MASTURBACJA U KOBIET

No i Boże broń tam chodzić!!! A jeszcze jak by się dowiedział co tu piszą i o czym czytają to raz dwa czy dwa raz (no w każdym bądź razie szybko) Pokutę by zadał ( pokuta to taka kara w szpiczastych chałupach) i np kazał by sznurowadłem podłogę całą zmywać w tym kościele czy jakiej tam innej bazylice!!!

Powiem tak: jestem wierzącą osobą ale w księży nie wierzę i już, od kiedy nasz proboszcz miał więcej kochanek niż ja włosów na głowie...a włosy mam bujne:-)

Czyli Chocolatina?? Reasumując ....Tak to Bozia sprawiła co by duchowieństwo? ..... no tak na wszelki wypadek oczywiście sprzęt pod sutanną miało!!!

No, na wypadek, jak co niektóry małżonek zaniemoże, to święty chętnie dopomoże...

No!!!!!!!!!!! i na aureolę zaocznie się można wtedy po śmierci załapać!!!

Czasami, jak się napatrzę na naszego wikarego, to krew szybciej pulsuje w pewnych miejscach...kurczę, że też tacy przystojniacy wolą czarne sukienki.

No, no!!! Chocolatina no, o wikarym!!! Co!!! Tylko patrzeć jak jaki purpurat tu wpadnie i nie zacznie drzeć ryja zamilcz niewiasto, zamilcz!!! A potem może skubaniec taką szpiczastą czapka o ziemie rzucać i gospodynię batożyć!!!

Oj, chciałabym być wówczas na miejscu tej gospodyni.....taki niewyżyty to prawdziwa gratka:-)

Polecam strumień prysznica. Nic innego nie dam wam takiej satysfakcji. NAWET FACET

jak byłam kilkuletnią dziewczynką to posuwałam misia to były moje pierwsze doznania :)

No!!! A ten??? Wodomierz jak??? No bo to też ważne można w koszty wpaść nie małe!!!

To pewnie zależy od częstotliwości używania, ale zimna woda nie jest jeszcze taka droga...

No!!! Eskimosi też tak mówią i na lodowym hamaku dzieci majstruję a potem wbija rodzic takiemu maluchowi co by jak z tego igloo na jakiegoś tam badmintona wyszedł aby czasami żółtego śniegu koło tej lodowej chałupy nie ważył się jeść!!!

Ale tak naprawdę, to żaden zimny strumień wody nie zastąpi gorącego strumienia partnera.....wolę się poparzyć niż ochłodzić.

Tak masz rację!!! Ważne co by tak dokazywać aby był suchy język i białe oczy o!!!

Kurczę, człowiek trochę popisze o tym i owym, a już mnie ciągotki biorą.....eh...

Ciągotki no!!! Na co??? Ciągotki brać mogą to naturalne. Ty myślisz że w takim Raju to te jabłko za free Bozia dała??? Za free???

Oj, zjadło by się i to jabłko i coś do tego jabłka, tak na ostro....

No!!! Tylko w takim raju diabeł podglądowywał skubaniec i stąd tyle bidy na świecie.

Podglądał bo może też miał chęć na to i na owo skubaniec.

No to już teraz wiem dlaczego żydzi się obrzezają, no zobacz Ty, no!!! Całe życie się człowiek uczy!!! Ale że na żywca??? Scyzorykiem czy jakąś tam inną szpachelką!!!

Dla mnie obrzezanie to rodzaj okaleczenia, jakoś napawa mnie to obrzydzeniem, ale co wiara - to inny obyczaj.

Chocolatina Ty Łobuzico Ty!!!!!!!!!!!!!!!! Z tego co tu widzę to kobietka po szkołach. W piśmie drukowanym obeznana, na rachunkach się na pewno znasz, Co to globus też wiesz czyli? No światowa jesteś!!! To co jest ze masturbację lubisz, robisz, nie żałujesz i polecasz, co??? Co facet wziął i umarł czy jaki pomór a ja nic nie wiem że chłopy jak muchy padać będą???

To nie zaraza - przeżyjesz :-) po prostu swojego (byłego) pognałam w siną dal jakieś 3 tygodnie temu...a teraz kobiecy celibat, ot cała filozofia.

Czyli dniuf 21 proszę ja Ciebie no!!! Jak ten? ... potrójny katar czasokres!!! A nie dało sie tak wybatożyć skubańca???

Za dużo nagrzeszył łobuz, żadne baty nie pomogłyby, musiałam postawić na swoim - w końcu jestem kobieta, i moje musi być na wierzchu :-)

no jak tak to łobuz!!! Kiedyś jeden nagrzeszył to go na pal nadziali chyba producent jakiejś chińszczyzny to był bo Azja na niego wołali!!! I dawno było bo faceci jeszcze z szablami po polach śmigali bo taksufkóf nie było albo były a paliwa brakowało no ale nadziali!!!

Na takiego jak mój to i pala szkoda, lepiej go porżnąć i w piecu spalić (pal oczywiście)....ale ten Azja, hm... to był super gość, a jeszcze te ryby, po prostu boski a głupia Baśka wolała małego Michała. Dziwne te kobiety kiedyś były, zresztą dziś jesteśmy takie same.

No nie mów na małego Michał wołała???

Podobno małe jest piękne...ale tylko w literaturze, w codziennym życiu liczy się też rozmiar....:-)