Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajaca sie Marta

Dziecko, a warunki mieszkaniowe. Co byscie zrobily na moim miejscu?

Polecane posty

Gość gość
już się zaczyna, a jak my mieliśmy małe dziecko to mieszkaliśmy w psiej budzie ....., oni mają 2 pokoje i chcą 3 pokoje i już zawiść bo coś chcą ... głupie polaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
tu nie tylko o pokoje chodzi, ale i o kuchnie, wieksze pomieszczenia jak np. przedpokoj gdzie szafa moze stanac. Mi sie marza 4 pokoje nawet:P bo chcialabym miec pokoj dzienny, sypialnie, dziececy i dla meza jakas klitke na gabinet:P bo ma sporo tego. I teraz niby stac nas na dziecko, ale perspektywa mieszkania w tym mieszkaniu jeszcze kilka lat z dzieckiem w dodatku przeraza mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mamy wlasnie
Ja podjelam decyzje i wybralam najpierw dziecko potem wieksze mieszkanie. Bo nigdy nie wiadomo ile czlowiek bedzie sie starac.nam udalo sie od razu i teraz myslimy nad mieszkaniem. A jakbysmy zmienili mieszkanie i potem latami sie starali to by czlowiek byl smutny i nieszczesliwy. To zalezy od priorytetow.dla mnie wazniejsza jest rodzina,milosc,dziecko a potem dobra materialne. tez chce wieksze mieszkanie, ake to jest na zasadzie ze chce. A nie na tym zycie wg mnie polega. Jak sie uda to bedziemy miec. Z dzieckiem bez wiekszego mieszkania bede szczesliwsa niz z wieksym mieszkanie bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie autorka powinna
zrezygnowac z takiego luksusu jak lozko sypialniane i spac najlepiej na rozklekotanej kanapie:D To nie autorka zyje w luksusie tylko w biedocie skoro dla was lozko nierozkladane do spania to luksus:O Kazdy normalny czlowiek posiada sypialnie, ale niezaradne biedaki juz sie pluja, ze musza wersalki rozkladac. Trzeba bylo pracowac najpierw, a nie dzieci klepac to tez byscie spali na normalnych lozkach:O co do autorki to najpierw wieksze mieszkanie. Nigdy nie zgodzilabym sie na zycie gdzie jak sledzie wszyscy scisnieci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
oczywiscie, ze rodzina najwazniejsza, ale czegos nie rozumie: jak nie kupie najpierw mieszkania wiekszego to zajde w ciaze, a jak kupie to juz nie? Jesli mialabym problemy z zajsciem w ciaze (odpukac) to mialabym je tak samo teraz jak i pozniej, wiec nie bardzo rozumiem tego toku myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
rozumiem- to literowka, wiem, ze si tak nie pisze:P i nie zgadzam sie, zycie na tym nie polega. Moim zdaniem polega na tym by spelniac marzenia i dazyc do tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to zalozyla temat, by poznac opinie innych. Inni zyja w kawalerkach, malych m2 i niczego im nie brakuje, wiec widac mozna. to po jakiego grzyba autorka sie produkuje na forum? to niech kupi to wieksze lokum a nie biadoli na forum o lozku i salonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
ojejku chcialam poznac jedynie opinie innych:) i jak sie okazalo ludzie maja dziwne podejscie do tego tematu. My jeszcze sie wahamy co do decyzji, ale powiem szczerze, ze wieksza czesc mnie jest za tym zeby sie najpierw przeprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mamy wlasnie
Nie no w porzadku,nie zrozumialas mnie. Chodzi mi o to,ze zycie nie polega tylko na spelnianiu swoich zachcianek. A co do tej ciazy i mieszkania,podalam czysto hipotetyczna sytuacje. Ze nie wiadomo czy bedzie latwo zajsc w ciaze. Nie dla mnie jest dazenie do wielkiego domu/mieszkania,super samochodu,wakacji 2 razy do roku w najdrozszych zakatkach swiata,wszystko zanim sie dziecko urodzi. Wolalam zyc w skromniejszym mieszkaniu z mezem i dzieckiem i z czasem wymiany mieszkania na wieksze,zmiany samochodu na nowszy.ale wg mnie ty juz wiesz co chcesz zrobic,tzn kupic mieszkanie za 2 lata i wtedy urodzic dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_dg
