czy stać was na tyle dzieci

bo jak widzę takie rodziny, żyjące z pracy męża, ojca zarabiającego ok. 2 tys. do tego biegające po opiece społecznej i innych instytucjach po rożne dodatkowe pieniądze to chce mi się śmiać z głupoty tych rodziców. Bo jak można narodzić dzieci nie mając za co je utrzymać.

to się śmiej, śmich to zdrowie :) nie trzeba mieć 2 tyś by utrzymać dziecko, ale cóż niektórym i 20tyś to mało

takie życie...

mam 4 i zadnych zasiłków za dużo zarabiamy....panstwo powinno pomagac kazdej rodzinie z dziecmi to jest jego obowiazek ale oni maja to w d***e,moja siostra sama wychowuje adoptowanego syna(rozwiedli sie po roku od adopcji) nie ma ani zasilku ani funduszu alimentacyjnego bo zarabia cale 1400zl....

państwo nie powinno pomagać tylko państwo powinno dać możliwość pracy dla każdego i godnego wynagrodzenia i wtedy niech każdy rodzi ile chce, ale ja też uważam, że głupotą rodziców jest, ze jak nie stać to po cholerę rodzą tyle dzieci. Mamy takie bezrobocie albo praca za parę groszy a dorośli rozmnażają się jak króliki. Przy takim bezrobociu to państwo powinno zabronić posiadać więcej jak dwoje dzieci. A co do twojej siostry, to po roku od adopcji rozwiedli się, no to widać jakie wy obydwie madre, jedna 4 dzieci, druga adoptuje dziecko i p o roku sie rozwodzi, zgroza

Oczywiście ze państwo powinno pomagać . Dzieci to nasza przyszłość i to rządzącym powinno zależeć żeby było nas jak najwiecej.

duża ilość dzieci to większa bieda, większe bezrobocie, widać jaka ty rozumna, bo zdrowo myślący rodzić nie rodzi dzieci po to aby klepały biedę już od urodzenia,

moje dzieci to dwoje starszych i po 12 latach blizniaki,a moja siostra zostala sama z dzieckiem bo tatusiowi sie odechcialo zabawy w rodzine nie generalizuj bo masz gowno do powiedzenia.

nie potrzebuje klepac biedy bo nie narzekam na finanse dlatego zdecydowalam sie na trzecie dziecko a mam 3 i 4 bo blizniaków akurat sie nie spodziewalam,a prawda jest taka ze rzad nawoluje do posiadania dzieci ale nic nie daje zeby wspomoc zachecic ja juz od lat na nich nie licze w zasadzie nigdy nie bralam zasilkow ani przy 2 ani teraz.za chwile opuszczamy ten piekny kraj bo chce dac moim dzieciom mozliwosci ktorych sama nie mialam ale takie byly czasy..

raz na wozie raz pod wozem. Róznie w życiu bywa, możesz miec prace dobrą a potem moga Cie zwolnic bo kryzys i co wtedy? Ja tylko nie rozumiem rodzin, ktore maja po kilkanaście dziec, kolejne w drodze i proszą w gazetach, róznych programach o wsparcie bo na chleb nie mają.

" rzad nawoluje do posiadania dzieci ale nic nie daje zeby wspomoc" :D Paradne! Rzad nawoluje do roznych kretynst, wszsytko tak ulegle wykonujesz? Czy jedynie zapladnianie jest w pakiecie wykonywania na zadanie. I w dodatku, masz dzieci bo rzad do tego nawoluje? :D Hahahahaha!!!!! Nie powinno byc zadnych zasilkow, jedynie powinien byc dostep do zlobkow, przedszkoli, zadnych L4 w ciazy, ochrona kobiet w ciazy to nie darmowe siedzenie w domu :O A rozmnazajaca sie patologia to tylko problem dla dzieci z normalnych rodzin. Patologia pracy nie podejmie i i to nasze dzieci beda kiedys patologie utrzymywac.

a wiesz dlaczego mam wiecej niz jedno dziecko?nie masz o tym pojecia wiec po co plujesz.My bylysmy we dwie plus mama ,nasz ojciec zmarl jak bylam mala ,nie bylo babc dziadkow cioc i wujkow ,do wigilii siadalysmy we 3 a potem we dwie bo siostra(starsza o 12 lat) wyszla za maz,nie masz pojecia jakie to sa swieta, ja zrozumialam poznajac rodzine mojego meza gdzie na wigilii zasiadalo przy stole 25 osob z najblizszej rodziny i wiesz co ci powiem jego ciotki i matka rodzili sie w czasach biedy i wyrosli na wspanialych cieplych ludzi ktorzy rodzine stawiaja na 1 miejscu.Moje dzieci sa madre kochane i nie zamienilabym swojego zycia na inne nigdy w zyciu,nawet gdybym mialam mniej pieniedzy niz mam.

