czy podczas porodu sn lekarze musza mi dac znieczulenie jeżeli będę chciała?

bo wiem, że nie we wszystkich szpitalach dają znieczulenie, a w tych w których dają pacjentki czasem spotykają sie z odmową. Więc jak to jest?

niby jets taka ustawa- ale jak wygląda to w praktyce wszyscy wiedza. Trzeba przeciez oszczędzać. To tak smao jak z cesarkami - czekaja do ostatniej chwili a czasem już jets za późno - bo przecież na cesarke za dużo kasy idzie

Ja blagalam o znieczulenie z 4 godziny a jak w koncu sie zlitowali to bylo za pozno bo rozwarcie bylo za duze i nie podzialalo.

u mnie w szpitalu jak prosisz o znieczulenie to najpierw mowia ze jeszcze za wczesnie, a po jakims czasie, ze juz za pozno hehe

to już sama nie wiem co mysleć. Nie wiem czy bez znieczulenia dam rade i nie wiem dlaczego kobieta ma rodzić w bólach...chyba po prostu będe musiałą krzyczeć, że chce znieczulenie i koniec i nie dać się olewać

jak nie dasz rady, a co wyjscie bedziesz miala? u mnie w szpitalu nie ma znieczulenia, nawet jakby sie chcialo zaplacic, drugim razem szukam szpitala z zzo, p*****le sie 2 raz meczyc, moze i nie dadza ale w tym co juz rodzilam na bank nie bedzie a tak choc szansa jakas jest

Warunkiem jest np. rozwarcie 5 cm.

Ja błagałam o znieczulenie ale rozwarcie było za małe a jak mnie zbadali pare minut później to już musiałam przeć...Tylko mój poród ogólnie szybko przebiegał.

ja też błagałam,darłam się itd,odmówiono mi bo poród był przed terminem,nawet nie poproszono anestezjologa,masakra,nie nastawiaj się bo się baaaaardzo rozczarujesz

Ja dostałam bez problemu... anestezjolog na początku uprzedzil ze nie wie czy zdazy - mieli planowane 3 operacje - a nie mogl mi dac od razu bo za male rozwarcie. przyleciał od razu po zakonczeniu zabiegów ( połozne dzwoniły kilka razy pytac czy juz sa wolni), dostałam zzo i to było błogosławienstwo!! Kolejne porody tylko ze znieczuleniem. Fakt ze po pierwsze jestem słuzba zdrowia więc moze troche patrzono na mnie inaczej;) po drugie mialam 23 godzinny poród z wolno poestępującym rozwarciem.. Po podaniu zzo skurcze faktycznie osłabły na jakies 10 minut ( ale moze to byla kwestia sciagnięcia przy znieczuleniu kroplowki z oksy, potem znow ja załozyli), potem znow ruszyły i momentalnie bylo rozwarcie 10 cm. Poszukajcie szpitala gdzie nie robią problemów z zzo - zresztą teraz placówki już zaczynają dostrzegac że wyższy zakres usług oznacza wiecej pacjentek i

ja jak poprosiłam to też już było za późno, ale wcale nie było tak strasznie i cieszę się, że tak się to potoczyło