DZIECIAK = MASAKRA ! POMOCY

Syn ma 11 miesięcy. Od kilku jest dziwny. Ciągle płacze. Źle go złapie - płacz. Czegoś nie dam - płacz. Dotknę za czoło, ucho, ręke a nawet za włoski to zanosi się płaczem !Wcześniej tak nie było, mogłam go mocno ściskać, całować i był zadowolony. Prócz ciągłego płaczu nic się nie zmieniło - bo przesypia całą noc w ciągu dnia śpi do 4 godzin. Obiady i inne dania je bez problemu i z apetytem. Dodam, że wszytkie badania mam wykonane na mocz itd. I jest ok. Zęby też nie bo nie gorączkuje a przy każdym poprzednim gorączkował. Na rękach też marudzi a po za tym nigdy nie był do noszenia przyzwyczajony bo nawet nie lubi. Co z nim ? Był taki pogodny a teraz ?! Wieczna szneka !