Ratujcie mój kuzyn ćpa!

: O 2-giej w nocy moja mama odebrała telefon od zapłakanej ciotki, że X (tak go nazwę) jest kompletnie uzależniony od narkotyków. Że nic nie zauważyłą na początku, myślała, że po prostu pije itd. A tu nagle jakieś 2 miechy temu znalazłą u niego jakiś dziwny proszek, a potem zaczęły znikać niektóre rzeczy z mieszkania, aż w końcu się przyznał, że to heroina, że ma od cholery długów i lepiej, żeby na jakiś czas zniknął z miasta, bo mu mogą nogi połamać. I co? I wylądował u mnie w mieszkaniu, ale co to da, że jest poza miastem, zaraz sobie znajdzie innego dostawcę i jeszcze mi coś z mieszkania powynosi. Jest przeraźliwie chudy, ma straszną cerę i całymi dniami siedzi na kanapie, czasem coś odburknie, a czasem jest kompletnie na innej planecie. Głupio mi znajomych sprowadzać. Wiem, że to rodzina itd. Ale nie wytrzymam z nim dłużej, zresztą przy tak ciężkim narkotyki, to chyba trzeba jakiś detoks, ośrodek itd.? Wiecie coś na ten temat? Znacie kogoś kto się leczył w okolicach Łodzi? Błagam pomóżcie!

Skoro siedzi spokojnie na kanapie to musi mieć jakieś zapasy.:D Zobaczysz co się zacznie dziać gdy skończy mu się hera.

Biedna, mieszkanie z taką osobą to nic przyjemnego. Mój były chłopak tak miał – wiesz muzyk, artysta, ćpanie mu pomagało w tworzeniu blablabla… po jakimś czasie w ogóle nie było z nim kontaktu. Załątwiłam mu odwyk i terapie, wypchnąć było ciężko… Spróbuj się skontaktować z Wolmedem w okolicach Łodzi on tam był i wyszedł z nałogu, byłam tam i gadałam z lekarzami. Warunki są naprawdę luksusowe (a to przecież ośrodek terapii a nie spa, sama byłam zdziwiona),lekarze super, dzwoniłam do nich często się dowiadywać jak mu idzie i cierpliwie informowali, ile mogli. Jeśli siedzi i jest jakby nieprzytomny i rozanielony, to pewnie wciąż coś bierze… więc dogadaj się z rodziną, ew. zróbcie tzw. Interwencję czyli zebranie wszystkich osób plus terapeuta, żeby go jakoś namówić, to bez sensu, żebyś się musiała z nim użerać i swoje życie marnować.

Zamiast histeryzowac poczytalabys o dzialaniu opiatow. Biorac dobrej jakosci towar mozna dozyc sedziwej starosci cieszac sie swietnym zdrowiem. Musisz zrozumiec, ze nie kazdy jest w stanie przyjac okropiensta tego swiata na trzezwo, dlatego powinnas mu zaproponowac wspolna wyprawe w poszukiwaniu maku, gdyz wlasnie zaczal sie nan sezon. Nic tak nie laczy ludzi niz wspolne nacinanie niedojrzalych makowek i zbiory opium. Otworz swoj skotnialy umysl, przyjmij do swiadomosci, ze istnieja jasniejsze swiaty i skorzystaj z szansy ktora dal ci los!!!

A tak na powaznie, to zdobyc heroine nie jest wcale latwo i jezeli nie znika na dluzszy czas z domu, to znaczy ze raczej jest czysty od tego, moze cpa cos innego, gdyby mial zapas to skonczylby mu sie najwyzej w kilka dni. Pogadaj z nim o odwyku, jezeli ma resztki rozumu to powinien sie zgodzic, a jak nie to go po prostu wyrzuc z mieszkania.

ala, mam też wrażenie, że wciąż coś bierze. Aż wolę nie myśleć, skąd ma na to kase :/ powoli namawiam rodzinę już dzwoniłam to tego ośrodka się dowiadywać jak to wygląda i będziemy próbować go rodzinnie namówić, ale bez interwencji, bo się robi okropnie nieprzyjemny jak się czuje osaczony. Wszystko mi wytłumaczyła pani przez telefon, trochę pocieszyła, mam nadzieję, że tam mu pomogą. Dzięki za radę. robaki, nie histeryzuję, tylko troszkę mnie to męczy, a na wszelkie pytania od dragi X reaguje bardzo alergicznie, wolałabym nie przeprowadzać takiej rozmowy sama.

kudzu root pomorze

sokolniki, tam jest podobno ośrodek, ale jak on nie chce i pełnoletni to wątpię, że na siłe go wsadzicie

niech sie jeszcze potnie do tego przecierz to nie wolno c**ać albo niech c**a ile wyjdzie hujek p********y

Nie ma sprawy :) Też bym sobie nie poradziła bez rad innych osób, Zresztą ten ośrodek też mi polecił kolega. Daj znać jak poszło, choć to pewnie nie będzie zbyt miłe… Dawaj znać jak Ci poszło!