Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tiredoflife51

moj maz sie nade mna zneca...

Polecane posty

Gość tiredoflife51

naprawde ciezko sie do tego przyznac. dzisiaj uswiadomilam sobie, ze musze odejsc... tak dlugo ludzilam sie, ze cos sie zmieni, ze bedzie lepiej. tlumaczylam sobie, ze nie poradze sobie sama, bo pracuje na pol etatu, bo jestem z dala od rodziny i nawet nie mam sie komu wygadac... nie dam juz jednak dluzej rady sie z tym zmagac. jestem klebkiem nerwow, boje sie powiedziec cokolwiek do mojego wlasnego meza, bo moze to sie skonczyc kopniakiem (i ogromnym krwiakiem na nodze, rece, etc) lub okladaniem piesciami mojej glowy... boje sie o siebie, o swoje zdrowie psychiczne, a nawet o moje cialo... czy sa tu doswiadczone kobiety, ktore moglyby mi powiedziec od czego zaczac i jak zakonczyc relacje z tyranem? jak pomagaja linie dla kobiet, ktore sa ofiarami przemocy domowej? jak zapchac i zagluszyc ten zal, ktory dlawi gardlo, gdy tylko pomysle sobie o tym, ze moj maz nie ma dla mnie nawet krzty szacunku...? prosze o pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erudytkaaam
idz na policje złóz zawiadomienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto na co Ty czekasz , odejdz bo kiedys sie tak zdarzy że Ciebie zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za kogoś ty wyszła, jak zakonczyć relacjie? rozwód z orzeczeniem o winie, idz na obdukcje by mieć dowód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrianka115
Tak ! idź do lekarza rodzinnego on skieruje Cie na obdukcje o ile sam tego nie zrobi... pozniej z tymi dokumentami idz na policje idz do adwookata w kazdym miescie dzialaja stowarzyszenia które bezplatnie pomagaja prawnie. We wniosku rozwodowym jak ktoś wyżej napisal (z orzeczeniem o wienie) napisz że po rozwodzie znacznie pogorszy Ci się sytuacja materialna to od skurczybyka jeszcze alimenty dostaniesz trzymam kciuki za Ciebie kobieto ! wiem że to trudne odejść jak się kogoś kocha... ale dasz rade wierze w Ciebie. buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiredoflife51
nie mam z czym isc w tej chwili do obdukcji... mam tylko dwa male siniaki na rekach, bo moj maz ostatnio woli sie nade mna znecac psychicznie, wyzywajac mnie i krzyczac prosto w moja twarz... wczesniej mialam troche zdjec z krwiakiami w roznych miejscach, z sinymi nogami, a takze rozciete kluczem plecy czy guzy na glowie. moj maz jednak je znalazl i wtedy dopiero mi sie oberwalo. na chwile obecna nie mam zadnych dowodow, oprocz moich okropnych przezyc i moze sasiada pod nami, ktory na pewno wszystko slyszy - moj placz i moje blaganie o to, zeby przestal mnie w koncu bic... 3 lata zajelo mi uswiadomienie sobie, ze ja jestem czlowiekiem i mam prawo do bycia szanowana. osoby, ktore przez to nie przeszly nie maja pojecia, co przezywa maltertowana kobieta i z jakimi ogromnymi wyrzutami sumienia sie zmaga. tak ciezko odejsc, szczegolnie, gdy wszystkie oszczednosci sa rowniez pod kontrola tyrana... mamy po 27 lat, oboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaczekaj na obdukcjie jak bedziesz miała z czym pare tygodni nie zrobi ci różnicy skoro 3 lata zajeło ci się uswiadomianie że twój mąż nie powinien cię tak traktować, jej ale ty myślisz ciężko jak cie nie bije to nagraj jak cie wyzywa, bo niewiadomo czy ten somsiad bedzie chciał zeznawać w sądzie ludzie nie lubia uczestniczyć w takich sprawach. zmien prace na cły etat albo dorabiaj po godzinach by miec na dobrego adwokata, a im mniej bedzie cie w domu tym dla ciebie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaczekaj na obdukcjie jak bedziesz miała z czym pare tygodni nie zrobi ci różnicy skoro 3 lata zajeło ci się uswiadomianie że twój mąż nie powinien cię tak traktować, jej ale ty myślisz ciężko jak cie nie bije to nagraj jak cie wyzywa, bo niewiadomo czy ten somsiad bedzie chciał zeznawać w sądzie ludzie nie lubia uczestniczyć w takich sprawach. zmien prace na cły etat albo dorabiaj po godzinach by miec na dobrego adwokata, a im mniej bedzie cie w domu tym dla ciebie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mentolowa lifka
Postaw mu sie, zrob sniadanie a jak bedzie siedzial i zarl to jebnij mu patelnia w leb i powiedz ze masz tego dosc i od dzisiaj ty wprowadzasz porzadki. Jak jeszcze uda mu sie wstac to kopnij w jaja, ma kleczec jak do Ciebie mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiredoflife51
juz sie nie raz stawialam, na poczatku malzenstwa, to nie dawalam soba tak pomiatac, ale potem nie bylo sensu - jak sie stawialam to dostawalam podwojnie... to byly pierwsze miesiace malzenstwa... bylam zdruzgotana i balam sie przyznac sama przed soba, ze jestem maltretowana. co by ludzie powiedzieli? co by sie stalo z moimi rodzicami, ktorzy uwazaja nas za wzorowa pare? a dzisiaj po tym, gdy wparowal do mieszkania ni stad, ni zowad (w czasie swojej zmiany w pracy), wylaczyl mi telewizor bez zadnego powodu (ogladalam film), zabral mi telefon i wyszedl z nim z domu, a takze uderzyl mnie bardzo bolesnie w stopy za to, ze siedze z zalozonymi na pufe nogami, zdalam sobie sprawe, ze mam tego dosc, ze juz dluzej tego nie podzwigne... czy ktos z was wie moze jak wyglada rozmowa z linia dla kobiet maltretowanych? chcialabym zadzwonic, ale boje sie roznych dziwnych pytan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak braliscie slub ile mieliscie,tez taki byl kiedy sie zmienil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewiem, ale napewno niebieska linia nie rozwiąże za ciebie problemu bo to ty masz mu spojżeć w twarz i się postawić, a próbowałaś mu powiedzieć zeby cie tak nie traktował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiredoflife51
oczywiscie, ze probowalam. walczylam o swoja godnosc, a potem po prostu moja samoocena zrownawala sie z zerem i nie mialam sily nawet na niego spojrzec... mielismy po 24 lata, gdy sie pobralismy. przed slubem mieszkalismy 2 lata razem i oprocz standardowych klotni nic sie nie dzialo. w pierwszych miesiacach malzenstwa moj maz pokazal swoja twarz, prawdziwa twarz... czyli jestesmy juz ze soba 5 lat, z czego 3 maz traktuje mnie jak zwyklego smiecia... juz czas najwyzszy odejsc........ mam cale zycie przed soba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje on już się nie zmieni, a ty walcz o siebie bo jesteś młoda szkoda życja na strach i przemoc, zadzwon na ta niebieską linie oni profesjonaliści ci pomogą, powiedzą co masz robić, a masz jakieś oparcie w rodzinie np. w rodzicach bo to jest bardzo ważne abyś nie była sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiredoflife51
moi rodzice mieszkaja w innym miescie, setki kilometrow ode mnie. nie maja nawet pojecia, co sie dzieje w moim malzenstwie... nie mam nikogo, bo wszyscy znajomi jakich posiadam, sa takze znajomymi mojego meza i jesli zwroce sie do nich o pomoc, to wszyscy sie dowiedza, jak bylam ponizana. nie chce informowac nikogo o tym, co sie dzieje ze mna, bo jest mi wstyd. dlatego ta decyzja o moim odejsci zajela mi tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz sobie uświadomić że to twój mąż powinien się wstydzić ze jest damskim bokserem, a nie ty! jednak niestety w polsce jest tak że to na kobiety patrzy się krzywo tak jakby same sobie były winne, bardzo ci współczuje ale nie mam doświadczenia w rozwiązywaniu tego typu problemów, musisz zadzwonić na ta niebieska linie tam ci doradzą, a nie mogłabyś się wyprowadzić do rodziców? jasne że wtedy musiałabyś powiedziec im prawdę ale chyba to jedyne rozsądne wyjście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saszam
