szkolny? moja koleżanka poszła do Niego z mniejszym problemem i wszystko się rozniosło po szkole.. wielkie dzięki, ale nie mam zamiaru mówić o tym jednej osobie żeby potem wszyscy wiedzieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy w Twojej szkole jest pedagog? Jeżeli tak, to koniecznie z nim o tym porozmawiaj. Ta osoba po to jest. I na pewno pomoże Ci załatwić pomoc psychologa. Współczuję tego co Ci się stało i takich rodziców. Musisz komuś o tym powiedzieć, bo sama sobie nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, szkolny psycholog to nie najlepszy pomysl, wiem cos o tym. naprawde jest za daleko? przeciez nawet gdyby to byla godzina drogi do najblizszego(bo nie uwierze ze wiecej) to i tak raz w tygodniu mozna isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może być PTSD
Zespół Stresu Pourazowego.Pamiętaj, że w wielu ośrodkach możesz uzyskać bezpłatną pomoc - Ośrodki Interwencji Kryzysowej ( są bardzo doświadczeni ); psycholog NFZ ( skierowanie możesz uzyskać od lekarza rodzinnego ), i wiele innych. Możesz uzyskać również pomoc telefoniczną, jeżeli na razie nie chcesz się z kimś spotykać - Niebieska Linia 801 120 002; lub mailową niebieskalinia@niebieskalinia.info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
wywłoko? gdyby jeszcze zrobili mi to na imprezie jak się za**je**bałam w trupa.. Ale szłam sobie spokojnie ulicą.. ubrana od stóp do głów, zero dekoltu, zero odkrytych nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
w zasięgu komunikacji miejskiej nie ma psychologa.. a samochodem nie mam jak się wybrać. -.- ani ja ani partner nie mamy prawka.. On powiedział, że za 2 miesiące już będzie miał i wtedy mnie zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja akurat znam takiego pedagoga szkolnego, który dodatkowo jest kuratorem sądowym, który jest pedagogiem z powołania. No ale różne są przypadki, lepsze to niż nic. Może warto od tego zacząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
tak jak mówiłam, pedagog szkolny odpada, nie chcę żeby cała szkoła huczała o tym. a psycholog jest za daleko żeby dojechać tam autobusem, a na dodatek nie mam kieszonkowego, więc nawet dalsza podróż autobusem z przesiadkami jest nieosiągalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może być PTSD
spróbuj może zatem zadzwonić na niebieską linię bądź napisać - pomogą Ci nieodpłatnie, nie musisz dojeżdżać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może być PTSD
możesz podesłać im link do tego tematu na forum, jeżeli nie wiesz, jak zacząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
napisałam. skoro nie mam wielkiego wyboru to musze spróbować w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może być PTSD
super!! Pamiętaj - nie ponosisz żadnej odpowiedzialności za to co się stało Wiele osób może i chce Ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
szkoda, że w tych osobach nie ma własnej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się co ojciec powie, nie chce mu mówić o g****ie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym wypadku tylko psycholog inaczej będziesz żyła nie żyjąc tak naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boli mnie też to że chłopak jednak trochę mnie nie rozumie. Twierdzi, że próbuje się usprawiedliwiać tym, że powinnam już o tym zapomnieć i żyć normalnie, otworzyć się i umieć ufać.. a ja nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
boli mnie też to że chłopak jednak trochę mnie nie rozumie. Twierdzi, że próbuje się usprawiedliwiać tym, że powinnam już o tym zapomnieć i żyć normalnie, otworzyć się i umieć ufać.. a ja nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajama
kochanie,za mocno sie skupilas na g****ie! Bylo,minelo,moze to dziwne,ale ciesz sie,ze zyjesz!Naprawde.G***t,obnazenie,penetracja miejsc intymnych,to wielki bol psychiczny,ale dziekuj Bogu,ze zachowal Cie przy zyciu!To tak wiele.Nie mozesz myslec,jak ja,a szkoda... Tez zostalam brutalnie zgwalcona.Mialam niecale 15 lat,a on chcial mnie zabic.Najpierw dusil,juz stracilam nadzieje...puscil,lapalam oddech.Potem chcial mi wyciac wnetrznosci,a jak mnie g****il,to caly czas z ostrzem na gardle.Po wszystkim zapewnilam go,ze go kocham i uciekniemy razem,zdecydowal sie mnie puscic,ale zastanawial sie,czy mnie zabic.Dziekuje Bogu za darowanie zycia,g***t jest mala cena,jaka placisz za zycie.Nie skupiaj sie na tym,co bylo.Zyj tym,co teraz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
ja też ledwo uszłam z życiem. też miałam nóż na gardle do dziś mam blizny. mogłam jedynie płakać i błagać. Nie potrafię tego zostawić za sobą, przez 4 lata byłam z tym sama. nikt mi nie pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego słowo g***t jest cenzurowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajama
nikt Ci nie pomogl,badz silna i sama sobie pomoz. Ja,rowniez nie mialam pomocy.Od matki dostalam w twarz i kare zakazu wychodzenia.Przyjaciolka sie zaczela glupio smiac,wiec nie bylo sensu z nia gadac.Do tego g****iciel mnie nachodzil,zebym sie szykowala,bo przyszedl po mnie. 4 lata,to duzo.Naprawde,za bardzo ciagle to przezywasz.Postaraj sie zyc,Twoj chlopak, pewnie, nie wie,jak Ci pomoc...Zadzwon na ta infolinie,pogadaj tylko..to zupelnie anonimowe jest.Nie mozesz reszte zycia ukladac pod katem g****u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajama
nikt Ci nie pomogl,badz silna i sama sobie pomoz. Ja,rowniez nie mialam pomocy.Od matki dostalam w twarz i kare zakazu wychodzenia.Przyjaciolka sie zaczela glupio smiac,wiec nie bylo sensu z nia gadac.Do tego g****iciel mnie nachodzil,zebym sie szykowala,bo przyszedl po mnie. 4 lata,to duzo.Naprawde,za bardzo ciagle to przezywasz.Postaraj sie zyc,Twoj chlopak, pewnie, nie wie,jak Ci pomoc...Zadzwon na ta infolinie,pogadaj tylko..to zupelnie anonimowe jest.Nie mozesz reszte zycia ukladac pod katem g****u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedactwo.tak mi ciebie szkoda.Reakcja twojej matki była karygodna! Zamiast dać ci wsparcie którego tak potrzebujesz, zbagatelizowała problem.No tak, takie rzeczy najlepiej zamieść pod dywan. Jest tutaj na kafe temat o zgwałconych dziewczynach.Poszukaj, przeżyły to co ty i będą wiedziały jak ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×