Pracuję i nie radzę sobie z domem, działką, obowiązkami:( A WY?

Na nic nie mam sił. Nie radzę sobie. Dom wiecznie nieogarnięty. Działka niezagospodarowana mimo, że mieszkam tu od dwóch lat. Nie mam czasu. Wszystko muszę kupować przez internet bo nie mam sił i czasu nigdy jechać:((( Nie jestem leniwa. Po prostu dużo pracuję. 10 godzin dziennie, 6 godzin w soboty, do tego kursy popołudniami, nie mam czasu na nic:( Dziś siedzę i się uczę. Szukam innej pracy, nawet mogę mniej zarabiać, Uwielbiam robić coś w ogródku, pamiętam czasy, gdzie każde wolne tak spędzałam, moim jedynym obowiązkiem była nauka... Tymczasem nawet ze sprzątaniem sobie nie radzę:( ech Jak jest u Was?

tak samo

ja po pracy jestem jak dętka...nawet teraz siedze i patrze na bałagan i mi sie niechce bo skwar i duchota

ja sie wiecznie nudze, nie mam zadnej pracy od lat, skończyla studia humanistyczne... gram po 8 godizn w gry, albo siedze na necie

a masz chociaz kase z tej pracy autorko jakąs wiekszą?

wpadnij do mnie ograrniesz bałagan :):)

koszmar, naprawdę nie mam czasu:( nawet na wolne nie mam większych szans:( może zmiana pracy pomoże....ech

Kasy nie mam, zarabiam 1800 netto, po opłatach zostaje mi 800zł........ bez komentarza:(

a teraz???? spadaj do ogrodu a nie na kafe :P

ale mimo wszystko lepiej nie miec czasu, niz tak siedziec jak ja. wierz mi, ja juz popadam w depresje, nawet w ogrodzie mi sie nie chce nic robic, bo tez mam

Wiem, lubię pracować, nie wyobrażam sobie nie pracować. Z czego bym żyła? Tylko chciałabym 5 dni w tygodniu, 8 godzin dziennie, no i z 1500 netto.... Byłoby OK..... szukam takiej pracy, ech Teraz? Jestem zmęczona. Nie mam sił ani ochoty. Coś tam zrobiłam, ale to kropla w morzu.... Robię zakupy właśnie przez net... Jakiś drobny mebel

zalamana brakiem czasu ciesz sie ze masz prace i lepsze takie zmeczenie niz siedzenie jako bezrobotna,bo to bardziej meczy.moze dorabiaj przez internet,ja zarabiam w kasynie wlasnie w ten sposob:)jak sie w to wkrecisz i zrozumiesz o co tam chodzi to naprawde mozna niezle dorobic:)poszukaj dobrego systemu gier ale najpierw pograj´´na niby´´ bez pieniedzy:)

tak narzekasz, że czasu nie masz a na forum siedzisz :o Jesteś po prostu leniwa.

ja jak swego czasu pracowalam to bylam tak wypompowana ze tylko w niedziele moglam cos zrobic bo w tygodniu bylam tak sponiewierana ze myslalam tylko o spaniu. teraz nie rpacuje bo nie moge i w sumie tesknie do ludzi ale nie mam wyjscia

z***bista rada... hazard, po ciulu "fest" Znajdź sobie lżejszą pracę a tak własciwie czym sie zajmujesz???

dobrze, ze masz czas na pisanie na kafe zrezygnuj z tego, a znajdziesz czas na inne rzeczy

doby nie rozciągniesz za dużo na siebie wzięłaś skoro dobrze zarabiasz, to moze stać cię chociaż na babkę do sprzątnięcia domu raz na tydzień i do gotowania co drugi dzień bo działka to ma być przyjemnośc i odpoczynek i o ile nie masz pracy fizycznej, to po tylu godzinach siedzenia powinnas sie ruszać - inaczej w wieku 50 lat bedziesz kaleką

800 zł zostaje autorce na zycie, to chyba za mało na panią sprzatająca?

Bardzo śmieszne, czas na pisanie na kafe? Taaaaa w niedziele raz na miesiąc. Ogrom czasu. Rzeczywiście. Nie, nie stać mnie na nikogo do sprzątania. Musze zmienić prace bo się wykończę.

Ja tez w tygodniu po 12 godzin praca. Soboty i niedziele średnio co dwa tygodnie w pracy. Jak mam wolne soboty to mniej wiecej od 7 rano do 21 zajmuje sie domem. Niedziela to zakupy przed południem a popołudnia relax. Szczerze to milion rzeczy do zrobienia odkladam juz chyba od roku. Od czasu do czasu biore tez urlop wlasnie na sprzatanie, ogrodek i takie tam. Podziwiam kobiety które maja dzieci, pracuja i potrafia zawsze caly dom i ogrod ogarnac...

Przeciez tak się nie da, ja jestem wykończona:((((

wystarczy wstać odrobinę wcześniej, zaplanować dokładnie następny dzień/tydzień/miesiąc odpowiednio wcześnie i się tego TRZYMAĆ choćby się waliło i paliło - jesteście strasznie niezorganizowane i leniwe, zasłaniacie się pracą i wymówkami marnując ten cenny czas na siedzenie w necie i użalanie się nad sobą - żałosne :o

Ja mam tak samo. Przestałam sobie stawiać wysokie wymagania - jest nieposprzątane, a ja jestem zmęczona - po prostu zostawiam to na kiedy indziej - świat się nie zawali od tego. Bardzo lubię swoją pracę, ale zostawia mnie ona jak dętkę - wykończoną. Planuję rozkręcić własny biznes - wiem, że też będę się zajeżdżać, ale przynajmniej będę wiedzieć, że robię na siebie. Już dawno przestałam się łudzić, że można mieć wszystko w małym paluszku - pracę, dom, działkę, a nie daj boże jeszcze dzieci. Doba ma 24 godziny, a człowiek ma ograniczone zasoby siły i energii. Nikt jeszcze od brudnych okien nie umarł. ;)

Nie stawiam sobie nie wiadomo jakich wymagań. OK, mam za dużo na głowie, o duuużo za duuuużo... Wynika to z konieczności. Nie chcę pracować wiecznie tu gdzie teraz, dlatego się uczę i realizuję swoje pomysły.. aby zmienić ten stan rzeczy... Co prowadzi do totalnego braku czasu na cokolwiek;/ niestety

ale badziew---> własny biznes? ja szczerze mówiąc wolę pracowac pod kogoś, bo przynajmniej nie widze tych wszystkich opłat które idą na ZUS itp. a mój narzeczony ma działalnosc i jak siadamy do płacenia rachunków to ręce opadają... składka zdrowotna, emerytalna, skarbówki

we własnej firmie też niezły zap*****l jest

na własnym to na WŁASNYM