Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Narzeczony26

Brak orgazmu u narzeczonej.czy zdrdzi z tego powodu?????????

Polecane posty

Gość Narzeczony26

Problem jest taki ze jestesmy ze soba od 4 lat i planujemy wspolne zycie.w lozku niby nie jest najgorzej,narzeczona mimo uplywu lat ciagle ma ochote na sex a nigdy nie maiala orgazmu ze mna i wogole z nikim bo jestem jej pierwszym facetem.ona nic nie mowi,nie narzeka ze nie ma orgazmu ale mnie to meczy, poza tym na innych plaszczyznach jestesmy idealna para.nie wyobrazamy sobie np ze sie rozstalismy.czy w przyszlosci ten brak orgazmu moze sprawic ze ona bedzie chciala sprobowac z innym i sproboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkk8484
a ty co o tym sadzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony26
no teraz to jeszcze na bank nie,mamy zbyt dobry kontakt ze soba,ciagle dzwonimy piszemy i spedzamy razem kazda chile wolna no ale jak to moze byc w przyszlosci przez ten orgazm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj sie lepiej..zrob jej dobra minete to zobaczysz jaki orgazm bedzie miala..wydaje mi sie ze nie umiesz tego dobrze robic..moze poczytaj gdzies na necie jak to dobrze zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie kobieta musi orgazmu się nauczyć!!!! Dopiero po 50-tym zbliżeniu w optymalnych warunkach zaskakuje na stałe. Wygoogluj w necie t. "Fizjologia i filozofia seksu" a dowiesz się co nieco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony26
o minetach przeczytalaem juz wszystko.robiej jed dlugo i na tysiac sposobow i tez d**a.moze jest oziebła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz pisałam poczytaj temat Pendziora , on miał problem ze zona nie ma orgazmu , a dzis juz ma druga . Nikt tu Ci nie powie co wam jest pisane , moze w pewnym momencie ona sie obudzi i zachce tego orgazmu . Z tego co piszesz dla Ciebie to jest istotne a dla niej rozmawiałeś z nia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony26
my przez te 4 lata mielismy juz z tys zblizen i nigdy nic.czytalem w necie wszystko o r****niu i minetach.probowalem wszystkiego moze nie mam fiuta najwiekszego (dl 15cm obwod 14,5) ale jak przekowywalem neta w poszukiwaniu informacji o minecie to z tego co wyczytalem to wiekszosc kobiet przy minecie ma orgazm w jakies 10 min a moja lezy godzine i i tak nie dochodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy z tobą czy z obcym jak nie ma tak nie będzie miała orgazmu, jeśli oczywiście jest oziębła seksualnie lub nie ma jeszcze wyrobionego odruchu orgazmu. Na Twoje pocieszenie; >90% kobiet nie przeżywa orgazmu i żadem buhaj nie pomoże. Walcie do seksuologa i psychologa, może oni coś poradzą i pomogą.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkobieta
skoro nie miala nigdy orgazmu nei wie co traci a co za tym nie sadze by chciala Cie zdradzic. Fakt faktem - jesli w koncu Ci sie uda ja doprowadzic to oboje bedziecie szczesliwsi. Ja proponuje maly wibratorek, taki wielkosci palca np. durexa i popiesc jej tym lechtaczke razem z zelem. Nie pytaj Jej czy Ona chce wibrator, po prostu kup i wyciagnij przy grze wstepnej i uzyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 3 lata jestem w związku (mój pierwszy facet) i też nie miałam orgazmu. Już to olałam, ale nie mam zamiaru przez takie coś rozstawać się z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkobieta
a i jeszcze jedno ... ja przy minecie rzadko dochodze bo jest za slaba, za lagodna i tez mija z godzina zamin dojde. Palec jest za twardy znowu i za suchy. Ewentualnie przyjemnie jest twardym penisem po lechtaczce ale musze sama to robic bo wiem najlepiej jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony26
Pytalem wielokrotnie jak lubi byc lizana i dotykana np mowi ze jak robie jej minete to na poczatku jej sie podoba a potem jakos przestaje jej sie podobac nie wiadomo dlaczego.podobno miala/ma tez tak przy masturbacji.ona chyba nigdy w zyciu nie miala orgazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczony26
