Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w y r o d n a

wyrodna czy nie ?

Polecane posty

Gość w y r o d n a

hej wczoraj moje 18-sto miesieczne dziecko było tak nie dobre cały dzień ze na wieczor nie wytzymałąm zamknełam go w pokoju (jest bezpiecznie) i wyszłąm przed blok na 30 min sie uspokoic..Mąż wrocił akurat z pracy i zastał ryczącego potwora samego zadzwonil gdzie jestem zebym wracala no i zrobil mi taka awanture zwyzywal od najgorszych i wogole ;-( czy zrobilam cos strasznego? bez przesady ... zobacze czy mnie dzis przeprosi jesli nie nie odzezwę sie do niego i o obiadach tez niech zapomni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes p******a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre prowo 18 miesięczne dziecko ma przeprosić? a rozumie co zrobiło?? 30 minut samo w domu no no pogratulować pomysłu ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w y r o d n a
czekam na przeprosiny męża za awanture - umiesz czytac kobieto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumie że dziecko nie raz potrafi wyprowadzi z ruwnowagi,też tak nie raz mam ale nigdy w żuciu nie zostawiła bym takiego maluszka samego w domu.mogłas jaj już iść do innego pokoju do łazienki ale nie przed dom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w y r o d n a
co za róznica ? przeciez nic mu sie nie stało... czy maz mial prawo tak wybuchnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest moje zdanie
hmmm... wydaje mi się, że matka ma czasem prawo mieć dość swojego dziecka i chcieć od niego odpocząć aczkolwiek ja nie wyszłabym z domu nawet jakbym wiedziała, że dziecko jest zamknięte w bezpiecznym pokoju... przecież z płaczu mogło się zakrztusić albo nie wiem wpaść w panikę i jakbyś mu udzieliła pomocy skoro nie było Cię w domu? uważam, że można zamknąć dziecko w pokoju żeby się czymś zajęło ale nie zostawiać je same w domu... Twój mąż myślę że miał rację ale mogłaś pomyśleć i nie wychodzić z domu... wtedy mogłabyś mu powiedzieć, że już nie masz siły i żeby zajął się dzieckiem a TY zrobisz mu kolację czy nawet weźmiesz sobie relaksującą kąpiel itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia jesteś i tyle.przecież nic sie nie stało,masakra!!!!!widocznie nie powinnas być matką!!!albo za młoda jestes albo za głupia?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w y r o d n a
inaczej było by gdybym wiedziała,ze jak wroci to sie nim zajmie ale to leń i dlatego jego awantura mnie tak wkurzyla......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to przepraszam zacietrzewiłam się i nie czytam ze zrozumieniem ale zostawiłaś małe dziecko samo w domu teraz zastanów się czy mąż nie miał racji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież pisze, ze to prowo kobieto, ja się przuynajmniej nabrać nie dam, chyba, ze jesteś Katarzyną W.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy tak aby NIC się nie mogło stać. Mogłas sobie nawet nie zdawać sprawy, ze w pokoju jest cos czym może zrobić sobie krzywdę, że się gdzieś wyspina i spadnie, że z wściekłosci zacznie walić głowką o podłogę/ścanę (dzieci czasem tak maja), ze się zaniesie od płaczu i straci oddech, no cokolwiek...tyle rzeczy się mogło stać... sama mam 19miesięczen dziecko i ostatnio były 2 tyg takie męczące, że denerwowała się (przy okazji mnie), zgrzędziła, nie chciała w ogóle jeść (choc pichciłam i gotowałam już same przysmaki), a ona nie. Na szczeście okazało się, ze to przez ząbek i już jest OK, ale chocby nie wiem jak mnie wkurzyła, to nigdy nie zostawię jej samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durna prowokacja albo jestes wyrodna matka. Zostawić 18-sto miesięczne dziecko na pół godziny samo!!! w mieszkaniu. A później, że są nieszczęścia. Jakbys nie mogła do innego pokoju wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w y r o d n a
