Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mika121

Nieśmiały facet.

Polecane posty

Gość Mika121

Spotykam się z facetem który jest dośc nieśmiały. Nie okazuje mi zadnej czulosci tj. nie przytula mnie nie caluje, a gdy ja podchodze i probuje go objac ucieka ode mnie oddala sie. Nie potrafie go rozkminic. Jedyne akty czulosci jakei mi okazuje to tylko jak sie upije. Raptem robi sie odwazniejszy i smielszy? A gdy opowiadam mu o tym jak to kolezanka ma podobny problem bo jest z facetem a ten jej nie okazuje czulosci to mowi ze -to jest neinormalne itp- f**k! przeciez on robi dokladnei to samo. Jak go osmielic itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia æ
Nie osmielaj. Dobrze podgrzej to sam sie osmieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ to nie chodzi mi tu o seks. On jak sie napije jest odwazniejszy i sam wtedy dazy do czulosci. Ale na codzien nawet mnie nei pocaluje buziaka na przywitanei msuze od niego sila wyciagac. Brakuje mi takich zwyklych cieplych gestow jak to w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obswawiam, że on po prostu taki już jest. To nie jest rzadkie wśród facetów. Nieśmiały bedzie robił podchody, żeby dotknąć, pocałować pierwszy raz a nie non stop. Widocznie włącza mu się potrzeba czułości tylko po %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie jest nieśmiały tylko to zwykły kawał chama - ma cię gdzieś, tylko jak się nawali to chce sobie trochę pomacać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem nieśmiały. To czym cię tak ujął ten facet że chcesz się z nim spotykać? Jak wyglądają wasze spotkania, gadacie na neutralne tematy czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, ze tu nie chodzi o seks - bo sama mu tyłek wystawiasz a on bierze i wtedy wcale nie jest nieśmiały! a po wszystkim nawet cię nie przytuli, bo już dostał to co chciał - niestety, gościu cię po prostu nie kocha, tylko używa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak rozmawiamy na neutralne tematy i dobrze sie przy nim czuje. A kto powiedzial ze z nim spalam? Napisalam tylko ze po % jest smielszy tj. przytuli mnie i pocaluje. Ale nie bzykamy sie. Swoja droga o milosci jak narazie nie ma co mowic bo spotykamy sie od ok miesiaca wiec raczej mnie nie kocha to proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sluchaj tych ludzi oni na wszystkich forach smedza i medza ze prawik jest ble, ze niesmialy to nie facet ? Proponuje ci osmielaj go pomalu pytaj jak mu minal dzien , jak sie czuje , co go interesuje , co go boli , czy w czyms mozesz mu pomoc , ! A zobaczysz bedzie ci coraz bardziej ufal i sie wkoncu otworzy:) ludzie nie rozumieja ze osoby niesmiale maja pelno obaw , lekow sa zakompleksieni i maja niskie poczucie wlasnej wartosci trzeba takie osoby zrozumiec powodzenia ci zycze troche wytrwalosci a obdarzy cie taka miloscia ze hej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padlo pytanei czym mnie ujal? No wlasnei tym ze jeszcze neispotykalam sie z facetem ktory byl taki niesmialy- nie przywyklam do tego typu facetow i nie wiem jak sie z nimi obchodzic. Dodam ze to On sam mi powiedzial ze chce ze mna byc itp. Ostatnio po imprezie mowie do niego "co Ty takie sie przytulasny zrobiles jak nigdy" a on " jakto ? A na codzien nei jestem?" Ja mowie " No nie bo uciekasz ode mnie itp." Skonczyl to krotkim " dobrze od juta bedzie inaczej" ... Ale jutro przyszlo i wcale tak nei bylo. wiem ze msuze malyi