Związki brzydkich, szarych ludzi. To przygnębiające

Gusta są różne, ale każdy pragnie przystojnego, mądrego, zaradnego partnera/ki, z wyjątkową osobowością. Nie każdy jednak ma na to szanse, mimo wszystko ludzie nieatrakcyjni (nie tylko fizycznie) dobierają się między sobą. Nie mówcie, że w każdym jest coś wyjątkowego bo to bzdura, mnóstwo ludzi nie ma ani wyglądu, ani osobowości ani inteligencji i chyba mają swiadomość tego, że odbiegają poziomem od innych oraz że ich partner również jest tą niższą ligą odrzuconą przez resztę. Sądzicie, że między takimi ludzmi jest miłość? Czy ich związek to wyłącznie smutna konieczność wynikająca ze strachu przed samotnością?

nie mam pojęcia, bo nie jestem takim człowiekiem! :D Ale mam nadzieję, że mimo wszystko jest tam jakieś uczucie... Wtedy byłoby to mniej straszne.

dla nich zwiazki to koniecznosc,co dzien widuje mnostwo takich osob. z jednej strony przykre, nie chcialabym byc na ich miejscu

nie znam nikogo, kto nie ma ani tego, ani tego, ani tego. ale znam osoby, które myślą, że tak jest. leczą sie na depresję. natomiast takich, co tylko ględzolą to nikt do związku nie chcę ani na przyjaciela, ani na partnera. święty by nie wytrzymał.

związek nie jest koniecznością, jest ucieczką od samego siebie. musisz siebie kochać, dlatego że Ty to jedyna osoba na którą możesz liczyć.

maja piękno w sobie, mają duzo mądrości , maja prawo do szczęścia,do miłości

wiem, że to brzmi jak bzdety, ale nie masz nic do stracenia kochając siebie, a bez tego i zdrowy, mlody piękny nie ujedzie:)

do autorki/autora tematu - pier d o l nij się w swój pusty łeb. Są atrakcyjniejsi od ciebie pusty imbecylu. Jak nie znasz życia to trzymaj ryj króciutko .

a to ciekawy potworek językowy, to do autora:)

Mało jest brzydkich ludzi, prawie w każdym można znaleźć coś wyjątkowego, no ale do tego trzeba mieć wyobraźnię.

ja tak nie uważam, jak się podobasz małej ilości osób, to możesz się nie spodobać komuś kto Ci się nie podoba (na 90% :O) więc trochę c**jnia a uściślij co znaczy "ani osobowości ani inteligencji i chyba mają swiadomość tego, że odbiegają poziomem od innych oraz że ich partner również jest tą niższą ligą odrzuconą przez resztę." x końcówka zdania znaczy, że mierzysz ludzi swoją miarą i ich po prostu nie szanujesz. przegrywasz w zawodach, w którcyh istnienie sam święcie wierzysz. dajesz sobie to narzucić. popracuj nad osobowością, być słabym jest najłatwiej, najwygodniej, nie trzeba się doskonalić. coś o tym wiem. wiem, że to przyjemne.

To może ja się wypowiem. Nie jestem ani ładna nie mam osobowości ani inteligencji, mój chłopak jest identyczny z ta różnica że jest sporo mądrzejszy. Pewnie że zdaje sobie sprawę z tego że nie jestem taka ładna jak ty czy pierwsza ładniejsza dziewczyna z ulicy, oczy jeszcze mam :) cóż zrobić przecież jakbym miała wybór to wolałabym się urodzić ładniejsza, co by nie rzucać się tak w oczy na ulicy wracając do tematu - miłość jest czemu nie. Chyba że ty potrafisz pokochać kogos tylko za pieniądze i to osobę pokroju bradd pit, każdy jest inny.

a kogo byście woleli, kogoś ładnego i glupiego czy brzydkiego i madrego?

brzydkiego, ale męskiego i inteligentnego. samca facet nie może być "ładny":O ładna może być kobieta.