święta są raz do roku i jak ci było smutno przy stole to trzeba było sobie zaprosić bezdomnych, a, że rząd nawołuje do posiadania dzieci, bo rząd szuka głupich niewolników po to aby na nich pracowali, zobacz tuskowa nosi kiecę za 6 tys.u fundowaną przez podatników, gdzie podatrnicy tj. osoby pracujące, nie leżące w domu i rodzące kolejne dziecko, niejednokrotnie nawet nie marzą o takiej sukience bo ich nie stać pomimo, ze pracują, a co do siostry, zanim się zdecyduje na dziecko to trzeba faceta dobrzeeeeee poznać

kiedyś były inne czasy. Biedni byli prawie wszyscy i było ok a teraz? dziekco nie ma najnowszej komórki to jest wysmiewane. Dziekco musi chodzic na mnustwo dodatkowych zajęc - tylko po co na tak duzo? musi miec wszystko co najnowsze i modne żeby inne dzieci się z nich nie śmiały. Sami ucyzmy nasze dzieci, że ten kto ma więcej jest bardziej wartościowy a przeciez nie o to chodzi

ha ha i uwazasz je mam dzieci bo rzad do tego namawia smieszna jestes:) wspomnialam o tym a wierza w to mlodzi ludzie dopiero planujacy rodzine ,prawda jest taka ze za kilkanascie lat nie bedzie mlodych ktorzy zapracuja na starych i tyle ,ale to nie moj problem wybywamy z Polski a to co tu zostawiamy bedzie lokata na przyszlosc naszych dzieci ,niech na siebie pracuje.

i bardzo dobrze, ze dzieci są uczone dbać o siebie, zobacz, sam pieprzony wałesa, ma 8 dzieci i obiecywał ok.34 lat temu, że my na dole będziemy mieli sielankę i co, wypiął się na nas i śmieje się, a w kościele jest co niedziela, także teraz być normalnym nie można, bo inni zdepczą, a rodzice jak głupi rodzą dziecko za dzieckiem po to aby klepali biedę to szkoda tylko tych dzieci, za to, że mają głupich rodziców.

kobieto bredzisz znasz procedury adopcyjne? byli malzenstwem 10 lat po 6 zaczeli sie starac o adopcje testy i inne formalnosci trwaly ponad 2 lata potem czekali na dziecko.Zresztą facet przeszedl przez testy spiewająco byl doskonalym materialem na ojca wg specjalistow a tu po roku poinformowal ja ze zlozyl pozew i tyle... Tak święta sa raz w roku ale brak rodziny odczuwasz codziennie chyba ze jestes taka pusta ze wystarcza ci twoja osoba to juz twoj problem.Zegnam :P

Naprawde jestescie prosci jak budowa cepa,wydaje wam sie ze tylko bieda rodzi dzieci kolejny mit polakow

do postu wyzej zeby adoptowac dziecko trzeba byc co najmniej 5 lat malzenstwem i iles tam starac sie bezskutecznie o dziecko. to ile lat trzeba byc razem zeby poznac czlowieka ? powiem ci nie ma takiej liczby bo ludzie sie zmieniaja.

skoro macie tak nudne i aspołeczne dzieci, ze bez najnowszej komórki sa wysmiewane to współczuje. Ja dzieciom nie kupuję super gadżetów, choć mnie stać jednak ucze dzieci, ze przyjaciół i szacunek rówieśników zdobywa się w inny sposób. I syn i córka są bardzo lubiani. Dzieci mają pozakładane niewielkie lokaty, ale nie mam zamiaru im kupowac na start mieszkań i samochodów. Nasze pieniądze to nasze cięzko zarobione przez całe życie- dzieci idąc w dorosłość też powinny się tego uczyć, bo inaczej nie będą miały szacunku do pieniądza. Mogłabym kupić po mieszkaniu 2pokojowym na start- ale jak samo zarobi, pomieszka na stancji to doceni swoją pracę i lepiej poradzi sobie w życiu później. Także mimo, że nie jestem biedna uważam, że pieniądze do wychowania nie są potrzebne. Chyba, ze chce się wychować niesamodzielnych zadufanych w sobie snobów.

nie zwolnia mnie bo jestem na swoim :P czesc interesów zostawiamy w pl a druga firme otwieramy w europie mysle ze dam rade zabezpieczyc moje dzieci.A i nie maja najnowszych gadzetow i jak chca cos ekstra to musza sobie dorobic ,szanuja swoja prace i zarobione pieniadze,ja im daje wedke a nie rybe tak jak inni.

a ja uczę swoje dzieci aby dbały tylko o siebie, bo mnie p********y rząd - kraj już wystarczająco upodlił, zniewolił,

Stać nas, niech cię głowa o to nie boli. A, że grają w dobrych drużynach w piłkę to i o ich przyszłość się nie martwię, póki co ;P

A ja naucze moje dziecko aby kochal pieniadze a biedota gardzil