krokami i duzo cierpliwosci ale boje sie zenie mam jej tyle. I znow podkreslam nei chdozi mi o seks tylko o zwykle panerskie gesty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak sobie znalazłaś alkoholika - oni zawsze po wódce kochają, a jak są trzeźwi to są okropni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha alkoholik padlam.... Nic z tych rzeczy on jest praktycznei nei imprezowy 2 piwa i juz zawiany jest i pije bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobacz jego rodzinę,jakie są stosunki między nimi,może ktoś pił u niego? On boi się zranienia-zakładamy,że jest normalny. Usiądź z nim na kanapie,wejdź pod rękę i po chwili powiedz,że jesteś kobietą i potrzebujesz czułości.Jak znów coś ściemni,to zrób małą scenę,dlaczego jest taki zimny itd,ale nie podkręcaj się,lekko i wyjdź gdy nie dostaniesz odpowiedzi,daj mu się zastanowić 1-3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic mi to nie mówi. Ja akurat jestem i nieśmiały i małomówny. Jeszcze żadnej dziewczynie nie przypadłem do gustu bo nawet nie rozmawiałem z żadną dłużej niż 5 minut, nie mam o czym rozmawiać, nie jestem interesujący. A on jaki jest? Czy spotkania są z jego inicjatywy, jak doszło do zapoznania w ogóle, co on takiego robi że chcesz kontynuować te spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkanai na poczatku byly z mojej inicjatywy , teraz to on coraz czesciej chce sie ze mna widziec. Kiedys z nim rozmawialam cos o zwiazkach opowiadal mi ze ma luzne podejscie gdyz kiedys jakas laska zrobila mu jazde ze zbyt czesto do niej psize i dzwoni wiec teraz wzial to na dystans itp. A co robi takiego ze chce sie z nim spotykac? Wlasciwie nei iwem po prostu mi odpowiada i nie ma konkretnej rzeczy dlaczego akurat on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie jest niesmialy a nienapalony na ciebie, niesmialy chlopak sam boi sie ma opory do zrobienia piewrszego kroku i inicjowaniu czegokolwiek a on odsuwa sie gdy sie do niego zblizasz, ja bym dala sobie z takim antyseksualnym facetem spokoj, szkoda casu, bo nic z tego nie bedzie😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miko, zapomnij o tych wszystkich głupotach, które tutaj Tobie napisali inni, bo coś wymyślają, a ma się to nijak do prawdy. Taki człowiek jak ten Twój chłopak był mi kimś najbliższym w życiu. Był, bo już niestety wiele lat nie żyje. :-( To mój kochany dziadek. Zachowująca się tak osoba nie jest nieśmiała i ten brak czułości nie znaczy, że Ciebie nie kocha - może nawet kochać Cię bardzo. To są osoby o wielkim sercu, potrafiące kochać bezineresownie i zrobić dla ukochanej osoby wszystko, pomóc innym potrzebującym oddając im ostatnią koszulę i bardzo inteligentne. Mój dziadek nie tylko był kimś, kto miał serce na dłoni, ale dał mi najwięcej najmądrzejszych rad w życiu, jakich nigdy nie dał mi nikt inny. Tylko wtedy byłam dzieckiem i wydawały mi się dziwne lub niemożliwe, a teraz, po wielu latach więcej i dużej ilości życiowych doświadczeń widzę, jak niezwykle był mądrym człowiekiem i przypominam sobie Jego rady, gdy nie wiem, co mam zrobić. To są takie osoby, że dla ukochanej osoby w potrzebie przejdą samych siebie i porwą się na zrobienie czegoś, co by im wcześniej nawet do głowy nie przyszło i czego wcześniej ani razu nie robili - ale kiedy ktoś, kogo kochają, wymaga opieki i troski, zdobędą się na największą próbę i spróbują Jej nieba przychylić, nawet jeśli to nie wyjdzie zbyt dobrze. Do dziś się