na początku po urodzeniu dziecka i tak maluszek będzie spał z wami w pokoju...zatem dziwny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
oczywiscie kazdy wybiera to co dla niego najwazniejsze:) Ja wiem, ze dziecko jest priorytetem w moim zyciu, ale chce tez z nim zyc w normalnych jak dla mnie warunkach. Moze tez trudno tutaj mnie zrozumiec, bo nie wiecie jakie niefunkcjonalne jest to mieszkanie:O Naprawde to mieszkanie dla jednej osoby tylko zeby mozna bylo w nim normalnie funkcjonowac. W przedpokoju o jakiejkolwiek szafce nie ma nawet mowy (tyle co poleczke na buty wcisnelismy) od razu z przedpokoju jest kuchnia, to jest tak jaby polaczone, nawet przedpokojem nazwac tego sie nie da tylko przedpokojokuchnia:D Kuchnia jest waska: zlew, szafki, lodowka, kuchenka i malenki blat do przygotowania jedzenia dla jednej osoby. wstawic tam krzeslo chociazby to juz nie bedzie sie gdzie ruszyc:O Lazienka jedynie jest fajna, bo dosc spora, ale co z tego jak kuchnia klitka. Pokoj ten dzienny to uwierzcie mi, ze szafka na ksiazki, telewizor (ok, moze spory, ale tez bez przesady) sofa, stol i 1 fotel. Wstawic krzesla i juz nie bedzie sie gdzie ruszyc:O Sypialnia podobnie, fakt, ze lozko duze, bo nierozkladane, ale to zaden luksus wedlug mnie, na przeciwko lozka wieksza szafa i obok biurko meza i krzeslo, do okna zeby dojsc trzeba krzeslo odsuwac:O Naprawde jest to okropne mieszkanko i o ile male dziecko moze tu mieszkac to z wiekszym nie wiem co bysmy zrobili:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
tutaj nie moglby spac z nami, bo nie ma gdzie:O a co jak podrosnie? o tym tez trzeba myslec, zreszta opisalam mieszkanie by wam to troche zobrazowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystawcie męzowskie biurko do salonu i na miejsce biurka wstwic łózeczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
niestety nie ma gdzie w salonie:( Opisalam jak to wyglada, nawet juz sie krzesla nie zmieszcza, a co dopiero biurko. Gdyby mozna bylo wstawic tam te jego biurko to dawno bysmy to zrobili, bo maz czasem do pozna pracuje i dla mnie to tez malo komfortowe zasypiac przy zapalonej lampce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie autorka powinna
wiem ze inni zyja w kawalerkach a nawet byla tu ostatnio artystka co sie kisila w 1 pokoju z 3 dzieci w mieszkaniu tesciow:O ale czy to normalne? Nie. Czy luksusem jest to, ze dziecko ma wlasny pokoj? Nie. Ja wam wspolczuje, ze wam rodzice zafundowali ciasnote i teraz to powielacie:O Spanie na rozkladanej kanapie nie jest normalne i nazywanie kogos hrabianka, bo nie chce spac jak biedota i patologia to przesada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie autorka powinna
a tak na marginesie to domyslam sie, ze to mieszkanie jednego z was skoro bylo pod jedna osobe robione? mam racje czy sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
mieszkanie otrzymalam w spadku po chrzestnej, ja bym takiego nigdy nie kupila. Ale, ze za darmo mam i czynsz niski to nie wypada wybrzydzac:P Tyle tylko, ze chrzestna sama w nim mieszkala i na 3 osoby to jest stanowczo za male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tyle lat co autorka i wzyiu nie chcialabym miec dziecka w tym wieku, wiec nie mialabym problemu z podjeciem decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
