Kompleksy, z którymi nie daje sobie rady.

Mam straszny problem ze sobą. Mam bardzo kobiece kształty, ale nie jestem gruba. W gimnazjum ciągle mi dogryzali. Byłam bardzo pewna siebie teraz straciłam tą pewność, najlepiej czuje się sama, nie lubię przebywać w towarzystwie, nie lubię chodzic pełnymi ulicami. Kiedyś było zupełnie inaczej. Mam 26 lat. Od paru miesięcy jestem mężatką. Mąż mówi mi że jestem bardziej ladna, że mam świetną figurę. Ciągle siedzi to we mnie.

Mimo że było to dawno to do dzisiaj boli.

Gimnazjum to tylko 3 lata. Jesteś aż tak głupia żebyś nie umiała wymazać tych niemiłych wspomnień z czasów gimnazjalnych pomimo tego, że masz kochającego męża, który uważa że Twoje ciało jest piękne? Ok rozumiem, że w latach młodości ciężko jest być obojętnym na takie krytyczne uwagi, ale teraz liczysz się Ty i tylko Twoja zdanie. Jeśli jesteś przekonana o tym, że Twoje ciało jest piękne to tak jest! A szczególnie jeśli piszesz, że masz kobiece kształty, które są najczęściej pożądane wśród mężczyzn :)

Nie jest tak łatwo. Bolało to okropnie. Zawsze miałam wielkie kompleksy i są one dalej.

Niby tylko 3 lata ale umieją zryc psychikę. Jak patrzyłam na dziewczyny na studiach, które były bardzo chude to im zazdrozdrościłam.

Musisz zrozumieć, że w gimnazjum dzieciaki mają mózgi jak orzeszki i często sami nie wiedzą co plotą. Gadają coś typu "gruba gruba" i cieszą się z tego jak małpy na drzewie. Nie warto tego ani pamiętać ani się nad tym zastanawiać. Wielu mężczyzn uważa, że krągłości są super. Poza tym, sorry, ale chyba nie chcesz zmarnować sobie życia przez jakichś kretynów z gimnazjum, prawda? Oni już dawno o tym zapomnieli, a Ty nadal to rozpamiętujesz.

Mam tak jak autorka... I szczeze? Mam 20 lat i chlopacy w moim wieku lubią szczupłe dziewczyny nie zwracają uwagi na takie troszkę przy kości (nie mówię tutaj o otyłości)

Wiesz ja bym nigdy rzadnej dziewczynie nie powiedziała że jest za gruba. Miałam w klasie bardzo grubą koleżankę, która miała z 30 kg nadwagi, ale nigdy jej nie ublizylam. Ja mam bardzo umięśnione nogi, które zawsze były komentowane jako grube. Zawsze uważałam, że jestem ogólnie brzydka, że mam brzydką twarz,, że mam oczy nijakie. Dzięki mężowi wiem, że mam twarz nawet ładną, a oczy są moim atutem.

Poprzedni partner zdradził mnie jak wyjechałam na studia i to też pogłębiło kompleksy.

Masz wspaniałego mężczyznę przy sobie. Jesteś kobietą o kobiecych kształtach , a faceci takie lubią uwierz mi.

ja nie mam zadncych kompleksow, chociaz moze i powinnam:D znam swoja wartosc, jestem pewna siebia, a facetow ogladajacych sie za mna mam juz dosyc:D ps. draznia mnie moje dosc male piersi, ale nie na tyle, by byly moim kompleksem

hahaha, faceci nie lubią grubych kobiet i nie gadajcie jej glupot:D czemu na ulicy chodza z wieszakami a nie grubaskami????:D

myślę że możesz przechodzić depresję, porozmawiaj o swoich odczuciach z lekarzem chociażby pierwszego kontaktu. Wzbogać swoją dietę w niacynę (witamina PP, B3) na pewno będzie lepiej. Pozdrawiam.

Chyba nie jest tak źle. To chyba jeszcze nie depresja.

Ja w ogóle nie mam kompleksów.

Mam to samo. Ale ha jestem przy kości.

no niestety gimnazjum czy liceum jeżeli ktoś nam ciągle rpze tyle czasu dokucza to zostaje to w psychice, a 3 lata dokuczania to dużo i dlaczego? bo ma dziewczyna kobiece kształty. Dopiero w dorosłym życiu faceci takie cos doceniają, a w gimnazjum sa debile - taka prawda. Masz męża, który Cie kocha itp itd więc pamiętaj o tym. Mi np. dokuczano w lo bo nie piłam na imprezach i nie całowałam się z byle kim - a niestety osoby z mojej klasy tak robiły. Teraz patrze na to co wyrosło z tych którzy mi dokuczali i teraz ja bym mogła im podokuczać. nie martw sie tym, że ktos w gimnazjum Ci dokuczał. Sama wiesz o tym, że łądna jestes, Twój maż o tym wie i to jest najważniejsze

znam dużo dziewczyn i kobiet, które są grube i mają facetów, czasami chudszych od siebie :) liczy się to coś, urok osobisty, życzliwość wobec innych, poczucie humoru .....

dzieciaki i młodzież często tak "pieprzą", że szkoda gadać trzeba nie brać do siebie tych idiotyzmów

Zawsze dbałam o siebie, lubie spirt, zawsze byłam wesoła i zawsze obrażona.

Serio? Zrob cos ze swoimi kompleksami. Teraz jest tyle dostepnych mozliwosci upiekszania siebie - operacje, kosmetyczka, fryzjer. Gdybys ladnie wygladala to by sie nie smiali z ciebie, raczej wchodzili by ci w dupe. Pogodz sie z tym.

Teraz faceci podrywają mnie. Ja od zawsze byłam bardzo naturalna, nie malowałam się tylko na płaskim, a reszta dziewczyn była umalowana, nigdy nie ubrała się na luzie.