Jak Ją "Zdobyć"?

No to wpadłem. Zdałem sobie sprawę, że zależy mi na jednej dziewczynie z mojego roku. W październiku zaczynamy trzeci rok. Jest po nieudanym trzyletnim związku (zerwała ze swoim chłopakiem w lutym, który ją zdradzał, oszukiwał, robił sceny zazdrości itd.). Sam jakiś czas temu byłem zakochany po uszy w jednej niewartej funta kłaków lasce (a może zdzirze, bo to, w jaki sposób się zachowywała jest dla mnie nie do pomyślenia), która mnie oszukała, wykorzystała (mnożyć można wiele przykładów. Pisałem i gadałem z tą dziewczyną na wiele tematów, ogólnie ostatnio szły luźne tematy z obu stron. Siedzi obecnie w swoim domu daleko od miasta, gdzie studiujemy oboje (ja tam mieszkam). Odnoszę wrażenie, że się martwi o mnie (np. wspiera mnie w walce z nałogiem - stara mnie nakłonić do rzucenia palenia). Na wycieczce uczelnianej dwa tygodnie temu, mój kumpel, który był w Niej zakochany, a którego prawdopodobnie odrzuciła, powiedział mi coś dziwnego ("ona wie, że Tobie na Niej nie zależy"). Tak jakby jej zależało faktycznie, ale ciężko ją rozgryźć i to mnie tak fascynuje. Wiemy o sobie sporo, ona o mnie chyba nawet za dużo. No i kurde, brakuje mi jej, może nie jakoś strasznie, ale brakuje, a nie widzieliśmy się zaledwie jakieś dwa tygodnie właśnie. Nie napiszę jej oczywiście niczego takiego, że mi się podoba (ale to akurat wie) czy coś takiego, bo wolę z tym poczekać do września, kiedy się zobaczymy i do końca wybadać teren. Jak ją "zdobyć"? Jest jakaś szansa?