no fakt jedyne dla mnie pocieszenie w tym ze nigdy nie maial orgazmu to nie wiec co traci wiec moze nie bedzie zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ona potrzebuje 7-dmiu jeden po drugim? Może wtedy zskoczy, spróbujcie. Masz tu nt. artykuł: Seks w służbie pola uczuć Generowanie pozytywnych emocji przez człowieka jest jakościowo rozmaite i zależy od wielu czynników. Ważny tutaj jest czas trwania takiej generacji, czyli inaczej mówiąc im dłużej ktoś jest w stanie zadowolenia, tym lepiej. Istotny jest również poziom emocji, czyli im wyższe zadowolenie czy szczęście, tym też lepiej. Są to proste zasady i każdy powinien je zrozumieć. Ideałem, do którego powinniśmy dążyć, jest, aby uczucie szczęścia było maksymalnie duże i jak najdłużej trwało. W dawnych czasach, kiedy królował matriarchat, swoistym „generatorem szczęścia” były kobiety, które wtedy nie podlegały ograniczeniom moralnym narzuconym przez religie i nie były też ograniczone przez mało uczuciowych mężczyzn. Genetyczne cechy kobiet predestynują je jak nikogo innego do takiej właśnie roli. Szeroko rozbudowana strefa uczuciowa, jest wprost idealnym podkładem do rozsiewania szeroko pojętej miłości, a jej możliwości, przeżywania ekstazy seksualnej, są czymś wielkim, w czym żaden mężczyzna nie może się z nimi równać i nawet marzyć o zbliżeniu się do tych umiejętności i możliwości kobiet. Orgazmy kobiet, przeżywane w czasie aktu seksualnego są o wiele bliższe stanowi nirwany niż się powszechnie sądzi. To nie tylko długa fala rozkoszy, jaką na krótko dostaje z takiego aktu mężczyzna, lecz długotrwały stan tak potężnej ekstazy, że od stanu nirwany dzieli je tylko wątła nić. Niestety nasze pasożytnicze byty, którym ta sytuacja nie odpowiadała, zaczęły prowadzić szeroką działalność, na rzecz zablokowania tych umiejętności kobiet, dlatego, że pole uczuć było niewystarczająco nasycone ujemną energią. Matriarchat upadł i kobiety zostały tak mocno ograniczone społecznie oraz kulturowo, że ich pozytywny wkład do pola uczuć został sprowadzony na poziom niższy niż możliwości mężczyzn w tej dziedzinie. Umiejętność przeżywania, głębokich i długotrwałych ekstaz, nadal istnieje u kobiet, ale nie korzystają one z niej prawie wcale i związane z tym napięcie, rozczarowania wraz z niezadowoleniem, skutecznie niweczą te chwile szczęścia, których jeszcze doświadczają. Czy można zmienić ten stan rzeczywistości? Tak. Można. Można to zrobić przebudowując z powrotem ludzką świadomość tak, aby zerwała ona ze sztucznymi ograniczeniami w tej dziedzinie. Sztucznymi, dlatego, że istnieją one tylko w psychice człowieka. Jak wygląda stan aktualny? Jak wyglądają, teraz możliwości fizjologiczne mężczyzn i kobiet w dziedzinie seksu? Przeciętna kobieta, jak już to zostało powiedziane, będąc w stanie podniecenia seksualnego, jest w stanie przeżywać po kolei tyle orgazmów jeden po drugim, ile tylko ma na nie ochotę, ile ma potrzeb i tyle na ile pozwoli jej własna fizyczna wydolność. Tylko ta wydolność jest wyznacznikiem i hamulcem rozbudzonego podniecenia kobiety. Mężczyzna po osiągnięciu orgazmu, jest fizycznie i psychicznie niezdolny do dalszego zaspokajania kobiety. Musi odpocząć. Musi się zregenerować i fizjologicznie i mentalnie, aby znów stać się aktywnym. Ten właśnie czas, który jest potrzebny na jego regenerację, zabija bezlitośnie możliwość dalszego bezustannego przeżywania kolejnych ograstycznych ekstaz przez kobietę. Jest to czas po prostu stracony. Oczywiście pokazujemy tutaj najczęstszy przypadek, bo zawsze są przecież odchylenia od normy i w stronę dodatnią i ujemną Już poprzez porównanie fizjologii kobiet i mężczyzn widać wyraźnie, co jest potrzebne kobiecie, aby jej ekstatyczne stany trwały tak długo, aż osiągnie ona stuprocentową pełnię swojego nasycenia szczęściem. Nasycona w ten sposób kobieta, staje się na bardzo długo po zakończeniu aktu płciowego, przyjazna dla swojego otoczenia, przyczyniając się w ten sposób do dalszego generowania pozytywnych fal emocji. Prawdziwy seks powinien przebiegać w układzie jedna kobieta – kilku partnerów. Nie ma tutaj określonej z góry liczby tych partnerów. Wszystko, bowiem zależy, od potrzeby kobiety i umiejętności i jej oceny. Optymalny układ to siedmiu mężczyzn i jedna kobieta. Dlaczego tak a nie inaczej? To żaden nakaz. Partnerów może być trzech, albo nawet trzydziestu trzech. Jak już zostało powiedziane, wszystko zależy od potrzeb kobiety i to ona powinna decydować w jakim układzie będzie się czuła najlepiej. Optymalny przebieg takiego aktu płciowego powinien wyglądać tak, że gdy jeden mężczyzna osiągnie swój orgazm, ustępuje pola drugiemu i czeka na swoje zregenerowanie. Przy prawidłowym doborze ilości mężczyzn, kiedy ostatni z nich osiągnie swój orgazm, ten