a to juz indywidualna kwestia tego kiedy dziecko:) ja tam prace mam pewna, kawal swiata zobaczylam na studia, drugi kawal zobacze majac dziecko:P psychicznie jestem gotowa, maz tez. Gdyby nie to nieszczesne mieszkanie to pewnie bym juz pigulki odstawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
up:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem szukasz sobie problemów. Ale to, co mogę doradzić, to jeżeli zdecydujesz się na dziecko, to nie zmieniaj mieszkania w ciąży. Pakowanie, przeprowadzka, urządzanie, wycieczki po marketach itp, to bardzo męczące. Ja tak zrobiłam i było naprawdę ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
ale dlaczego szukam problemow na sile?:) po to wlasnie opisalam mieszkanie by wam zobrazowac i by moze ktos cos doradzil. Tylko oczywiscie mozliwego do zrealizowania:) Moze i masz racje z ta przeprowadzka w ciazy. Z malym dzieckiem to tez pewnie niedobrze. Czyli starac sie bysmy mogli za pelne 2 lata dopiero:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam identyczną syt. kupilśmy mieszkanie, dwa pokoje tj był salon i nasza sypialnia. po roku przyszło na świat nasze dziecko, wstawiliśmy łóżeczko do naszej sypialni. Jak córka miała dwa lata, sypialnie zamieniliśmy na jej pokój, my przenieśliśmy się do salonu. Potem pojawiła się druga córka :) łóżeczko postawiliśmy w naszym pokoju. A po pól roku kupiliśmy większe mieszkanie. biurko męża przenieś do salonu, bedziesz miała miejsce na łóżeczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
ale po to wam napisalam jak mam w mieszkaniu byscie zobaczyly jak jest ciasno i pisalam juz, ze nie mam gdzie tego biurka w salonie postawic. Skoro nawet krzesel nie ma gdzie do stolu dostawic to co dopiero biurko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Można powiedzieć, że byłam
w takiej sytuacji jak Ty, tylko ja miałam już wtedy 28 lat i zdecydowaliśmy się na dziecko i powiem Ci, że wcale to nie oddaliło naszych planów mieszkaniowych, tylko całkowicie je zrujnowało. Gdyby się historia powtórzyła, najpierw by było załatwione porządne mieszkanie, a dopiero potem synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co to za salon? tv i kanapa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
wlasnie ja sie boje, ze jak dziecko sie pojawi to po pierwsze bedziemy mniej odkladac, wiec doliczylam 2 lata wiecej, ale przeciez potrzeby dziecka beda rosnac, ja wroce do pracy a tu trzeba bedzie nianie oplacic jak sie do zlobka nie dostanie. Nie daj boze jakas choroba, nieprzywidziane wydatki, mleko tez przeciez za darmo nie jest, potem jedzenie. Kurcze no trudno przewidziec czy by nam sie udalo chociaz przez 4 lata odlozyc na to wieksze mieszkanie:( a z kredytem sie boje, bo nie daj boze jakis wydatek i na bruku wyladujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca sie Marta
telewizor, sofa, stol, fotel i polka z ksiazkami:) No nieduzy to salon, bo skupilismy sie na tym by bylo gdzie usiasc i zjesc. Nie ma tam miejsca na biurko, jest taka szafka jedna niewielka na drobne ubrania, ale nawet jakby jej sie pozbyc to biurko sie tam nie zmiesci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrezygnuj ze stołu
ja tak zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Waszym miejscu ,poczekałabym albo wcale tego dziecka nie miała ,bo wyraźnie widać po tym co piszesz że dziecko jest zbędne dla niego miejsca nie ma ,nowe mieszkanie ok ,będzie potrzebna garderoba i co wtedy rezygnacja z ubrań dla łóżeczka dziecka nie przecież musicie się ubierać . A tak w ogóle to masz dwa pokoje a nie salon i sypialnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×