Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miska3w45354

Zostałam zgwałcona, nie radzę sobie z niczym.. Nie wiem jak sobie poradzić.

Polecane posty

Gość gość
mogę tylko ci współczuć, bo inaczej pomóc nie jestem w stanie. moze psycholog by coś zaradził, ale skoro na razie nie masz jak się dostać to staraj się o tym nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żyj nie dla kogoś, nie dla Niego ale przede wszystkim dla Siebie samej, bo facet cie zawsze moze zostawic i taka jest prawda, szczescia trzeba szukac w sobie, a spokoju w modlitwie, w Bogu... i nawet nie mysl o zadnym samobojstwie, nawet jakby nikt na tym swiecie cie nie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
staram się nie myśleć, ale to jest silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
ja chcę żyć dla kogoś, nie wiem czemu ale jak miałabym życ dla siebie to nie potrafiłabym się odnaleźć, od zawsze żyłam tylko innymi ludźmi, teraz skupiam się na sobie bo widzę że mnie to niszczy, ale to jest trudne. Mój facet też ma problemy i skupiam się na tym by mu pomóc, mimo że on nie do końca chcę pomóc mi -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
najgorsza jest ta zawalona szkoła -.- chciałabym potrafić się skupić na nauce, ale jestem okropnie rozkojarzona, potrafię się skupić może na 5 - 10 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najważniejsze, żebys miala pracę. jesli masz dobre znajomosci to ktos Cie gdzies wkręci. ja skonczylam studia a pracy nie mam, wiec nie przejmuj sie tak tą szkolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym sie nie mogla skupic na nauce po czyms takim, wiec Ci sie nie dziwię... przytulam Cię mocno, tak wirtualnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
dziękuję bardzo. mimo wszystko wiele to dla mnie znaczy -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna3434343
postaraj się o tym nie myśleć bo to zatruje Ci życie. WIem, że łatwo się mówi, ale jednak nie warto żyć tym co było.. I Twój partner ma racje, musisz im wybaczyć, to Ci da wewnętrzny spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
ciężko jest nie myśleć o czymś co przez 4 lata zatruwało życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co bedziesz pisac ciagle o tym na forum? Moze jakies dzialania w tej kwestii, psycholog? Ile masz lat tak poza tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
domyślam się -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
18. do psychologa jestem w stanie pójść dopiero za 2 miesiące, bo nie mam jak się do niego dostać. DOpiero gdy mój facet będzie miał prawko. Jak mówiłam, rodzice mnie nie wspierają więc nie ma mowy żeby mnie zabrali, tym bardziej zapłacili za wizyty.. Sama bd musiała jakoś zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A masz ojca, jakas rodzine? Powiedzialas to tylko matce? Co ona konkretnie powiedziala i jak jej to przekazalas? Czemu nie poszlas do psychologa szkolnego? Jakie ogolnie masz relacje z mama, jaka ona jest dla Ciebie przewaznie? Ma jakies nalogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
ojca mam, nigdy Go nie ma w domu, też o tym wie i nie ma zamiaru mi pomóc. Gdy naskakiwała na mnie że jestem rozkojarzona pękło coś we mnie i powiedziałam Jej z płaczem co się stało, nawet mnie nie przytuliła, powiedziała "to nie taka wielka tragedia, ludzie mają większe problemy i nie są tacy". Nie ma nałogów, pracuję bardzo dużo, rzadko jest w domu. Jeśli z Nią gadam to wiecznie narzeka, na wszystko, na brak pieniędzy, na mnie, na wszystko -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm no to ciekawe, a jak wspominasz dziecinstwo? I nie powiedzialas czemu nie bylas u psychologa szkolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