wzruszam, jak dbał o swoją żonę, gdy tego potrzebowała. :-) A żebyś słyszała, ile razy całymi latami wracał do historii, kiedy zobaczył Babcię po raz pierwszy. Z widocznym szczęściem i błyskiem w oku godzinami i ze szczegółami potrafiił opowiadać, jak się wtedy czuł, gdy Ją zobaczył, jakie uczucia w Nim wzbudziła, jak była dla Niego wyjątkowa itd. Brak czułości wynika stąd, że taka osoba ma świadomość, że rodzice Jej nie kochali, bo nie potrafili. Często też sprawiali dziecku wiele przykrości i cierpienia. I taka osoba po prostu nie wie, jak okazywać czułość, postrzega ją też jako objaw słabości. Bo mimo ciężkiego dzieciństwa musiała sobie dać radę w życiu. Ale za to sowją miłość będzie okazywać codziennie dbaniem o drugą osobę i swoimi czynami. Nie ucieknie, da wiele mądrych wskazówek, wymyśli nawet pewne rzeczy, żeby rozwiązać jakiś trudny problem, oby tylko ukochana osoba była szczęśliwa. U mojego dziadka ten brak czułości nie zmienił się do końca życia, mi mimo naszej wielkiej bliskości też nie dawał sie przytulić, ale dzisiaj czasy się zmieniły i są psycholodzy, którzy już znają problem dysfunkcyjnych rodzin i potrafią takim osobom pomóc. A Twój mężczyzna też jest jeszcze młody, więc łatwiej mu będzie pracować nad sobą. Uświadom mu to, daj mu książkę Susan Forward "Matki, które nie potrafią kochać" do przeczytania i uświadom, że może dzięki swojej wielkiej wrażliwości i dużym sercu stworzyć inną, lepszą rzeczywistość niż ta, która była w Jego domu, że nie musi całe życie nosić w sobie tego smutku i że ma wiele do dania drugiej osobie i dzieciom. :-) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ładne to o dziadku ale akurat za mało danych żeby stwierdzić że ten koleś jest jak Twój dziadek ,możliwe że po prostu ją lubi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtak
Ja jestem DDD i jestem nieśmiały, nie potrafię okazywać uczuć, uciekam od kobiet.Trochę mam powodzenie ale boję się wykonać krok, jak tak sobie pomyślę że gdyby już przyszło co do czego z kobietą to chyba nie wytrzymałbym presji i bym zwiał.Nie mogę siebie wyobrazić w takiej roli, jakieś czułości,komplementy,przytulanie,chodzenie za rękę.Czuję że to nie jest dla mnie i mi to nie jest potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtak
A może tylko sam siebie oszukuję że nie potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - oczywiście, że na razie on może być jeszcze tylko w Mice zakochany, miłość to nie to samo. Przychodzi z czasem, gdy się kogoś dobrze pozna i żeby trwała, musi mieć solidne podstawy. Ale już się spotykają, on chce z nią być, więc może się okazać, że w końcu się pokochają. :-) A opowieść o moim dziadku była po to, żeby pokazać, że brak czułości może czasem kobietom przeszkadzać, ale ta osoba wbrew pierwszemu wrażeniu ma wielkie i ciepłe serce. Na początku wymaga delikatności, bo może być nieufna, gdyż ludzie już pokazali, że potrafią zawieść, ale jeśli kobieta pokaże, że ma dla niego uczucia i może Jej zaufać, to się otwiera, nigdy nie zawiedzie i będzie to najbardziej szczera i najbardziej uczciwa osoba, jaką można w życiu spotkać. Ale terapia dla DDD by się przydała po to, żeby ten chłopak nie żył stale z poczuciem smutku, że rodzice go nie kochali i z wątpliwościami, które czasem takie osoby dręczą, czy będzie potrafił być dla swoich dzieci lepszym, kochającym rodzicem. A nie tylko może, ale też potrafi, bo ma ogromne serce. Tylko nie zawsze wie, jak powinien je okazać i