Zrobilam dzis zakupy podstawowe i zgadzam sie, ze jest coraz drozej- moja lista

Przesadzacie, ja nie musze oszczedzac, wiec nie bede byle taniego gowna kupowala:O Moj kot nie je byle czego i nie rozumiem dlaczego mialby jesc? Je tylko jedna karme i nie bede mu zmieniac nawykow zywieniowych, bo komus nie podoba sie, ze tyle wydaje na jego karme i to jest to karma na zaledwie 2-3 dni.

No ja piernicze rzeczywiscie nakupowala niewiadomo czego... Powinna zdecydowanie kupic wode i przedwczorajszy chleb. No ew jeszcze najtanszy pasztet. Bez komentarza autorko wiem o czym piszesz i tez mnie szlag trafia jak wszystko idzie w gore a pensja stoi w miejscu...

wlasnie... ceny ida w gore, a czlowiek musi jesc, pic. Nie sposob zyc na najnizszym poziomie, bo co to za zycie?

Ja na 20 dni wydałam 420 zł na jedzenie i chemię . Od czasu do czasu palę , chociaż teraz nie wiele czasem paczka na tydzień, albo na 2-3 dni, ale leci. Napojów nie żałuje sobie , chociaż ostatnio przerzuciłam się na soki melly z biedronki po 1,9 zł za litr Nie wiem jak mozna na raz wydac 100-120 zł. Ja ide kupuje chleb albo bułki maks za 2 zł , wędline za 2-3 zł 20 dag. Pomidory teraz tanie, truskawki i styknie. Czasem też skoczę do maca czy zamówię sobie pizze.

no jest coraz drozej, ale na jedzeniu nie powinno sie oszczedzac, wolę miec np. tansza torebke i buty, ale dobre jedzenie

tak, upieke wlasna szynke, zrobie wlasny ser zolty, a na koniec wyprodukuje wode zrodlana wraz z drzewem bananowym

a co to za wedlina za 2-3zl za 20deko? Pytam powaznie, bo nic procz mortadeli (choc tez pewna nie jestem) nie przychodzi mi do glowy

Kupuje w społem w wawie mają poledwicę sopockę po 14 zł, baleron i szynkę skałki po 13 zł

Fajny sklep , razowy cały po 1,9 kupowałam, 2,5 litra pepsi za 5,99 , truskawki po 4,5 zeta za kilogram

za 14 zl to badziew a nie poledwica, ja place 39zł na kilogram , ale swojskiej z masarni i to jest poledwica a nie polowa to woda:D

Dobra szynka za 25zł? HA HA HA HA HA HA :D Choć w sumie nie wiem czy śmiać się czy płakać. Dobrą szynkę to ja kupuję po 40-60zł za kg. A ostatnio nawet sama zaczęłam piec.

to juz zalezy co sie lubi, ja poledwicy sopockiej nie lubie jest dla mnie nie wiem jak to okreslic, ale tak jakby za mokra:D

chore jesteście ? co was interesuje czyjś portfel ? mam kasę to wydaję , nie mam to oszczędzam a innym wara , autorka zasugerowała tylko że ceny poszły w górę i z tym się zgadzam ,swoich nawyków smakowych na razie nie zmieniam

Nie jest woda skałka, olewnik albo inne znane masarnie tam mają.

ja nie zrobie sama takiej jaka lubimy, bo my lubimy wedzone wedliny, a wedzarni raczej na podworku nie postawie:D

Polędwica sopocka jest akurat sucha. To nie ta śliska .

ja pamietam poledwice sopocka ze studiow i byla to dokladnie sopocka, tania to fakt. Kupilam raz na kanapki i byla wodnista i jeszcze w jednym miejscu zauwazylam, ze sie mieni na rozne kolory:D Mam uraz i wiecej nie kupie. Wole wedzone albo salami.

Jak tak dalej pójdzie to będziemy o suchym chlebie i wodzie żyć. Wszystko idzie w górę oprócz zarobków. Głupi sok, pomarańcze czy kawałek wędliny to nie żaden rarytas, ale niedługo będzie. Chyba trzeba będzie wrócić do jedzenia naszych babć, czyli chleba ze smalcem, wody kranówki, a na obiad zupy ze ślepych rybek :D

Jak tak dalej pójdzie to będziemy o suchym chlebie i wodzie żyć. Wszystko idzie w górę oprócz zarobków. Głupi sok, pomarańcze czy kawałek wędliny to nie żaden rarytas, ale niedługo będzie. Chyba trzeba będzie wrócić do jedzenia naszych babć, czyli chleba ze smalcem, wody kranówki, a na obiad zupy ze ślepych rybek :D

ja tam nie narzekam, nie chodzę głodna i nie przekraczam 400 zł na miesiąc wydanych trzymam się tego sztywno

400zl na osobe na miesiac? To u nas wychodzi na to, ze mielibysmy 1200zl wydawac. Jednak to niemozliwe, wszystko jest tak drogie, ze podziwiam, ze ktos sie utrzymuje za tak malutka kwote.

no nie wiem co wy jecie, ale u nas idzie prawie 500zł na tydzień na 3 osoby, ale fakt, ze my lubimy sobie "dogadzać":P i niczego sobie nie złujemy, oczywiscie w tych 5 stowach przewaznie jest tez jakas chemia za ok 50zł

to jest masakra, spożywkę kupuję praktycznie wszędzie ale z zapasem w sytuacjach dużych promocji 1+1 free itp. I tak robie zapasy z rożnych dziedzin, że tak powiem. Ostatnio elektronikę i agd, pomimo lekkich oporów przez internet kupowałam na http://matrixmedia.pl bo w sklepie masakra i też było spoko. Trzeba kombinować, a nei patrzeć na reklamy i myśleć racjonalnie przy zakupach.

wystarczy podejść racjonalnie, ja nie marnuje jedzenia, gotuje tyle ile zjem,obojetnie co zostaje , nawet chleb zamrażam jak trochę nieświeży i nie mam chęci zjeść, to wolę zamrozić, potem można wyklorzystać na grzanki , albo chleb w jajku. A jak takie upały to kto by jadł , mnie wystarczy ze 2 kanapki, pół kilo truskawego na dzień . Mięso to moze raz na tydzien, bo gorac nie możliwy

o ja pired**** chleb w jajku:D pierwsze slysze,zeby ktos tak jadl:P

chleb w jajku??? az w takiej biedzie jestes?:D

Nie, lubię po prostu po dobre. Nie cierpię suchych kanapek , w ogóle zjeść chleb z patelni , grzanki, chleb w jajku niż wpierdalać suche buły

no wiesz... ludzie na chleb klada salate ser wedline pomidor ogorek rzodkiewka i kanapka nie jest sucha:D ale jak ty masz do wyboru chleb z pasztetem czy w jajku to moze lepiej i to drugie:D

To nadal jest sucha buła Pomidora i ogorka to ja jem osobno w formie sałatki a wędline wolę smażoną z patelni , niż takie sucharami się najadać, u mnie w domu w ogóle nigdy na śniadania ani kolacje nie było kapnapek, zawsze coś smażonego, plus warzywa zielone , biały ser i dżem . Nigdy nie jadłam kanapek , dla mnie to ohydne suche buły zapcjhaj dziury.

taaa, jasne smazone lepsze, nie?:D smazone to my jadamy tylko na obiad:D