pierwszy powinien już być zdolny do kolejnego zbliżenia z kobietą. W ten sposób poprzez generowanie u kobiety kolejnych orgazmów, jednego po drugim, jej umysł zbliża się do poziomu wysokich stanów świadomości, zdolnych obudzić drzemiącą w niej wiedzę, którą jest pamięć ludzkości i może umożliwić osiągnięcie kontaktu mentalnego z wysokimi poziomami gęstości. Taki kontakt jest na tyle w stanie na tyle odmienić psychikę kobiety, że stanie się ona dość szybko samodzielnie działającym generatorem nieustającego szczęścia i dla siebie i dla otoczenia. Doborem najbardziej odpowiedniego zestawu partnerów, powinna zająć się sama kobieta i to powinno zależeć wyłącznie od jej decyzji, tak samo jak kierowanie samym przebiegiem aktu seksualnego. Skutkiem działania fałszywego obrazu moralności, mającego za nic fizjologię kobiety uważa się powszechnie i tak też zaczęły w swoim zagubieniu uważać kobiety, że to mężczyzna jest tą strona, która o wszystkim decyduje. Swoją zapomnianą przewodniczą rolę, przekazały w ręce mężczyzn przeświadczonych o swoim prawie do decydowania we wszystkich dziedzinach życia. Kobiety muszą się obudzić. Muszą zrozumieć i one i mężczyźni, że to właśnie kobieta jest przeznaczona do kierowania swoimi potrzebami i uczuciami. Fizjologia jest fizjologią i nie zmienią jej żadne nakazy, przepisy, czy fałszywe przekonania. Tak jak można oszukać głód, dostarczając organizmowi tylko jeden rodzaj pożywienia, tak samo można oszukiwać i strefę seksu. Lecz oszukiwany organizm odwdzięczy się w przypadku monotonnego pożywienia w najlepszym przypadku, znudzeniem, a w gorszym, chorobami. W przypadku oszukiwania sfery seksualności, dostajemy w efekcie to, co mamy – chorą z niezadowolenia i nieszczęśliwą ludzkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja jestem najlepsza. 10 lat razem - nie wiem co to orgazm. Mój facet jest moim jedynym partnerem seksualnym. Kombinowalismy w łóżku na milion sposobów i nic... Chyba najbliżej orgazmu byłam w czasie ciąży. Narządy rodne kobiety są wtedy przekrwione i wtedy coś tam zaczynało się dziać. A teraz? Od około dwóch lat nie interesuje mnie specjalnie seks. Nie odmawiam facetowi, sama też czasem inicjuję, ale nie jest to dla mnie nic ciekawego. Przez pierwsze lata brak orgazmu mi nie przeszkadzał. To był okres fascynacji, odkrywania siebie nawzajem. To mi wystarczało.Ale od jakiegoś czasu seks zwyczajnie mnie nudzi. Już mi się nie chce eksperymentować w łóżku ani się wysilać bo i tak nic z tego nie mam.Najgorsze że kiedyś było przynajmniej podniecenie. Obecnie coraz ciężej z tym.No bo czym się tu podniecać? Nawet minetka mnie nie rusza. A zdrada? Nie. To nie w moim stylu. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zabawkami erotycznymi.Może kulki gejszy, jakiś wibrator? Szukam czegoś co pomoże mi nauczyć się orgazmu.Nie chcę uprawiać seksu mechanicznie-z zegarkiem w ręku. Chciałabym poczuć pożądanie i rozkosz z seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczony 26
A moze to wina rozmiarow fiuta?moj niestety z tego co wyczytalem to sredniak tylko 15cm choc czytalem wiele opini ze mezowie mieli takie albo i mniejsze a kobiety i tak maja z nomi orgazm. a twoj maz jakich rozmiarow ma mniej wiecej sprzet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczony 26
dodam ze probowalem powiekszyc mojego fallusa,kupilem nawet ekspander ale ponosilem pare dni i dalem sobie spokoj bo po doglebniejszym przeszukaniu neta na temat ekspanderow dowiedzialem sie ze mozna niekiedy wiecej szkody sobie narobic od tego sprzetu niz pozytku,glownie chodzi o ucisk na zołądż i zwiazane z tym uszkodzenie...ale to juz temat na inny topik raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkobieta
to nie jest zalezne od penisa tylko od psychiki kobiety. Postaraj się ją namówić na zamknięcie oczu i skupienie tylko na tym punkcie. Pomocna może być też wizyta u seksuologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spróbujcie z zabawkami erotycznymi, seksowna bielizna. Myslę, że najpierw Twoja kobieta powinna sama poznać swoje ciało i doprowadzić się samodzielnie do orgazmu (jeśli nawet tego nie może osiągnąć to może faktycznie jest oziębła?) Co do rozmiarów penisa to tak na dobrą sprawę nawet palec może sprawiać przyjemność więc nie sądzę, by winny był Twój rozmiar. Za duży penis to dopiero może być problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×