jutro,jak go nie bedzie,zadzwon na linie,oni Ci nie beda takich glupot mowic,co niektorzy tutaj.Beda na pewno delikatni w pytaniach,wiec sie nie obawiaj.Zawsze mozesz sie rozlaczyc.Powiedza,Ci,krok po kroku,jak masz postepowac.Glowa do gory,zycze duzo sil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1)obdukcja 2)zbieraj dowody przeciw mężowi 3)idź do fundacji praw kobiet( o ile jest w Twojej okolicy),jak nie to zadzwoń na infolinię 4)wnieś pozew o rozwód Poza tym nie ukrywaj prze rodzina i znajomymi tego co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie dowody? Jak to damski bokser to nie żałuj parcha i tyle. Kup sobie dyktafon, i nagrywaj dziada. Idź na policję jak nie możesz zadzwonić i powiedz co i jak. Nie odpuść tam. Mają spisać protokół i założyć Ci niebieska kartę. Nie czekaj. Męczennicą nie zostaniesz a i na aureole się nie załapiesz szkoda życia dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosalie****
nie mam nikogo, bo wszyscy znajomi jakich posiadam, sa takze znajomymi mojego meza i jesli zwroce sie do nich o pomoc, to wszyscy sie dowiedza, jak bylam ponizana. nie chce informowac nikogo o tym, co sie dzieje ze mna, bo jest mi wstyd. TOBIE WSTYD??? TOBIE???? JEMU POWINNO BYC WSTYD!!!! i bedzie jak przestaniesz kryc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje wszystkim za odpowiedzi... dzis lub jutro zamierzam zadzwonic na infolinie dla bitych kobiet. dzisiaj poprosilam tez o urlop w pracy i jade do rodzicow we wtorek na 2 tygodnie... bardzo sie boje reakcji mojego meza, bo mam zamiar wyjechac bez slowa, kiedy on jest w pracy. musze zabrac wszystkie cenne i wazne rzeczy ze soba, bo inaczej, maz moze je zniszczyc... prosze trzymajcie za mnie kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo, BARDZO dobry pomysl z tym wyjazdem! Bierz najważniejsze rzeczy i uciekaj do rodziców! Koniecznie powiedz im prawdę, wnieś o rozwód z orzeczeniem. Jeśli będzie cię nękał zbieraj dowody. Daj sobie pomóc i nie obwiniaj się za nic. Głowa do góry, odezwij się jeszcze, jesteśmy z tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ,ale nie wierze żebys Ty nie była bez winy... Pewnie go jakoś prowokujesz do czegoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknij się debilu, nic nie usprawiedliwia bicia! Co za palant!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem usprawiedliwia... jak jesteś nie do zycia to sie nie dziw , coś krecisz z tym ,że Cie bije bez powodu , musi byc jakis powod . Najpierw szukaj winy w SOBIE ,a nie wszystkich dookoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tego, że facet jest psycholem to już nie bierzesz pod uwagę? Dzieciaku...... Gó...no wiesz o życiu. Pogadamy jak tobie ktoś przy...doli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, jej winą jest odezwanie się w złym momencie, albo że ma inne zdanie niż on, albo że zrobi cokolwiek poza oddychaniem bez jego pozwolenia. tępaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura1233
widziały gały co brały... Ty jesteś głupia za przeproszeniem ,że sobie na to pozwalasz. Widzi ,że jesteś słaba to to wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×