KATARZYNĄ nie jestem-jakie to porownanie? nie stać by mnie było na takie coś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prowokacja? Niekoniecznie! Na świecie są i taki matki :o Moim zdaniem jesteś nieodpowiedzialna ! Nic się nie stało ? To się tylko ciesz ! Ale mogło się stać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tej WYRODNA weź sie pirdolni w łep.szkoda mi tylko tego dziecka.jak bym była Twoją sąsiadka i takie coś bym widziała to od razu bym Cię gdzieś zgłosiła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrodna w 100 % w takiej sytuacji powinno się zawiadomić odpowiednie służby które odbiorą dziecko. NIE WOLNO ZOSTAWIAĆ DZIECKA tak małego nawet na chwilę bez opieki. Wiem jak może być ciężko czasami sama mam 14 miesięczne dziecko (mąż jest kierowcą TIR więc często nie ma go w domu) nigdy nie przyszło mi nawet go głowy aby zostawiać moje maleństwo chodźby na chwilę. Ogarniam dom, kąpię się itp kiedy śpi. Radzę przeprosić męża i zastanowić się na swoim postępowaniem jeśli nie radzisz sobie z dzieckiem pomyśl o źłobku choćby na kilka godz dziennie będziesz miała czas na regenerację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm, ale na wyjście na tak długo to cię stać co dziecko zostawione samo w domu, to dla niego straszna trauma, poczytaj niedouczona poczwaro szkoda, ze nie wiem gdzie mieszkasz bo zwyczajnie zgłosiłabym to do odpowiednich organów to nie wina dziecka, ze się zachowało w sposób nie zadowalający ciebie,a twoja, bo nie potrafisz go wychowac i wytłumaczyc, albo pokazać, że tak sie nie robi a cóz ono zresztą takiego zrobiło, że skazałaś je na taki lęk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest moje zdanie
no to skoro mąż Ci nie pomaga przy dziecku to jaka jest jego funkcja? a poza tym skoro by było takim leniem jak o nim piszesz to pewnie by nie zrobił Ci awantury tylko olał zdarzenie, więc chyba problem leży w Tobie i w tym, że albo nie umiecie ze sobą rozmawiać albo Ty nie umiesz prosić go o pomoc... ja uważam, że powinnaś dziękować Bogu, że Waszemu dziecku nic się nie stało bo zastanów się co byś dziś robiła, gdyby Twojemu dziecku coś się stało... następnym razem pomyśl o skutkach zanim coś takiego zrobisz... mogłaś dziecko zabrać ze sobą nawet... może na dworze by się uspokoiło albo iść na plac zabaw, nad wodę no nie wiem jest tyle możliwości... a może po prostu chciałaś spotkać się pod klatką z koleżankami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komary i inne
mężą nie przeproszę !!!! bo jest gburem i chamem mogł by mi pomagać a nie gadać ... do żłobka nie chcę go oddać bo szkoda mi go jesteśmy zżyci pępowiną ;-) to był jednorazowy wyskok jestem odpowiedzialna wiec nikt by mi nie zabrał bąbelka mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj chrzanicie....a wam się nigdy nie zdarzyło wyjść z pokoju i zostawić drącego się bachora ? jak ktoś niedosypia i jest na skraju wyczerpania i odporności psychicznej to niby co ma zrobić by nie oszaleć ? zapewne autorka sama dzień w dzień opiekuje się dzieckiem i nie ma chwili wytchnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrodna to delikatnie powiedziane, ty jesteś głupia, nieodpowiedzialna i zupełnie bez wyobraźni... Pół godziny dziecko samo w domu.... ciesz się że sąsiedzi nie zadzwonili po policje bo by ci to dziecko odebrali.. Nie dziwie sie facetowi że się wkurzył, widać ma odrobinę wyobraźni... Ty weź się nad sobą zastanów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tą pępowiną to walnęłaś ;) ryknęłam śmiechem i zaplułam monitor...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjsc z pokoju- ok!! z domu-nigdy w życiu! z pokoju obok usłyszę czy płacze czy jest niepokojąco cicho.. z przed domu niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość oj chrzanicie....a wam się nigdy nie zdarzyło wyjść z pokoju i zostawić drącego się bachora ? jak ktoś niedosypia i jest na skraju wyczerpania i odporności psychicznej to niby co ma zrobić by nie oszaleć ? zapewne autorka sama dzień w dzień opiekuje się dzieckiem i nie ma chwili wytchnienia xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx nigdy, jak coś było nie tak, to albo olewałam, albo wytłumaczyłam, zreszta od początku trzeba umiec zajać sie dzieckiem i jego psychiką, a nie wyjscie z domu takie osoby powinny oddać dziecko do adopcji, bo nie nadają sie do wychowywania, a dziecko samo na świat sie nie pchało i winne niczemu nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a teraz wyrodnnaaa szuka czegos dla dziecka na komaryyyy.hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest moje zdanie
dokładnie!!! co innego wyjść do innego pokoju a co innego na dwór!!! no wybaczcie ale ja nie rozumiem takiego postępowania. ps. skoro mąż taki zły to po co z nim masz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w y r o d n a
tak szukam może cos polecisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedziesz na wieś? tylko na dzeicko uważaj, zeby przypakdiem gdzies ci nie spadł, wyrodna matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×