ale ja ogolnie chcialem napisac zeby dziewczyna wybrala i chlopak wiesz o co chodzi, a z tym brzydkim to meski nie jest jest poprostu brzydki. Wiec jakiego bys wybrala?

ja wolałabym mądrego brzydala, mówię serio:)

A wiecie co wam powiem- ja kiedyś byłam brzydulą, nie miałam chłopaka chociaż bardzo chciałam mieć :) ale głupio mi było umawiać się z kimś lub być z facetem, który lepiej wygląda ode mnie więc darowałam sobie życie towarzyskie. Kiedy schudłam i wyładniałam to wtedy dopiero zaczęłam umawiać się na randki i znalazłam chłopaka.

no i kazdy facet chce miec ładna kobiete jak charlize theron

prawictwo pospolite125 daj juz spokoj z ta Charlize Theron :O

a z tym brzydkim to meski nie jest jest poprostu brzydki. Wiec jakiego bys wybrala? x brzydki nie równa się niemęski. wybrałabym takiego co by mnie nie zmuszał do związku i rodzenia dzieci, a także takiego, który wzbudzałby we mnie pożądanie. nie wiadomo co w kobiecie wzbudzi pożądanie, jeśli myślisz, że uroda powoduje żądzę, to chyba jesteś sam bardzo niedojrzały. a kobiety, które chcą mieć najładniejszego to albo dlatego, że chcą mieć z nim ładne dzieci, albo dlatego, żeby mieć lepszy obraz samych siebie.

ale durny tytuł wymyślił szanowny autor heh, sam jesteś przygnębiający :) osobiście nie uważam się za ładną kobietę i uważam, że mam średnio ''ładnego'' faceta tzn męża, ale jeśli idziemy gdzieś razem ''odstrzeleni jak stróże w Boże Ciało'' wielu ludzi młodych czy starych gapi się na nas jak na ufo :D

ja bym wolał ladną i głupią, brzudką i mądrą za chiny... Gdzie ja bym się z nią pokazał, chyba w klatce bym ją zamknął haha, wyobraźcie sobie dziewczyne naprawdę brzydką ale mądra i pomyślcie czy byście chcieli z nią być?

Takim przykładem, dla ogółu raczej nie mamy niczego, co się liczy (wyglądu, przebojowości, kasy itd., pasję mąż ma co prawda - bardzo ciekawą, rzadką i męską). Czy się kochamy? Bardzo się kochamy, tak miłość zdecydowanie jest.

u mnie różnica jest taka, że ja nie mam parcia na związek i seks (nie czuję popędu), więc te związki to raczej tak hipotetycznie, jako jakieś tam hobby w przyszłości traktuję. wiem, że partner jest tylko dla pokazania się i spłodzenia dzieci, jakaś żona na innym topicu mi to napisała wyraźnie, że ślub jest deklaracją publiczną. na dzień dzisiejszy gardzę związkami.

gość ja bym wolał ladną i głupią, brzudką i mądrą za chiny... Gdzie ja bym się z nią pokazał, chyba w klatce bym ją zamknął haha, wyobraźcie sobie dziewczyne naprawdę brzydką ale mądra i pomyślcie czy byście chcieli z nią być? xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx a słyszałeś, że z każdego brzydala można zrobić w miarę atrakcyjną osobę??

Aha, i nie wiem co to znaczy nie mieć "osobowości" (osobowość ma każdy jakąś). W dzisiejszych czasach ciekawa osobowość to jest chyba taka, jak ktoś jest widoczny (czyt. dużo go widać i słychać, co nie znaczy, że warto). Pod tym kątem nie mam osobowości rzeczywiście. Czy nie mam intelektu? No prochu bym nie wymyśliła, fakt ;)

up

ja też o ile brak urody rozumiem, to fragmentu o braku osobowości nie zaczaiłam. może nie mam takiego iq jakiego życzy sobie autor

no może jakoś się da zrobić z brzydala w miarę atrakcyjnego ale i tak bedzie brzydal

atrakcyjny, zadbany brzydal to typ najfajniejszy z męskich typów :)