mogłabym spotykać sie czesto ze znajomymi ,ale przez depresje w tym roku sie

,, wycofafałam " ze spotkan... tzn może nie tak zupełnie bo czasem spotkam sie z koleżanka ,czy wyjde na piwo ,albo z chłopakiem ,ale jednak mniej niż w tamtym roku np... Jestem jakaś dziwna? ta depresja mi chyba przechodzi tzn zaczynam sie troche otwierac ,ale np zimą to było fatalnie , codziennie płakałam , codziennie miałam ,, dołki" , nie chodziłam do psychologa ani do psychiatry , ale teraz jest lepiej... Powinnam mieć do siebie jakieś wyrzuty ,że zmarnowałam tyle czasu w tym roku?

a dusza towarzystwa nigdy nie byłam, o to też mam do siebie żal ... ale w tamtym roku były jakieś wyjazdy ze znajomymi , jakies imprezy , wypady z moim facetem i jego znajomymi ,a teraz głownie siedze w domu... najczesciej to z facetem siespotykam