oswiadczyny i slub wedlug faceta

Siema, Jak to z Wami, facetami, jest: gdy jesteście z dziewczyną parę lat i wiecie, że to TA JEDYNA, myślicie o ślubie, dzieciach macie jakąś wymówkę typu: nie oświadczę się, dopóki nie będę mieć super płatnej pracy, super samochodu, domu? Wiem, że samemu trzeba się utrzymywać i utrzymywać rodzinę, ale w przypadku naszego kraju to by trwało x lat... Naprawdę jest dla Was to tak ważne i niezbędne do tego, by się oświadczyć?

my nie zwracamy aż takiej uwagi na to. Po prostu jeśli czujemy, że chcemy spędzić z Tą kobietą resztę życia to się oświadczamy. To kobiety kalkulują i stawiają żądania.

każdy powód jest dobry, żeby nie brać ślubu - a wy idiotki, same prowokujecie facetów do tego - najpierw z nim mieszkacie i włazicie mu pod kołdrę a potem płacz, że się nie oświadcza!!!

Nie mieszkam z nim, jestesmy razem ponad 3 lata i jeszcze nie mieszkamy razem, poszlismy do łózka dopiero po 1 roku zwiazku.