Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majanatala

Brak snu 14 miesięczna dziewczynka POMOCY :(

Polecane posty

Prosze o pomoc, bo juz nikt nie może słuchac moich ciagłych narzekań na brak snu w nocy i problemy z usypianiem. Odkad moja 14 miesieczna córeczka skonczyla 3 miesiące przeczytalam książkę Tracy Hogg na temat planu dnia i usypiania. Wszystko zaczelam ukladac i ulatwilo mi to troche zycie. Z usypianiem nie do konca wychodzilo, a juz napewno Natala nie spala tak dlugo jak powinno byc w zalozeniu, ani calych nocy. Ale nie zrazalam sie i staralam sie nie uzalezniac jej od niczego. Karmilam piersia do 4 miesiaca, smoczka praktycznie nie uzywalysmy, butelka staralam sie nie usypiac, na rekach sporadycznie jak byla mocno przemeczona. Podsumowujac usypiajac mala przy lozeczku glaskajac, spiewajac spedzalam MNOSTWO czasu, najczesciej wiecej nic mala faktycznie spala, gdyz najczesciej po pierwszej fazie snu ok 40min sie budzila/ budzi czesto wciaz. Po jakims czasie udalo mi sie ja zostawiac i sama zasypiala (najszczesliwszy okres dla mnie :)) i czesto przesypiala noce. Byly gorsze okresy (PEŁNIA KSIĘŻYCA i ząbkowanie) ale jakoś starałam się trzymać, do nas do spania bralam jak juz nie mialam sily. A mąz wstaje przed 6, wiec nie mogl byc ciagle niewyspany (zreszta nigdy nie popieral metod ksiazkowych). W zeszlym miesiacu bylam z mala na urlopie i nie chciala sama spc, nie bylo rolet i w jasnym pokoju widziala, ze jestem obok. No wiec bralam do siebie, a o 6 juz bylo po spaniu :( Dziecko bylo przemeczone ale nie bylo jakos bardzo zle. Niestety po powrocie zrobilo sie coraz gorzej. Nie chciala zasypiac sama juz wcale, w nocy sie ciagle budzila. Na zostawianie jej samej swiadomej jest juz za duza bo potrafi bardzo dlugo protestowac (az zanosi sie i chrypi) nie daje to nic dobrego, a po za tym moj maz nie pozwala mi na takie "tresowanie". Do okola slyszalam, ze musze wyluzowc i odpuscic. No to dobrze zaczelam brac do nas, mialo byc pieknie i cudownie mama wyspana i dzidzia tez. Niestety u nas to tez nie zdalo egzaminu. Bo ona jak sie przebudzi w nocy (a usypiam teraz siedzac kolo niej, czasem poglaskam lub spiewam, trwa to dosc dlugo ok 30mn codziennie) i zabieram ja do siebie to itak nie chce spac. Czasem przez 2h rzuca sie po lozku i skacze, nie wspominajac, ze nie raz juz prawie spadla. Czasem poplakuje i niemoze usnac, jak by cos jej nie pozwalalo. I to ze jestem obok WCALE nie pomaga, itak sie nie wysypiamy itak. I co poradzicie w takiej sytuacji? Dodam, ze Natala jest zdrowa i jak wyspana to bardzo pogodna, bardzo charakterna o wszystko walczy po swojemu. Spi w ciagu dnia tylko raz max po 1,5 h wiecej nie bardzo chce, nawet jak jest zmeczona. Robilysmy badanie moczu - ok, badanie krwi, jakies niewielkie zawahania, ale podobno nie ma sie czym martwic. Co jeszcze moge zrobic? Ciezko byc samej konsekwentnej. Maz pracuje od 6 do 19 i oczekuje spokoju w nocy :( mowi, ze jestem wstretna jak nie chce jej brac do siebie (on wtedy ucieka do innego pokoju). Czasem sama jestem na siebie zla, ze sobie nie radze :( No i zla na mala, jaks pedzam 2h przy lozeczku a ona itak nie spi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