to taką osobę martwi. Ale mi poświęcał każdą chwilę, nauczył mnie wielu żeby, bo angażował mnie w swoje zajęcia i poza tym wiele ze mną rozmawiał o swoich uczuciach i o życiu, świetnie znał się na ludziach. Dlatego teraz po latach rozumiem dobrze, dlaczego taki był. Dał mi po prostu wiele informacji o sobie. Ogromnie dużo mu zawdzięczam i wiem, jak bardzo mnie kochał, z wzajemnością. :-) gośćtak - każdemu jest to potrebne, tylko nie wiesz, jak to jest, bo nikt Tobie nie pokazał, ile to może dać radości, jak bardzo ważna i kojąca jest bliskość. Tym bardziej wybierz się na terapię i przeczytaj tą książkę Susan Forward. Na początku będzie to Cię kosztowało trochę emocji i tak musi być. Nie da się przejść bezboleśnie uświadomienia sobie tego, jaka była prawda w domu. Ale to minie i pozwoli spojrzeć wszystko z innej perspektywy i uświadomi Tobie, że Ty masz wiele do zaoferowania swoim bliskim. I nauczysz się czerpać radość z bycia razem i z budowania bliskości z drugim człowiekiem. Tylko uważaj na nadmierną czasem potrzebę miłości, żebyś nie wpadł w sidła kogoś, kto będzie chciał tylko wykorzystać to Twoje dobre serce. Bądź tego świadomy, a się uda. :-) Prawdziwa miłość istnieje. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.Mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtak
Przeczytam tą książkę ale nie nastawiam się na cuda.Czuję się jakiś totalnie niedostosowany do świata i społeczeństwa, ku.wa moje życie z samym sobą staje się nie do zniesienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gośćtak dziś Przeczytam tą książkę ale nie nastawiam się na cuda.Czuję się jakiś totalnie niedostosowany do świata i społeczeństwa, ku.wa moje życie z samym sobą staje się nie do zniesienia". Każdy z takiego domu tak się czuje. A jest takich osób jakieś 90%. Tylko nie każdy potrafi dostrzec, że coś jest nie tak, więc ciesz się, bo jesteś już w 50% szczęściarzy. :-) A świadomość to klucz do tego, żeby wiedzieć, co jest do poprawy, a potem trzeba znaleźć na to sposób. I to właśnie opisała Susan Forward. Dlatego to polecam. Są tam mądre rady i ćwiczenia. Możesz je wykonać sam, a może będziesz wolał przedyskutować to z psychologiem, żeby było Tobie łatwiej przejść ten smutny etap. Bo to normalne, że przez jakiś czas będzie Tobie źle. Ale potem zobaczysz, jak bardzo pomaga przejście przez to wszystko. Zaczniesz się zmieniać i iść w kierunku lepszej przyszłości. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam do czynienia z nieśmiałym facetem. Tu się gdzieś czai, tu uśmiecha, nawet raz mu sie milo zrobilo jak zaproponowalam spacer (akurat wtedy siedzial do poźna na uczelni), ale sam nie jest w stanie wyjść z inicjatywą. "Przypadkiem" pojawia się tam gdzie ja, uśmiecha się do siebie jak mnie zobaczy, ale to wszystko przypomina podchody jak u dzieci w przedszkolu. Jedni mi radzą zebym sama wyszla z inicjatywą i go gdzies zaprosila, a inni mówią, że jak mu bedze zalezalo to sam sie odwazy. Widzę, że tu wypowiadaja sie niesmiali panowie. Może wy niesmiali badz wy dziewczyny, ktore mialyscie do czynienia z takimi goscmi powiecie mi co powinnam zrobic? Zawsze biore pod uwagę ewentualnosc, ze zakochalam sie wiec moge wszyystko odbierac inaczej. Dajcie mi jakies rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odważy się raczej i te typy,nie "czytają emocji" ,daj mu jakoś fory,jak Ci zależy może jak się poczuje pewniej to zareaguje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×