Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zakochany_debil-

zakochany w kelnerce :-(

Polecane posty

witajcie trafiłem na forum dla kobiet bo już nie wiem co robić. Zakochałem się do szaleństwa w kelnerce pracującej w hotelowej restauracji, śliczna brunetka, opalona i bardzo atrakcyjna..nie mam problemu z nawiązywaniem kontaktów ale z nią mam jakąś blokadę i zachowuję się jak debil jakiś. Kolejny problem to to, że ona nigdy nie jest sama-ciągle jacyś ludzie, jej koledzy z pracy, jakieś karki przy barze..raz już prawie ją zagadac miałem ale wsiadła do jakiegoś mercedesa na parkingu i tyle ją widziałem. Kumple mówią żeby dać sobie spokój albo zaliczyć i zapomnieć bo kelnerki to nic dobrego ale ja najchętniej całowałbym podłogę po której ona chodzi. Jak zagadać?? Dziewczyny doradzcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina Lilly
też podjedź pod nią mercedesem, od razu zwróci na ciebie uwagę aha i nie zapomnij się też opalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam merca:-) myślisz że tylko tacy mają u niej szanse? Zwykły facet ze mnie, ona raczej nie wydaje się być taką co leci na kasę..heh opalać się nie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina Lilly
obojętnie co kiedykolwiek usłyszałeś od kobiet, to wiedz że zdecydowana większość leci na kasę. To wręcz instynkt pierwotny samicy... wiesz... zapewnienie utrzymania potomstwa...itd Ale najlepiej spróbuj się przełamać i zamów u niej drinka, kawę, mleko:P może ją wtedy zagadasz i "wyczujesz":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamawiałem..piwo, jakieś żarcie, desery..zawsze miła uśmiechnięta, ale niestety nie dała mi odczuć że jestem jakiś wyjątkowy:-( co do tej kasy to domyślam się że dla kobiet to ważne, dla mnie zresztą też ale ona jeździ taką bryką że raczej nie zaimponowałbym jej pieniędzmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlcia
Chcialabym byc kelnerka moze Marcin by sie we mnie zakochal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlcia
Mezczyzna ktory mi sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Takie dziewczyny często doskonale wiedzą co robią że podejmują taką pracę - łatwo poznać "normalnego" (czyli pracującego i zmotoryzowanego posiadacza nieruchomości), nie brak frajerów, rozrywkowych kolesi albo po prostu można się dowartościować wysłuc**jąc komplementów. Wady też są oczywiście ale generalnie choć praca ch....a chętnych dziewczyn nie brak. Plebs do restauracji przyjdzie co najwyżej powąchać aromaty :) Zostaw niezły napiwek z nr tel jak nie umiesz zagadać. A potem nie przychodź tam bo nigdy o niej nie zapomnisz albo zrobisz coś głupiego. Za rok będziesz się śmiał z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki stary, pomysł z dużym napiwkiem i nr tel niezły. Przynajmniej będę wiedział na czym stoję bo jak się odezwie to super a jak nie to sprawa jasna:-) chodzę tam od kilku miesiecy 2-3 razy w tyg, nie wydaje mi się by kogoś miała choć jest taki jeden który tam pracuje i często jest koło niej, mam ochotę obić mu ryja za samo to, że ją dotyka a to w ramię, to gdzieś ją tam obejmie..qurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesto kelnerkami sa studentki, bo najlatwiej sie tam dostac.Nie wiem czemu macie taka opinie o nich... W wiekszosci to porzadne dziewczyny.Kup drinka czy cos i zagadaj do niej,usiadz przy barze i zacznij luzna rozmowe. Wczesniej sobie mniej wiecej ustal co masz mowic razie gdybys sie zestresowal:) Ewentualnie zostaw kwiatka (pieniedzy nie!) i nr tel, i umow sie z nia. Tylko dobrze to rozegraj. Facet nie moze byc do konca przewidywalny, musisz miec w sobie jakąś tajemnicę:) Spiesz się, bo z takim powodzeniem ktos Ci ja sprzatnie sprzed nosa nim się obejrzysz.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moi kumple takie zdanie mają o kelnerkach,że łatwe są itd, nie ma reguły na to. A "moja" kelnerka no cóż, powodzenie ma to fakt ale ciężko mi ją rozgryźć, może ten koleś to jakiś jej facet, ja przy nim wyglądam jak fiat przy bentleyu heh. Jutro znów tam polezę jak to cielę:-) dzięki za rady i odpowiedzi przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlcia
Hmmm ma powodzenie a skad wiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debil_2
przez ostatnie tygodnie zmagałem się z dokładnie tym samym dylematem co Ty :) Specjalnie nawet wyczaiłem w jakie dni pracuje, i tylko wtedy tam zaglądałem ;) nawet po jakimś czasie zaczęła mnie kojarzyć :) tyle tylko, że ile razy już chciałem się coś odezwać to akurat ktoś ją zagadywał żeby zamówić jakiegoś pieprzonego kotleta... Stwierdziłem że będę się tak bujał bez końca więc postanowiłem tez jakoś zainterweniować. Wymyśliłem że najlepiej będzie napisać jakiś krótki liścik, wręczyć jej, uśmiechając się zalotnie i znacząco mrugnąć okiem... :) I w zasadzie prawie tak zrobiłem, z tym wyjątkiem że zamiast się uśmiechnąć i spojrzeć zalotnie, zaraz po wciśnięciu jej w rękę tego listu odwróciłem się i spieprzyłem jak najszybciej i jak najdalej... ;p Niestety od tego czasu (kilka dni) cisza :) nawet nie jestem pewien czy zrozumiała, że to dla niej ten list, bo powiedziałem tylko: "czy mógłbym coś Pani zostawić?". List był w kopercie niezaadresowany, bo nie wiem nawet jak ma na imię, więc boję się, że wylądował w koszu bez przeczytania... Ale ogólnie sposób polecam ;) Mam nadzieję, że pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×