wszyscy mnie teraz nienawidzą, bo kazałam koleżance sie wyprowadzić :(

nikt nie trzyma mojej strony :( smutne to...

a dlaczego jej kazalas sie wyprowadzic? Przedstawi znajomym swoja wersje....

nie bede opowiadac znajomym, zwłaszcza wspolnym o takich sprawach typu; że zostawia brudne np. majty, zużyte waciki, pałeczki do uszu, na wierzchu w łazience, że wkłada wrzątek do lodówki, zostawia włosy w umywalce (dla mnie to troche obrzydliwe :( ) głośno klaszcze strzepując coś tam z rąk jak je (zamiast umyć), potrafi tak cały dzień albo ziewać na cały głos. Ale to akurat nie problem, ja mogę wyjść... tylko jak wracam chcialabym żeby w łazience i kuchni było czysto, ja zostawiam po sobie porządek, czasem nie umyję własnego garnka i tyle, ale wstyd by mi było zostawić brud pod prysznicem, jakies kawałki kupy! mieszkamy tylko we dwie, wiec nie ma na kogo innego tego zwalić.

No to wsrod znajomych bedziesz ta gorsza, jak nie umiesz buzi otworzyc...

prawdziwi znajomi...

nie to, że boje sie odezwać, ale nie chce opowiadać takich rzeczy, to byłoby chyba niefajne... chociaż z drugiej strony... ona kiedys mieszkala z inną osobą i może gdybym porozmawiała z tamtą osobą to by mnie ostrzegła żeby nie mieszkać z tą.... :(

ciekawe co kolezanka naopowiadala o tobie....tamta nie miala skrupulow...

a co mogla naopowiadac, pewnie,że jestem wredna, czepialska, samolubna... (bo za kazdym razem jak juz cos sobie gotuje albo mam akurat chipsy to ona by chciala zebym ją czestowala - ja nie interesuje sie tym co ona je, szanuję prywatnosc, jak slyszę że coś chrupie to nie biegne od razu do jej pokoju...)

umiem buzię otworzyć, ale musze widzieć w pobliżu jakiegoś penisa, inaczej to nie za bardzo...

dobrze zrobiłaś chamstwo i buractwo trzeba tępić za każdym razem może się w końcu jedno z drugim nauczy, że się po sobie sprząta, a nie zostawia chlew

dzieki Ewa :) a ktos z Was moze mial jakies podobne perypetie? w zasadzie nie wiem co mnie podkusiło by proponiowac jej pokoj :( pamietalam,że jej pierwsza wlascicielka mieszkania kazała sie wynosić w podskokach i to przed uplywem terminu, to powinno mi dać do myślenia... ale ona mówiła, że tamta właścicielka to była wariatka :O pewnie teraz mówi tak o mnie :O