metoda 3-5-7 tak jak opisują w książce, kup małej jakąś nową przytulankę , niech zje kolacje , połóż ją do łóżka, daj przytulankę ... tak jak w książce było, powiedz że jest dużą dziewczynką itp , i wyjdź. Wróć po minucie, powiedz że ma przytulankę , i że idziesz spać i wyjdź, i potem po 3-5-7 minutach i potem cały czas po 7 .... to działa, a dziecko dopóki samo nie zasypia to nie bedzie dobrze spało ! wiem to , bo przerabiam już drugi raz - moja córka spała sama, nauczyłam ją - po 6 miesiecznym bujaniu ....potem była mocno przeziebiona, wiec zasypiała przy mnie ... i teraz beze mnie nie umie- właśnie od dzis zaczynam oduczanie - znowu ...........a ma 2 lata wiec bedzie trudniej ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spędzaj z córcią jak najwięcej czasu na dworze, niech się dotlenia na maxa- to naprawdę pomaga. Poza tym czas, czas, czas.....wszystko po prostu trzeba przeczekać. Moja córcia ma 5 lat, nadal budzi się w nocy, ale im więcej jest na dworze, tym mocniejszy ma sen. Zimą, mając półtora roku potrafiła nie spać w nocy po pięć godzin, ale z każdym rokiem jest coraz lepiej. Najgorsze są właśnie okresy zimowe, gdy nie przebywa tak długo na dworze jak latem. Nie ma problemu ze spaniem, gdy jesteśmy nad morzem-cały dzień na dworze, w wodzie i dziecko zasypia, gdy tylko się położy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko, że przestała spać w dzień mając niespełna dwa lata. Z mojego doświadczenia zachowanie Twojej córki jest normą, po prostu niektóre dzieci mają problemy z ponownym zaśnięciem, gdy już się przebudzą w nocy bądź z zasypianiem. Moja przespała jak dotąd niewiele nocy bez budzenia się, od 5 lat chodzę niewyspana, ale tak jak pisałam jest coraz lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja spałam jak zabita od 20 do 6,30 gdy córka SAMA zaspypiała ok 1,5 roku miała .... teraz ma 2 i powtórka - musze siedzieć przy niej, potem wychodze, a jak sie przebudzi to patrzy czy jestem , i płacze .....i tak co godzina w nocy ..... trzeba znowu nauczyć ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała od urodzenia ma swoja przytulanke, z która zawsze śpi i jest już tego nauczona. Na dworze spedzamy bardzo duzo czasu, mamy basen na ogrodzie u dziadków i bsen odkryty 5min od domu, wiec ciagle sie plumkamy. A mimo to w nocy nie jest lepiej. Zapewne trzeba ja nauczyc od nowa samodzielnie zasypiac, ale jak to zrobic skoro ona tak wpada w histerie? Po tym jak wychodze odrazu placze, jak wracam to drze sie jeszcze mocniej, a po paru chwilach az tak, ze sie o nia boje. Uderza sie o łóżeczko, oddechu nie moze zlapac, robi sie rozpalona. Inna kwestia, ze meża musiala bym z domu wyprowadzic na kilka dni... Sa dzieci, ktore zasypiaja z rodzicami i przenoszone do łóżeczka śpia same cala noc, nie moge tego zrozumiec jak to mozliwe, Skoro moja co sie wybudza to odrazu na rowne nogi i mnie szuka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj nie chciala znowu zasnac, moj kregoslup nie dal rady i zostawilam ja. Wyla i wyla po ponad godzinie w koncu zasnela. W nocy spala lepiej po 3 sie obudzila (ja prawie wyspana, bo normalnie do tej pory juz kilka razy wstaje) i poplakiwala. Poszlam do niej na chwilke po paru minutach, ale chyba jak mnie widzi to za chwile drze sie jeszcze bardziej. Wasze dzieci tez tak maja? Moze lepiej nie wchodzic? zasnela naszczescie po 40 min. Spala do po 7 :) Rano byla usmiechnieta i wreszcie nie marudna. Szkoda tylko ze na drzemke nie moglysmy wyjsc bo teraz od 40 min znowu strasznie placze :( Jak mi to strasznie sluchac, wiem ze robie to dla nasego wspolnego dobra, ale mimo wszystko to ciezkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×