moja dziewczyna jest chyba nienormalna...

każe mi za każdym razem używać gumek,ok niech jej będzie,każe mi kończyć na zewnątrz,to już dla mnie stres,a jeszcze jakby tego było mało odrazu po seksie ma schizy że jest w ciąży:( nie mam na nią już siły..co robić?

pytanie zasadnicze: kto utrzymac mialby wasze dzieci jesli pojawia sie na swiecie? ona?

a jesteś przygotowany na rolę tatusia w razie czego? Wiesz, ty w ciąże nie zajdziesz, ale chwila zapomnienia i alimenty na co najmniej 18 lat plus wychowanie kogoś, kogo stworzysz. Może idźcie razem do gina i niech wam powie jaka metoda zabezpieczeń dla twojej dziewczyny czy ciebie będzie najlepsza. Żeby seks wam obojgu sprawiał radość a nie tylko tobie

co to ma do rzeczy??

nie r****ć

skoro nie wiesz co to ma do rzeczy, to daj sobie spokój z seksem :)

Ciekawe, że tylko ona schizuje. A ty co, już jesteś gotowy zostać ojcem w razie wpadki?

tabletek nie może brać,bo się żle po nich czuje,chodzi mi o to jak ją przekonać że w ten sposób zabezpieczania nie ma szans na ciąże,no bo jak???

Autorze skoro nie wiesz co to ma do rzeczy to z czym Ty do ludzi idziesz? Wg.mnie masz z 13 lat !!!

dorośnij chłopaczku

widzę że tylko twój stres jest zły bo musisz kończyć na zewnątrz. O jej stres pozostania matką jakoś się nie martwisz i mówisz że jest nienormalna... Moim zdaniem to właśnie ty jesteś nienormalny skoro tak nieodpowiedzialnie do tego podchodzisz. Myślisz wyłacznie o własnej przyjemności.. Może czas dorosnąć i wtedy się seksić a nie tylko zaspokajać pożądanie :(

z tym co to ma do rzeczy było do Pola raxa. mam 29 lat,nie zrozumieliście mnie,chodzi mi o te jej schizy co miesiąc tak ma

Autorze - Twoja dziewczyna ewidentnie nie chce byc (poki co) matka i musicie powaznie porozmawiac! Idz z nia do gina i na bank po wizycie u niego Twoja kobieta bedzie miala lepsza psychike

Jak to nie ma szans na ciążę? Nawet jak bierze tabletki to jest szansa, a gumki mają mniejszą skuteczność niż niż tabletki. Gumki pękają, zsuwaja się i zależy w jakim momencie je zakladasz. Czy od razu, czy jedziesz trochę bez. Dziewczyna wie że jakby co to dziecko jest jej. D,a niej seksu to rosyjska ruletka.

odrazu zakładam,sprawdzam potem czy jest cała,to może inaczej spytam,czy wy używacie prezerwatyw?i później się też stesujecie?przecież zawsze kąńcze na zewnątrz,a ona się schizuje strasznie

Dlugo jestescie ze soba???

Ja też nie ufałam prezerwatywom. Co miesiąc czekałam na okres, pamiętam, że było stresu co niemiara. Trochę testów ciążowych zrobiłam, bo cykle miałam bardzo nieregularne. Moja rada jest podobna jak już tutaj ktoś zasugerował. Wybierz się z nią do ginekologa. Ale niech to nie będzie przypadkowy lekarz. Na szczęście w necie można znaleźć dużo opinii o dobrych i sprawdzonych lekarzach. A tabletek trochę teraz jest na rynku i różnią się od siebie działaniem. Po jednych nie można stwierdzić, że tabletki nie są dla niej. Może po prostu te konkretne jej nie pasowały. A poza tym są jeszcze plastry, krążki. Ale to już mądry lekarz wszystko wytłumaczy ;)

jesteśmy razem 2 lata,nie wiem czy zmiana antykoncepcji coś da,bo jak brała tabletki to też się stresowała,co ja więcej moge zrobić?

Zrób sobie wasektomie

nie jestem jej pierwszym chłopakiem,ma już dziecko z poprzedniego związku,ale wtedy sie nie zabezpieczyli,a ja gumki,jeszcze uciekam ...porażka

Ja sądzę, że wizyta u ginekologa i ewentualne tabletki i tak niczego nie zmienią. Twoja dziewczyna jak na mój gust nie dojrzała do seksu. Bo co innego strach przed ciążą, a co innego nieuzasadnione panikowanie. Jesli ona przy stosowaniu prezerwatyw z bez finału w środku panikuje że jest w ciąży, to przy każdej metodzie antykoncepcji coś wynajdzie i będzie panikować.

jxdnvijdxnvjc własnie o to chodzi:(

Hmm..... ona po prostu nie chce (poki co) kolejnego dziecka.....piszesz,ze ma juz dziecko z innym facetem.....boi sie,ze zajdzie w ciaze z Toba i zostanie sama z dwojka dzieci:/

nie zostałaby sama.. ale przecież,robię jak ona chce,już innej metody antykoncepcji dla siebie nie widze

W takim razie to chyba psychologiczny problem bardziej. Ja bym próbowała z nią rozmawiać, tłumaczyć, tylko bez nerwów, a z czułością. Ty do tego strasznie egoistycznie podchodzisz. Nie podoba mi się też, że piszesz, że ona jest nienormalna. Po prostu się boi, nie chce zajść w ciążę. Pewnie już z jednym dzieckiem jest jej ciężko i to dodatkowo wszystko potęguje. Myślę, że jak poczuje, że ma w Tobie wsparcie, to może jej przejdzie.

to że jest nienormalna to chodziło mi że schizuje się taką metoda zabezpieczenia,może faktycznie przesadziłem z tym tytułem

Są takie globulki dopochwowe, wkłada się je jakiś czas przed stosunkiem, one się pienią, chyba mają środek plemnikobójczy i wtedy w połączeniu tego z prezerwatywą powinno być pewnie, chociaż 100% nikt nie da ;) Np. takie globulki: http://www.patentex.pl/77.html

ja kupę lat używam prezerwatyw z finałem w środku i jakoś w ciążę nie zaszłam.Twoja kobieta jest dziwna, współczuję

zabezpieczenie w postaci samej prezerwatywy jest z całą pewnością niewystarczające. Nie dziwię się też jej, że się obawia. Uważam, że Ty ze swojej strony robisz co możesz, ale ona zamiast panikować to też niech się zabezpiecza, no bez przesady. Ma jedno dziecko, drugiego nie chce ok. To niech coś zrobi, bo skończy się tak, że ona seksu Ci odmówi i pójdziesz sobie szukać innej chętnej. W takiej sytuacji seks dla Was obojgu jest sporym stresem. Namów ją na wizytę u gina, niech jej coś przepisze dobrego co w połączeniu z Twoim zabezpieczeniem da jej może większe poczucie bezpieczeństwa.