bo moja koleżanka była u Niego z mniejszym problemem i wszystko się rozniosło. -.- nie chcę żeby wszyscy wiedzieli. Dzieciństwo było znośne, mama często używała przemocy gdy nabroiłam z bratem, nie była konsekwentna, na wszystko pozwalała, zresztą tak jak do dzisiaj. ale nigdy nie chodziłam głodna, brudna ani w podartych ciuchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama ma jakies problemy psychiczne.. A brat co na to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
nie powiem mu o tym. w dzieciństwie się dogadywaliśmy, ale teraz to jest koszmar.. -.- potrafi zwyzywać mnie od szmat gdy usiądę na komputerze -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahaa no to wszystko wyjasnia, za tym wszystkim kryje sie PROWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
mam już dość o tym PROWO.. ja pier**dole.. powtórzę jeszcze raz. to że wasze życie jest sielanką nie znaczy że wszyscy mają tak idealnie. Lepiej wyjdź stąd jeśli masz zamiar dalej mnie oskarżać o jakieś "prowo".. Wsparcia u bliskich nie znajdę, nawet CI którzy mnie nie znają potrafią dobić.. żegnam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miska,widze,ze Ty dalej drazysz ten temat.Mysle,ze problem lezy w Tobie,bo wszystko,co sie w Twoim zyciu dzieje,obwiniasz g***tem,niepowodzenia w szkole,relacje z chlopakiem,ktory jest bezsilny i nie ma pojecia,jak Ci pomoc!Jak juz pisalam,przestan sie skupiac nad tym,co Ci sie stalo,bo mozesz miec problemy na starosc z funkcjonowaniem w spoleczenstwie.Jak pisalam,przeszlam to samo i bylam w Twoim wieku.Tez przezywalam,ale nie mozna tak sie na tym skupiac i oczekiwac od innych pomocy,bo to Ty musisz wziac dystans do zycia,wyjśc do ludzi z usmiechem.Ciesz sie,ze zyjesz,bo jak pisalam,ja jestem ogromnie wdzieczna,ze uszlam z zyciem.Wiec ZYJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
gdy pisałam o swoim problemie osobie która przeżyła to co ja nie osądzała mnie o "prowo". Wiecie dlaczego? bo ROZUMIAŁA! Bo wie jak to jest i rozumie, że takie rzeczy się zdarzają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajama
ten gosc wyzej,to ja.Pisalam na 1str.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
a ile Tobie zajęło zapomnienie o tym? i przede wszystkim miałaś wsparcie bliskich? Bo nie wierzę że po roku już żyłaś sobie jak gdyby nigdy nic, tym bardziej bez żadnej pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajama
oczywiscie,ze Ci wierze,a posty typu prowo,radze ignorowac. Jestem starsza od Ciebie o 12 lat i moze pomyslisz,ze latwo mi mowic,zeby cieszyc sie z zycia.Mimo wszystko,wierze,ze Ci sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malajama
misiu,ok.2 lata zylam,jak Ty.Zamknieta w sobie,24 h myslalam o jednym.W koncu opisalam ze szczegolami w pamietniku.Minuta po min.czytalam kilka razy,na poczatku z placzem,a potem juz coraz normalniej.Zapisalam na dyskietke(wtedy jeszcze byly) i schowalam gleboko.Tak jakos mi to pomoglo sie oswoic. Absolutnie zadnego wsparcia!Od matki,dostalam w twarz(pisalam na 1str),a kolezanka sie glupio smiala,wiec zostalam z tym calkiem sama.Opowiedzialam to jeszcze,w zyciu,2 osobom,ale procz biedna jestes,nic mi nie mogli pomoc.Jak mialam 18-19 lat,to juz nie robilo to na mnie wrazenia,ze zostalam zgwalcona,stwierdzilam,ze niepotrzebnie robie z siebie biedna.Wiesz,ja kocham zycie i jakby mnie zabil wtedy,tyle rzeczy bym nie doswiadczyla.To podle,ale cena zycia z g***tem,to pryszcz. Misiu,przemysl to w ten sposob :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska3w45354
staram się jak mogę. dopiero teraz się trochę otrząsnęłam po tym, że zawaliłam szkołę -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×